Puste półki i długie kolejki, a w nich klienci z wózkami pełnymi papieru toaletowego, makaronów, ryżu i zgrzewek wody - tak aktualnie wygląda sytuacja w wielu polskich sklepach i marketach.
Rząd uspokaja i podkreśla, że aktualnie nie ma potrzeby robienia zapasów. - Producenci żywności mają moce przerobowe, aby zwiększyć produkcję żywności. Nie ma potrzeby, aby wykupywać w nadmiarze żywność. Apeluję o roztropność - stwierdziła w Radiu Zet minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
- Nie ma mowy o zamykaniu żadnych placówek handlowych - zapewnia minister Emilewicz.
Nie jest rozważane wprowadzenie nakazu dotyczącego zamykania obiektów handlowych. Zarówno pracownicy sklepów, jak i klienci, są proszeni o przestrzeganie wytycznych dotyczących zasad higieny, o których informuje Główny Inspektorat Sanitarny - czytamy w na stronie Ministerstwa Rozwoju.