Na początku naukowcy z UMB myśleli, że to błąd laboratorium. Ale gdy okazało się, że takich przypadków jest więcej, to stało się jasne, że to nie pomyłka. Chodzi o osoby zakażone dwoma różnymi wariantami koronawirusa jednocześnie.
- Pierwszy taki przypadek stwierdziliśmy na przełomie kwietnia i maja. Wykryliśmy, że w jednej próbce występują jednocześnie dwa różne warianty: brytyjski i indyjski - mówi doc. Radosław Charkiewicz z Akademickiego Ośrodka Diagnostyki Patomorfologicznej i Genetyczno-Molekularnej przy UMB. - Początkowo myśleliśmy, że może doszło do zmieszania próbek. Później jednak zauważyliśmy kilka, a nawet kilkanaście podobnych przypadków, więc pomyśleliśmy, że coś jest na rzeczy.
Jak to możliwe, że jedna osoba może być zakażona dwoma wariantami koronawirusa?
- Trudno powiedzieć. Tu jest sporo zmiennych. Co ciekawe, w przypadku wirusa Sars-CoV-2 nie jest możliwa tzw. rekombinacja. Co to znaczy? Otóż, kiedy spotkają się dwie osoby zakażone dwoma różnymi wariantami koronawirusa i wzajemnie się zainfekują, to nie może dojść do połączenia się tych szczepów w jeden. Ich materiały genetyczne nie mogą się wymieszać. W związku z tym, może dojść do koinfekcji, czyli jednoczesnego występowania dwóch szczepów wirusa u jednego pacjenta. Jak to jest możliwe? Nie wiem. Ale wiem, że nie jest to niemożliwe.
Jak mówi doc. Charkiewicz, osoba zakażona dwoma wariantami może dalej roznosić je w społeczeństwie.
- Teoretycznie może ona zakażać obydwoma szczepami, ale w przypadku koronawirusów obserwujemy takie zjawisko, że jeden z wariantów będzie rozprzestrzeniał się intensywniej. Zdobywa przewagę. Tak było np. z wariantem brytyjskim.
Co ciekawe, międzynarodowe bazy danych na temat koronawirusa nie są jeszcze gotowe na kazusy podwójnych zakażeń:
- Nie możemy zgłosić przypadków koinfekcji. Jeszcze nie założono takiego scenariusza - zauważa doc. Charkiewicz. - Natomiast zaważyliśmy to zjawisko i będziemy je analizować.
Doniesienia o podwójnych zakażeniach różnymi wariantami koronawirusa zaczęły pojawiać się już kilka miesięcy temu. Pierwszy udokumentowany przypadek dotyczył 90-letniej Belgijki, u której potwierdzono zakażenie wariantami Alfa i Beta. Kobieta, niestety, zmarła w marcu. Jeszcze w styczniu naukowcy z Brazylii informowali, że dwie osoby zostały jednocześnie zarażone dwoma rodzajami koronawirusa (jednym z nich był wariant Gamma). Te przypadki nie zostały jednak dostatecznie udokumentowane.