Koronawirus w Polsce. Czy sklepy zostaną zamknięte? Ministerstwo uspokaja: Wszystkie sklepy działają i będą działać normalnie

Jakub Oworuszko
Sklep w Gdańsku
Sklep w Gdańsku fot. Karol Makurat
Po środowej decyzji rządu o zamknięciu wszystkich szkół, uczelni czy kin i teatrów w internecie pojawiły się nieprawdziwe informacje mówiące o planowanym zamknięciu sklepów wielkopowierzchniowych. Wiele marketów przeżywało w środę oblężenie, od rana w czwartek ustawiają się kolejki przed niektórymi Lidlami i Biedronkami. Ministerstwo Rozwoju zapewnia, że wszystkie sklepy działają i będą działać normalnie.

Puste półki i długie kolejki, a w nich klienci z wózkami pełnymi papieru toaletowego, makaronów, ryżu i zgrzewek wody - tak aktualnie wygląda sytuacja w wielu polskich sklepach i marketach.

Rząd uspokaja i podkreśla, że aktualnie nie ma potrzeby robienia zapasów. - Producenci żywności mają moce przerobowe, aby zwiększyć produkcję żywności. Nie ma potrzeby, aby wykupywać w nadmiarze żywność. Apeluję o roztropność - stwierdziła w Radiu Zet minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.

- Nie ma mowy o zamykaniu żadnych placówek handlowych - zapewnia minister Emilewicz.

Koronawirus stał się przedmiotem obrad polskiego Sejmu. Z inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy 2 marca zostało zwołane posiedzenie parlamentarzystów, podczas którego przyjęto ustawę dotyczącą COVID-19. Jeżeli przepisy wejdą w życie, diametralnie zmieni się sytuacja pracowników, w tym rodziców. Zobacz, jakie zmiany szykuje parlament.

Koronawirus w Polsce vs. zmiany w prawie (obowiązkowa praca ...

Nie jest rozważane wprowadzenie nakazu dotyczącego zamykania obiektów handlowych. Zarówno pracownicy sklepów, jak i klienci, są proszeni o przestrzeganie wytycznych dotyczących zasad higieny, o których informuje Główny Inspektorat Sanitarny - czytamy w na stronie Ministerstwa Rozwoju.

Koronawirus rozprzestrzenia się nie tylko w Azji, ale również w Europie. Mimo że w prowincji Hubei, gdzie wybuchła epidemia, wprowadzono dodatkowe środki ostrożności, ryzyko zakażenia wirusem 2019-nCoV jest realne, i to nie tylko w Azji, ale również w Europie. Wyjaśniamy, jak podejść do koronawirusa w kontekście pracy.

Koronawirus a praca. Sprawdź, jakie prawa i obowiązki ma pra...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 25

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

I
Iza

Powinni wszystko zamknac na 2 tygodnie, a nie jedni siedza a inni musza chodzić do pracy, przeciez to jest bez sensu co z tego ze dzieci moje sa w domu jak ja musze jeździć do pracy i mąż..

G
Gość
13 marca, 14:55, Gosc:

Zobaczycie sklepy i tak zamkną, może nie odgórny nakaz a brak personelu. Tam pracują ludzie, którzy muszę się zająć dziećmi, starszymi rodzicami, etc. Teraz każdy boi się o siebie i bliskich. Już sypia się zwolnienia lekarskie i opieki a co za tym idzie maleje personel. Nie chcę źle wróżyć ale czuję że dojdzie do tego.

14 marca, 17:01, Gość:

Noepraeda, nie masz o niczym pojecia. Tylko idioci szerza ta panike

Mam pojęcie, bo pracuje w sklepie. Zawody takie jak policja, lekarz, pielęgniarka, straż miejska, pożarna mają wpisane w swoją pracę hasło służba

Idąc tam wiedzą, że służą dla społeczeństwa i zawsze będą potrzebni. Pani na kasie nie jest służba. Jeśli klienci nie potrafią się zachować, przestrzegać nakazanych zasad bezpieczeństwa to zamknijmy też sklepy. Albo mam lepszy pomysł, otwórzmy wszystko spowrotem. Nie będzie problemu ze kasjer nie ma jak iść do pracy no musi zostać z dzieckiem. Nie będzie problemów ze kelner straci teraz pracę, a pani w kinie zacznie znowu sprzedawać bilety. Nie raz i nie dwa widzę jak rodzice przychodzą na zakupy z dziećmi, straszę osoby spacerują po sklepie kichając tam i siam. Więc po co ta kwarantanna?!

L
Lipienice brama pomorza

Jaki jest sens siedziec i pilnowac sklep odziezowy w lipienicach jak jest zakaz handlu . jak w piatek piwiedziano 2 tyg macie byc w domu a po sobocie wolnej w niedziele o 22 esemes do pracy prosze nikt wam za lezenie nie zaplaci

G
Gość

Jak mozna pozwolić w takim dramacie zeby byly otwarte markety budowlane skandal nieodpowiedzialnosc rzadu wciaz mowicie w kolko to samo co zrobiliscie piwiedzcie czego nie zrobiliscie lekkomyslnosc

G
Gość

Wszystkie sklepy w markecie zamknięte. Tylko spożywka. ( Połczyńska Tesco, Górczewska Tesco)

G
Gość
13 marca, 14:55, Gosc:

Zobaczycie sklepy i tak zamkną, może nie odgórny nakaz a brak personelu. Tam pracują ludzie, którzy muszę się zająć dziećmi, starszymi rodzicami, etc. Teraz każdy boi się o siebie i bliskich. Już sypia się zwolnienia lekarskie i opieki a co za tym idzie maleje personel. Nie chcę źle wróżyć ale czuję że dojdzie do tego.

Noepraeda, nie masz o niczym pojecia. Tylko idioci szerza ta panike

G
Gość

Sklepy Castorama są otwarte i mnóstwo ludzi tam jest na zakupach

v
visit

A od jutra nieczynne wszystkie, poza wyjątkami (np.: spożywcze, drogerie, apteki).

Ile razy jeszcze ta baba wprowadzi w błąd, swoimi wypowiedziami??!

G
Gosc

Zobaczycie sklepy i tak zamkną, może nie odgórny nakaz a brak personelu. Tam pracują ludzie, którzy muszę się zająć dziećmi, starszymi rodzicami, etc. Teraz każdy boi się o siebie i bliskich. Już sypia się zwolnienia lekarskie i opieki a co za tym idzie maleje personel. Nie chcę źle wróżyć ale czuję że dojdzie do tego.

G
Gość
12 marca, 22:53, Gość:

Pracownicy handlu, myśleliście, że skoro rząd dał wam wolne niedziele to o was dba? Teraz się okazało jak jest naprawdę. Macie siedzieć w zatłoczonych sklepach, bo przecież tam pewnie mniejszy kontakt z ludźmi niż w szkole, czy kinie. I jakoś nie widać żadnych odgórnych zaleceń żeby nie wpuszczać do sklepów na raz tłumu, albo zapewnić pracownikom jakieś środki ochrony. Że pracodawca to zrobi? Ha ha ha! Ha...

Żałosne, a Ty jesteś z tego lepszego sortu, masakra

G
Gość

Bardzo mi podobało przy wejściu w markecie przy ulicach de Gola i Reymonta w Zabrzu : Dozownik do dezynfekcji rąk, odstępy w kolejce do kasy pilnuje pan ochroniarz a byłem dzisiaj w Przychodni i nic nie ma !

G
Gość

W OGÓLE LUDZIE MYŚLELIŚCIE ŻE JAK RZĄD TRĄBI O TYM ŻE WASZE ŻYCIE JEST NAJWAŻNIEJSZE TO TAK JEST ? UKRAINA MIMO IŻ MIAŁA TYLKO 1 ZAKAŻONEGO KIEDY WHO STWIERDZIŁO ŻE PAŃSTWA MAJĄ PODEJMOWAĆ RADYKALNE ŚRODKI ZAMKNĘŁA GRANICE. W POLSCE POLITYCY I SPECJALIŚCI CZEKAJĄ NA 1000 PRZYPADKÓW I BY TO ZAPEWNIĆ KATEGORYCZNIE MÓWIĄ NIE ZAMKNIĘCIU GRANIC I N I E DLA KWARANTANNY JAK NAJWIĘKSZEJ ILOŚCI LUDZI . DLATEGO MAMY SIĘ ZARAŻAĆ A STARSI I CHORZY UMIERAĆ. NIE ULEGAJMY PANICE I PRACUJMY AŻ SIĘ ZARAZIMY !!!! BO NASZE ŻYCIE I ZDROWIE JEST NAJWAŻNIEJSZE.

G
Gość

Pracownicy handlu, myśleliście, że skoro rząd dał wam wolne niedziele to o was dba? Teraz się okazało jak jest naprawdę. Macie siedzieć w zatłoczonych sklepach, bo przecież tam pewnie mniejszy kontakt z ludźmi niż w szkole, czy kinie. I jakoś nie widać żadnych odgórnych zaleceń żeby nie wpuszczać do sklepów na raz tłumu, albo zapewnić pracownikom jakieś środki ochrony. Że pracodawca to zrobi? Ha ha ha! Ha...

G
Gość

Dzięki rządzie. Czyli pracowników sklepów i innych supermarketów można narażać?

G
Gość
12 marca, 10:58, Gość:

Czyli pracownicy w sklepach mogą zostac zarażeni a w urzędach juz nie

Masz rację gdzie w sklepach najwięcej ludzi żadnych masek ani rękawiczek tak się dba o ludzi myjcie ręce a się nie zarazićie, stójcie metr od klientów śmiech na sali

Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia