Narodowy Program szczepień zostanie przyśpieszony i znowelizowany. 12 kwietnia zapisy na szczepienia zostaną udostępnione dla roczników 1962-1973. Przedstawiciele poszczególnych roczników będą mieli tylko jeden dzień na zapisy. Jeżeli plan rządu powiedzie się, do końca sierpnia uda się zaszczepić wszystkich chętnych z tej grupy.
- W kwietniu do Polski przyjedzie 5 mln szczepionek. To są twarde harmonogramy przesłane nam przez producentów, natomiast deklaracje mówią o tym, że może to być nawet 7 milionów. (...) Na pewno będziemy w stanie te szczepionki wykonać. Powstaną w drugim kwartale nowe punkty szczepień. W pierwszym kwartale szczepienia były wykonywane w szpitalach węzłowych, zwykłych szpitalach i szpitalach tymczasowych, takich jak ten na Stadionie Narodowym, gdzie znajduje się największy punkt szczepień w Polsce (wykonuje się w nim obecnie ok. 3000 szczepień dziennie), a także w POZ-ach, często niewielkich punktach, rozsianych w gminach w całej Polsce. (...) W każdym powiecie, gdzie jest szpital, będzie jeden szpital tradycyjny realizujący szczepienia, ale również będzie istniał jeden punkt prowadzony przez samorząd – zapowiedział Michał Dworczyk, szef Kancelarii Premiera i pełnomocnik rządu ds. Narodowego Programu Szczepień.
Szczepionkę na COVID-19 będzie można przyjąć nie tylko w przychodni czy szpitalu, ale też w mobilnym punkcie szczepień, zakładzie pracy, a nawet w aptece. 30 marca Sejm przyjął liberalizującą zasady dotyczące szczepień ustawę o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Za sprawą przepisów, które weszły w życie 2 kwietnia, zwiększy się liczba miejsc, gdzie będzie można przyjąć szczepionkę. Szczepienia przeciw COVID-19 mają odbywać się m.in. w mobilnych punktach stworzonych na wzór drive thru w USA, we Włoszech czy Francji. Dodatkowo szczepionki dla pracowników będą mogły pozyskać firmy zatrudniające minimum 500 osób.
- Wprowadzamy rewolucyjną możliwość. Do tej pory mogły szczepić wyłącznie podmioty prowadzące działalność leczniczą. W II kwartale uruchomimy możliwość szczepienia dla pojedynczych ratowników medycznych i pojedynczych pielęgniarek. Wprowadzimy również punkty drive thru, a na pewnym etapie w II kwartale uruchomimy szczepienia w zakładach pracy. Jeżeli będzie pracodawca, który ma minimum 500 chętnych pracowników do zaszczepienia i zorganizuje sobie zespół szczepienny oraz odpowiednie zabezpieczenie, otrzyma szczepionki i będzie mógł zabezpieczyć swoją firmę przed COVID-19. Ponadto uruchomimy punkty szczepień w aptekach. Oczywiście te POZ, które nadal będą chciały uczestniczyć w programie, będą mogły wykonywać szczepienia – oznajmił Michał Dworczyk.
Ograniczając możliwość zaszczepienia się w pracy do pracowników największych firm rząd chce zapewnić efektywne wykorzystanie szczepionek. Na pracodawcy, który będzie chciał zaszczepić pracowników, będzie spoczywać odpowiedzialność za organizację i realizację szczepień. Pracodawca będzie musiał podpisać umowę z osobami uprawnionymi do kwalifikacji i wykonania szczepienia, zabezpieczyć miejsce, które powinno spełniać warunki bezpieczeństwa z punktu widzenia pacjenta, zorganizować szczepienia od strony logistycznej, a także złożyć zamówienie do Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Ta dostarczy we skazane miejsce odpowiednią liczbę szczepionek.
Kolejna zmiana obejmie kwalifikacje do szczepień. W I kwartale br. do szczepienia mógł zakwalifikować wyłącznie lekarz, jednak 30 marca Sejm przyjął ustawę, która poszerza katalog uprawnionych. Kwalifikacja ma się odbywać na podstawie kwestionariusza wypełnionego przez pacjenta. O uzyskanie kwalifikacji nie będzie trudno – wystarczy, że kandydat zaznaczy wszystkie odpowiedzi pozytywne, a zostanie automatycznie zakwalifikowany. Jeżeli kwalifikacja wzbudzi wątpliwości, wówczas chętny zostanie skierowany do lekarza. Jak zaznaczył minister, taki system kwalifikacji sprawdził się w głównej kwaterze NATO. Listę osób uprawnionych do przeprowadzania badania kwalifikacyjnego do szczepienia przeciw COVID-19 minister zdrowia określi w rozporządzeniu.
Kwalifikację do szczepienia na COVID-19 będą mogli przeprowadzić:
- lekarz,
- felczer,
- stomatolog,
- pielęgniarka,
- położna,
- ratownik medyczny.
Wyżej wymienione zawody nie zostały wpisane wprost do ustawy, aby rząd miał zapewnioną większą elastyczność działania w trakcie pandemii.
Aby móc podać szczepionkę, trzeba będzie przejść specjalny kurs. Uprawnienia do szczepienia przeciw COVID-19 będą mogli zdobyć m.in. farmaceuci i fizjoterapeuci. Jak zaznaczył minister Dworczyk, lekarze są potrzebni w szpitalach, a przedstawiciele zawodów wprowadzonych do harmonogramu szczepień mogą odciążyć ich w walce w COVID-19.
II i III etap Narodowego Harmonogramu Szczepień zostaną zastąpione przez „przyśpieszone szczepienia populacyjne”. 12 kwietnia rozpoczną się zapisy na szczepienia roczników 1962, a następne dni będą przeznaczone na zapisy dla kolejnych roczników. Na każdy rocznik przypadnie jeden dzień, przy czym zapisy roczników 1967 będą miały miejsce w sobotę, w niedzielę zapisy nie będa przyjmowane, zaś między 19 a 24 kwietnia będą odbywały się zapisy roczników 1968–1973.
Nie wiadomo, kiedy dokładnie rejestracja zostanie otwarta dla wszystkich. Minister Dworczyk zapowiedział, że może to nastąpić już w maju. Jednak do końca następnego kwartału rząd chce wykonać do 20 mln szczepień, co daje ok. 14 mln szczepień przez trzy miesiące. Zainteresowanie szczepieniem deklaruje ponad 70 proc. Polaków. Do końca sierpnia 2021 r. wszyscy zainteresowani szczepieniem przeciw COVID-19 mają otrzymać możliwość przyjęcia szczepionki.
Do końca I kw. 2021 r. udało się podać sześć milionów dawek szczepionki na COVID-19. Michał Dworczyk powiedział podczas konferencji prasowej 30 marca, że „rząd wyciągnął wnioski po pierwszym kwartale”. Jak zaznaczył, „teraz największym wyzwaniem będzie wydajność”.