Błąkające się statki to nie ewenement
Jak podaje przedstawiciel największego stowarzyszenia branży wycieczkowej CLIA, 3,6% z 277 statków wycieczkowych na świecie nie ukończyło jeszcze swoich tras. Co najmniej dziesięć wycieczkowców z tysiącami osób na pokładzie, błąka się po oceanach bez żadnej możliwości zawinięcia do portu. Na przyjęcie kolejnych statków nie zgadza się Australia - bezpośrednią przyczyną było rozprzestrzenienie się epidemii ze statku Ruby Rose. U 147 pasażerów wycieczkowca zdiagnozowano koronawirusa - aż 10% stwierdzonych przypadków w Australli można powiązać z osobami, które wysiadły na ląd ze wspomnianego statku. Rząd australijski przygotowuje obecnie miejsce kwarananny dla pasażerów statku Vasco da Gama. Na kwarantannę na lądzie mogą liczyć tylko Australijczycy. Obywatele Wielkiej Brytanii i Nowej Zelandii spędzą ją na pokładzie. Do portu nie wpuszczono wycieczkowca MSC Magnifica.
Tułaczka kończy się dla pasażerów brytyjsko-amerykańskich statków MS Zaandam i Rotterdam, na których pokładzie także znajdują się osoby zarażone koronawirusem. Część pasażerów będzie mogła zejść na ląd, natomiast 45 poważnie chorych ma pozostać na pokładzie. Pasażerowie o innym obywatelstwie niż amerykańskie zostaną przewiezieni autokarami na lotnisko i wysłani lotami czarterowymi do domów.
Kolejne statki czekają na możliwość wysadzenia pasażerów w portach włoskich i karaibskich.