Do Instytutu „Centrum Zdrowia Matki Polki” w Łodzi trafiło mobilne urządzenie do hipotermii leczniczej noworodków, czyli schładzania ich ciał jeszcze w karetce. To pomoże uniknąć skutków niedotlenienia w okresie porodu, czyli tzw. zamartwicy urodzeniowej.
Co roku w „Matce Polce” konieczne jest około 20 takich zabiegów. Obniżenie temperatury ciała o około 2,5 stopnia zmniejsza zapotrzebowanie komórek układu nerwowego na tlen. To sprawia, że niedobór tlenu nie uszkadza ich.
Ochładzanie trzeba jednak zastosować bardzo szybko, najpóźniej w ciągu sześciu godzin. Tymczasem poza Łodzią nie ma takich urządzeń. Dlatego chłodzenie już w karetce bardzo zwiększa szanse przeżycia.
Urządzenie kosztowało 90 tys. zł i przekazała je firma ubezpieczeniowa Generali. W całej Polsce znajdują się tylko cztery tego typu urządzenia mobilne i około 40 stacjonarnych.
O tym, że hipotermia ratuje życie, przekonała się pani Katarzyna Brych z Ksawerowa, mama czteroletniego Kuby. Chłopiec przyszedł na świat nagle, tydzień przed terminem i cierpiał na niedotlenienie. Dostał 0 punktów w skali Apgar. W piątej minucie życia miał 1 punkt, w dziesiątej – 2. Potem został wprowadzony w stan hipotermii. To pozwoliło mu na normalny rozwój
- Najpierw uratowano Kubie życie, potem zadbano, żeby był zdrowy – mówi pani Katarzyna.
Instytut „Centrum Zdrowia Matki Polki” to jeden z największych wysokospecjalistycznych ośrodków medycznych w Polsce i wiodący ośrodek referencyjny w zakresie położnictwa i neonatologii, ginekologii oraz pediatrii.