Gruźlica powraca przez pandemię. Liczba zgonów znów wyższa po raz pierwszy od dekady, a postępy w zwalczaniu choroby utracone – ostrzega WHO

Anna Rokicka-Żuk
Prątki gruźlicy w większości przypadków atakują płuca – inne postaci choroby rozpoznaje się tylko u niespełna 5 proc. osób zakażonych.
Prątki gruźlicy w większości przypadków atakują płuca – inne postaci choroby rozpoznaje się tylko u niespełna 5 proc. osób zakażonych. wittybear/123RF
Pandemia przekreśliła postępy w zwalczaniu gruźlicy na świecie, które były efektem dekady wysiłków. Według raportu WHO liczba chorych znów zaczęła rosnąć, a diagnoz jest coraz mniej. W efekcie niezbędne leczenie otrzymało o 21 procent mniej chorych. Sprawdź, dlaczego ta zakaźna choroba wciąż jest zagrożeniem oraz jaka jest aktualna sytuacja na świecie oraz w Polsce.

Spis treści

Gruźlica w raporcie WHO – wzrost zachorowań i zgonów na świecie

Postępy w zwalczaniu gruźlicy na świecie mogły zostać utracone z powodu pandemii SARS-CoV-2 – o tym, że po raz pierwszy od 10 lat obserwowany jest wzrost liczby zgonów na gruźlicę, świadczą wyniki globalnego raportu Światowej Organizacji Zdrowia z 2021 r.

Oszacowano, że w 2020 r. na gruźlicę umarło 1,5 mln osób na świecie, w tym 214 tys. pacjentów zakażonych jednocześnie wirusem HIV, u których leczenie jest znacznie utrudnione. Tymczasem w 2019 r. odnotowano 1,3 mln zachorowań w populacji plus 208 tys. przypadków wśród chorych z HIV.

Z powodu pandemii koronawirusa w 2020 r. gruźlicę zdiagnozowano też u mniejszej liczby osób. Podczas gdy w 2019 r. stwierdzono ją u 7,1 mln osób na świecie, w 2020 r. było tylko 5,8 mln nowych pacjentów. Według szacunków WHO niewykryte przypadki gruźlicy na świecie w 2020 r. to aż 4,1 mln osób (w 2019 było ich 2,9 mln).

W porównaniu z rokiem 2019 mniej chorych zostało też poddane leczeniu – liczba ta spadła aż o 21 procent! Jednocześnie zmalała o 15 procent liczba leczonych przypadków lekoopornej gruźlicy – terapię zapobiegającą rozwojowi infekcji otrzymała tylko 1 na 3 potrzebujące osoby.

Skurczyły się też fundusze na walkę z tą groźną chorobą zakaźną, a liczba zgonów na gruźlicę zwiększyła się zwłaszcza w 30 krajach na świecie, gdzie walka o wyeliminowanie bakterii wciąż nie jest dostateczna. Z państw o niskim i średnim poziomie rozwoju gospodarczego pochodzi aż 98 przypadków choroby.

Polecamy także:

Zachorowania na gruźlicę w Polsce – gdzie zaraża się najwięcej osób?

Gruźlicę rozpoznaje się w naszym kraju u ok. 5 tys. osób rocznie. Według dostępnych danych w 2019 roku było to 5321 chorych (z czego 121 to byli cudzoziemcy) – w sumie o 166 mniej niż w 2018 r.

Zapadalność na wszystkie postacie choroby wynosiła 13,9 przypadków na 100 tys. osób, natomiast na gruźlicę płuc – 13,2 na 100 tys. (stanowiła 95,4 przypadków rozpoznania).

Najczęściej chorowały osoby w wieku od 45-64 lat (45,2 proc.), w tej grupie zmarło też najwięcej osób (257 pacjentów). Odnotowano w sumie 519 zgonów.

Najwięcej zachorowań na gruźlicę w 2019 r. wykryto w województwie lubelskim (19,1 na 100 tys. osób) i woj. śląskim (19,1 na 100 tys.), a najmniej – w wielkopolskim (8 na 100 tys.) i lubuskim (9,3 na 100 tys.). Natomiast najwięcej dzieci zachorowało w województwie mazowieckim (30 przypadków). Zapadalność na gruźlicę była ponad dwa razy większa u mężczyzn niż u kobiet.

A jak wypada Polska na tle sąsiadów? W 2019 r. w 29 europejskich krajach wykryto w sumie 49 752 zachorowań na gruźlicę, a prawie 55 proc. chorych pochodziła z 4 państw – była to Francja, Polska, Rumunia i Wielka Brytania.

Pod względem zapadalności na gruźlicę Polskę wyprzedzały tylko Rumunia (59,6 osób na 100 tys.), Litwa (37,7), Malta (20,6), Bułgaria (19,1) i Portugalia (17,2).

Bakterie odporne na antybiotyki stanowią rosnące zagrożenie dla zdrowia publicznego na całym świecie, w tym również w Polsce. Brak wrażliwości na dostępne leki sprawia, że bakterie (ale także wirusy, grzyby i pasożyty) nie dają się zwalczać, a geny tej odporności przekazują między sobą. Powodem jest nadużywanie i nieprawidłowe stosowanie antybiotyków i innych środków antymikrobowych oraz ich nadmiar w żywności i środowisku.Antybiotykooporne bakterie przyczyniają się do groźnych i śmiertelnych powikłań chorób zakaźnych, w tym zapalenia płuc, opon mózgowych, serca mięśniowego oraz innych układów i narządów. Powodują też śmiercionośną infekcję krwi w postaci posocznicy, czyli sepsy. Sprawdź, jakie bakterii odporne na antybiotyki są najbardziej niebezpieczne dla zdrowia Polaków.

Te bakterie są antybiotykooporne. Uwaga! Oto 6 najbardziej z...

Leczenie lekoopornej gruźlicy w Polsce

Gruźlica to choroba zakaźna wywoływaną przez bakterie Mycobacterium tuberculosis, zwane prątkami gruźlicy lub prątkami Kocha, od nazwiska ich odkrywcy. Do zakażenia dochodzi drogą kropelkową, a źródłem patogenu są chorzy z objawami zakażenie płuc. U wielu osób infekcja pozostaje długo uśpiona (latentna) – są oni nosicielami prątków.

U zakażonych stosuje się terapię zapobiegawczą, która przeciwdziała rozszerzeniu się infekcji. Przed zachorowaniem chroni natomiast obowiązkowe, bezpłatne szczepienie przeciw gruźlicy – szczepionka BCG stosowana jest w sposób ciągły u nowo urodzonych dzieci począwszy od 1955 r.

U pacjentów, którzy zachorują na gruźlicę, problemem w leczeniu jest rosnąca oporność szczepów Mycobacterium tuberculosis na wiele antybiotyków. W takiej sytuacji mówi się o gruźlicy wielolekoopornej – MDR-TB (multidrug-resistant tuberculosis). W 2019 roku zidentyfikowano w kraju 41 takich przypadków.

W terapii gruźlicy stosuje się połączenia różnych środków farmaceutycznych, jeśli jednak zawiodą, lekiem ostatniej szansy jest klofazymina. Dzięki wydaniu przez AOTMiT w lipcu 2021 r. pozytywnej opinii dotyczącej refundacji zawierającego ją preparatu terapia lekoopornej gruźlicy w naszym kraju stała się łatwiejsza.

Wskazaniem do stosowania preparatu o nazwie Lamprene jest wielolekooporna gruźlica płuc, w której wykazano znaczną skuteczność leku, a także gruźlica wielolekooporna o rozszerzonej oporności prątków – MDR-TB (extensively drug-resistant tuberculosis), gdzie zmniejsza śmiertelność chorych, a ponadto mykobakterioza płuc.

Antybiotyk stosuje się też do leczenia trądu, który jest wywoływany przez prątki Mycobacterium leprae.

Sprawdź także:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia