Spis treści
Noszenie maseczek wciąż obowiązkowe w Polsce
Obowiązek noszenia maseczek nie został zniesiony wraz z końcem pandemii COVID-19 i ogłoszeniem stanu zagrożenia pandemicznego, co miało miejsce 16 maja 2022 r. Od tego czasu był on ograniczony do placówek ochrony zdrowia publicznego, a więc nosiliśmy je w przychodniach lekarskich, szpitalach i aptekach, i regularnie przedłużany z miesiąca na miesiąc. Co czeka nas w najbliższym czasie? Sytuacja najpewniej nie ulegnie zmianie, choć zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 jest mniej niż wcześniej.
– Widzimy w tej chwili, że liczba hospitalizacji związanych z COVID-19 już spadła poniżej tysiąca, a liczba odnotowywanych przypadków jest średnio tygodniowo na poziomie 2,5 tys. Nawet dodając osoby, które testują się poza oficjalnym systemem i nie są raportowane, skala zakażeń nie stanowi zagrożenia dla systemu opieki zdrowotnej – powiedział Adam Niedzielski.
Zobacz: Czy stan zagrożenia epidemicznego będzie zniesiony od 1 stycznia 2023 r.?
Niedzielski stwierdził, że z punktu widzenia ministra zdrowia, COVID-19 nie jest obecnie wielkim zagrożeniem. Dodał, że bardziej niepokojące są dane dotyczące grypy i innych infekcji górnych dróg oddechowych. Przypomniał, że tylko w pierwszym tygodniu listopada zanotowano w Polsce 100 tys. przypadków zachorowań na grypę oraz ich podejrzeń, a ponad 400 osób trafiło z tego powodu do szpitala.
Wsparcie dla osób starszych
Prognozowany wzrost liczby chorych i zakrywanie nosa i ust do marca 2023 r.
Aktualna sytuacja epidemiczna jest zdaniem Niedzielskiego zgodna z przewidywaniami prezentowanymi przez resort zdrowia, ale według prognoz czeka nas ponowny wzrost liczby chorych z COVID-19.
Sprawdź też: Czy będzie piąta dawka szczepionki przeciw COVID-19? Ministerstwo Zdrowia rozważa taką możliwość
– Twierdziliśmy, że wcale nie będziemy mieli jesienią dużej kumulacji zakażeń – i zagrożenia dla wydolności systemu opieki zdrowotnej z pewnością nie będzie. Przewidywaliśmy w oparciu o nasze analizy, że hospitalizacji będzie niewiele, a przebieg COVID-19 będzie łagodniejszy – powiedział Minister Zdrowia. – To, co w tej chwili prognozujemy to to, że ewentualne przyspieszenie epidemii w Polsce możemy mieć na przełomie roku. Nie należy się jednak spodziewać, że dojdzie do bardzo dynamicznego przyspieszenia. Oczywiście, nie można wykluczyć, że pojawi się submutacja poza zakresem odpornościowym, ale na ten moment nie widać takich zagrożeń.
Pytany, czy po Nowym Roku zostanie utrzymany obowiązek noszenia maseczek w szpitalach, przychodniach i aptekach, szef MZ wskazał, że „maseczki nie mają tylko kontekstu covidowego”.
– Przypadków COVID-19 jest mało, ale grypa czy wirus RSV zbiera żniwo. Utrzymanie maseczek w tym kontekście ma sens, szczególnie w przychodniach, szpitalach i aptekach, w podmiotach leczniczych, gdzie spotykają się chorzy ludzie – wyjaśnił szef resortu.
Dopytywany, czy w związku z tym, że sezon grypowy trwa od października do maja, a szczyt zachorowań – od stycznia do marca, należy liczyć się z noszeniem maseczek w szpitalach i aptekach w pierwszym kwartale przyszłego roku, szef MZ odparł, że „na pewno co najmniej do końca marca obowiązek zabezpieczania się maseczką będzie zachowany”. (PAP)
Katarzyna Lechowicz-Dyl
ktl/ mhr/ arz
Źródło: