Pierwsza na świecie taka operacja serca. Wykonali ją lekarze z krakowskiego szpitala

Patrycja Dziadosz
Zespół wykonujący zabieg. Prof. Krzysztof Bartuś (operator) i prof. Bogusław Kapelak (asysta), kardiolog i echokardiografista prof. Andrzej Gackowski, anestezjolog dr Aniela Artyńska, pielęgniarka anestezjologiczna Barbara Walankiewicz, perfuzjonistka Joanna Feliksiak oraz pielęgniarki operacyjne: Elżbieta Pipień i Agnieszka Wątor.
Zespół wykonujący zabieg. Prof. Krzysztof Bartuś (operator) i prof. Bogusław Kapelak (asysta), kardiolog i echokardiografista prof. Andrzej Gackowski, anestezjolog dr Aniela Artyńska, pielęgniarka anestezjologiczna Barbara Walankiewicz, perfuzjonistka Joanna Feliksiak oraz pielęgniarki operacyjne: Elżbieta Pipień i Agnieszka Wątor. Szpital JP 2 w Krakowie
Takiej operacji ani w Polsce, ani w świecie jeszcze nie było. Krakowscy lekarze ze szpitala im. Jana Pawła II naprawili pacjentowi wcześniej operowaną zastawkę mitralną na bijącym sercu. Zabieg wykonano za pomocą innowacyjnego urządzenia chirurgicznego HARPOON. Jak się czuje 61-letni pacjent? Wspaniale. Całkowita rekonwalescencja po takim zabiegu trwa bowiem zaledwie kilka dni, a nie jak w przypadku klasycznej operacji nawet kilka miesięcy.

Nowoczesny zabieg przeprowadzono na bijącym sercu, ale bez rozlewu krwi i otwierania klatki piersiowej.

– Najważniejsze jest to, że operacja odbywała się bez zatrzymywania serca, co dla pacjenta jest bardzo korzystne. Przy zabiegach małoinwazyjnych chory nie musi być podłączony do krążenia pozaustrojowego, nie rozcinamy mostka i nie otwieramy klatki piersiowej, jak ma to miejsce w przypadku klasycznych operacji, a robimy jedynie kilkucentymetrowe nacięcie na skórze. Ponadto takie rozwiązanie skraca czas operacji. Standardowa operacja trwa od trzech do czterech godzin, ta pozwoliła nam wykonać całą procedurę w niespełna godzinę

– tłumaczy kardiochirurg prof. Bogusław Kapelak, ordynator Oddziału Klinicznego Kardiochirurgii w szpitalu Jana Pawła II w Krakowie, którego zespół wykonał operację.

Chory, który przeszedł zabieg, cierpiał na niedomykalność zastawki mitralnej. To druga co do częstości występowania w Europie wada zastawkowa serca. Szacuje się, że dotyka kilkudziesięciu tysięcy Polaków. Na czym polega? Zastawka mitralna jest jedną z czterech zastawek, które znajdują się w sercu. Składa się z dwóch płatków, które zamykając i otwierając się, zapobiegają cofaniu się krwi płynącej z lewej komory serca do lewego przedsionka. Najczęściej po zawale albo w wyniku choroby mięśnia, kiedy dochodzi do uszkodzenia komory serca, komora się powiększa, rozciąga i płatki nie stykają się już ze sobą, prowadząc do niedomykalności zastawki.

– Zepsuta zastawka działa jak nieszczelny zawór: część krwi zamiast płynąć w kierunku aorty, cofa się do przedsionka. A z przedsionka do płuc, co wywołuje groźne przekrwienie płuc i duszność – wyjaśnia kardiolog prof. Andrzej Gackowski.

Harpun do leczenia serca

Fenomen obecnie przeprowadzonej operacji polegał jednak na tym, że krakowscy lekarze za pomocą systemu HARPOON naprawili ponownie już wcześniej operowaną zastawkę.

– Ten pacjent sześć lat temu przeszedł operację zastawki metodą klasyczną. Wówczas po otwarciu klatki piersiowej wycięto zepsuty fragment płatka i wszczepiony został specjalny pierścień, dzięki czemu zastawka zaczęła poprawnie pracować. Niestety, po kilku latach problem wrócił, gdyż doszło do zerwania strun ścięgnistych. Z racji tego, że ponowna naprawa zastawki klasyczną metodą była w tym przypadku niemożliwa, mieliśmy do wyboru w miejsce tej zepsutej wszczepienie metalowej protezy, która niestety nie jest idealna, albo znalezienie całkowicie nowego rozwiązania. Postanowiliśmy wykorzystać metodę HARPOON, którą do tej pory wykorzystywaliśmy jednie do naprawy zastawek u chorych, którzy wcześniej nie byli operowani – dodaje prof. Gackowski.

Specjaliści ze szpitala Jana Pawła II w Krakowie są pionierami w wykorzystywaniu metody HARPOON do naprawy zepsutych zastawek serc, w których zerwały się struny ścięgniste. W 2015 roku jako pierwsi na świecie przeprowadzili w tym samym zespole zabieg z użyciem tego urządzenia, które opracowali naukowcy z Uniwersytetu w Maryland w USA.

– Urządzenie Harpoon wprowadzamy przez mały otwór w klatce piersiowej do pracującego serca. Następnie jest on precyzyjnie, co do milimetra kierowany do nieprawidłowo działającej zastawki. Na zakończeniu urządzenia znajduje się sztuczna nić, którą implantuje się do płatka i zastępując te uszkodzone u chorego – tłumaczy kardiochirurg prof. Kapelak

Oczami są echokardiografiści

Trudność tej operacji polega na tym, że operator wykonujący zabieg nie widzi wprost samej zastawki, którą operuje. Ogromną rolę w tym zabiegu odgrywa więc lekarz kardiolog – echokardiografista. W tym konkretnym przypadku był to prof. Gackowski.

– Echokardiografia to technika diagnostyki obrazowej polegająca na badaniu struktur serca i dużych naczyń krwionośnych za pomocą ultradźwięków. Obraz zastawki przesyłany jest z serca na monitor dzięki sondzie umieszczonej w przełyku, a operator kieruje swoje narzędzia patrząc na ekran, jak w grze komputerowej – dodaje prof. Krzysztof Bartuś, który był operatorem i pokazuje trójwymiarowy film z zabiegu, na którym widać każdy ruch lekarzy.

– Echokardiografista podczas zabiegu jest oczami operatora. To on nawiguje go w kierunku zastawki. To mniej więcej tak jak z lataniem samolotem: pilot nie poleci bez nawigatora – wyjaśnia prof. Gackowski.

Jedyny taki ośrodek w Polsce

Szpital Jana Pawła 2 w Krakowie jest obecnie jedynym ośrodkiem w Polsce wykonującym zabiegi metodą HARPOON. Do zabiegu potrzebny jest nie tylko sprzęt i nowoczesna sala operacyjna wyposażona w najwyższej klasy sprzęt echokardiograficzny z wizualizacją 3D. Podstawowym warunkiem jest stworzenie multidyscyplinarnego zespołu specjalistów z zakresu kardiologii, kardiochirurgii i anestezjologii. Podczas tego pionierskiego zabiegi byli to kardiochirurdzy prof. Krzysztof Bartuś (operator) i prof. Bogusław Kapelak (asysta), kardiolog i echokardiografista prof. Andrzej Gackowski, anestezjolog dr Aniela Artyńska, pielęgniarka anestezjologiczna Barbara Walankiewicz, perfuzjonistka Joanna Feliksiak oraz pielęgniarki operacyjne: Elżbieta Pipień i Agnieszka Wątor.

– Musimy mieć świadomość, że ta metoda nie sprawdzi się u każdego chorego cierpiącego na niedomykalność zastawki mitralnej. Każdy chory wymaga indywidualnego podejścia. Od 2005 roku, a więc od momentu, kiedy również jako pierwsi na świecie wraz z prof. Sadowskim wszczepiliśmy pacjentowi bezszwową zastawkę aortalną, cały czas staramy się oferować naszym pacjentom szeroki wachlarz możliwości leczenia, niedostępny w żadnym innym szpitalu. Naszym najważniejszym zadaniem jest dobranie najlepszej metody dla konkretnego pacjenta i ratowanie również tych, którym wszyscy wcześniej odmówili

– dodaje prof. Krzysztof Bartuś.

Najpierw zespół kardiologów przeprowadza dokładną diagnostykę serca, a następnie decyzje o indywidualnym doborze odpowiedniej terapii podejmuje konsylium specjalistów – tzw. „heart team” – który działa zgodnie ze standardami i wytycznymi Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego i Europejskiego Towarzystwa Kardiochirurgicznego. W papieskim szpitalu tworzy go kilkunastu lekarzy, którzy także przeprowadzają zdalne konsultacje dla kilkunastu szpitali Polski Południowej. Dzięki temu pacjent może być skierowany bezpośrednio do Szpitala Jana Pawła II w celu wykonania konkretnego zabiegu.

– Chciałbym również pięknie podziękować wszystkim członkom naszego zespołu za pomoc w przeprowadzeniu tej trudnej technicznie operacji oraz dyrekcji Szpitala im. Jana Pawła II za nieustającą przychylność i życzliwość – podsumowuje prof. Krzysztof Bartuś.

Koszt takiego zabiegu to około 90 tys. złotych. Cała procedura jest w pełni finansowana przez NFZ.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia