Naukowcy na całym świecie ciężko pracują nad szczepionką na koronawirusa. Do tej pory zanotowano 300 tys. zgonów z powodu COVID-19. Mimo tego, sympatycy ruchów antyszczepionkowych otwarcie mówią o tym, że nie zdecydują się na szczepienie, nawet gdy będzie ono dostępne. Niezależne od siebie badania wskazują, że nieco ponad 1/5 Amerykanów nie zamierza się szczepić.
W sieci teorii spiskowych
Na niechęć Amerykanów do szczepień wskazują dwa niezależne badania. Pierwsze, wykonane przez koncern Morning Consult wskazało, że 14% dorosłych respondentów nie skorzysta ze ewentualnej szczepionki przeciw COVID-19, natomiast 22% nie jest pewnych czy to zrobi. Z kolej badania przeprowadzone przez politologów Kristin Lunz Trujillo i Matta Motta wykazały, że aż 23% respondentów nie bierze w ogóle pod uwagę szczepienia.
Antyszczepionkowcy widoczni są także wśród protestujących przeciwko regulacjom dot. profilaktyki antywirusowi, otwarcie łamiących zakaz zgromadzeń. Popularne są teorie spiskowe, mówiące o tym, że koronawirus został sztucznie wyprodukowany w laboratorium, na zlecenie skorumpowanych polityków i krwiożerczych korporacji. Mówi się też o tym, że szczepionka istnieje już od lat i jest przechowywana w ukryciu
Czy mniejszość wykończy większość?
Badania Morning Consult wskazują, że jednak aż 64% dorosłych respondentów skorzysta z możliwości zaszczepienia się, gdy ta tylko będzie dostępna. Ta liczba wzrasta do 80% w wypadku najbardziej narażonej grupy - osób w wieku 65 lat i starszych. Ze szczepienia najchętniej zrezygnowałyby osoby w wieku 35-44 lat. Tymczasem według ankiet Trujillo i Motty, nawet 62% osób, które określają się jako sceptyczne wobec idei szczepień, zadeklarowało, że mimo swoich wątpliwości, uczynią wyjatek dla szczepionki przeciwko COVID-19. Warto podkreślić, że jedynie 30% Amerykanów uznaje koronawirusa za poważne zagrożenie dla ich społeczności.