Spis treści
Napoje typu „zero” sprzyjają cukrzycy typu 2?
Wiele osób sięga dziś po napoje typu „zero” z myślą, że to sprytna i zdrowsza alternatywa dla tradycyjnych, wysokokalorycznych słodkich napojów. W pracy, na siłowni, podczas spotkań ze znajomymi — cola zero czy inne dietetyczne napoje gazowane stały się dla wielu codziennym towarzyszem. Uspokajają wyrzuty sumienia, nie mają cukru, nie dodają kalorii, więc intuicyjnie wydają się bezpieczne.

To właśnie ta popularność i poczucie pozornego bezpieczeństwa sprawiają, że mało kto zastanawia się, co tak naprawdę dzieje się w organizmie po regularnym spożywaniu takich produktów. Tymczasem coraz więcej badań podważa wizerunek napojów „zero” jako całkowicie neutralnych dla zdrowia, o czym opowiedziała niedawno na swoim Instagramie dr n. med. Magdalena Cubała.
– Badanie przeprowadzone w Australii na ponad 36 tysięcy dorosłych przyniosło zaskakujące wyniki. Osoby, które codziennie piły napoje ze sztucznymi słodzikami, miały o 83 proc. wyższe ryzyko cukrzycy typu 2. I to nie wszystko. Nawet po uwzględnieniu wagi i tłuszczu brzusznego, ryzyko wciąż było o 38 proc. wyższe! Oznacza to, że sztuczne słodziki mogą zaburzać metabolizm. – ujawniła w jednej ze swoich najnowszych rolek lekarka.
Woda działa na organizm korzystniej od napojów ze sztucznymi słodzikami
Badanie pokazuje, że nawet produkty reklamowane jako „zdrowsze” czy „dietetyczne” potrafią oddziaływać na organizm w sposób, którego się nie spodziewamy. Warto więc uważnie przyglądać się temu, co pijemy i jemy, bo świadome wybory naprawdę mają znaczenie.
Czasem najprostsze rozwiązanie okazuje się najlepsze, a zwykła woda ma tu ogromną przewagę: nie zawiera kalorii, doskonale nawadnia, wspiera pracę organizmu, pomaga w koncentracji, poprawia wygląd skóry, a nawet ułatwia kontrolę apetytu.
Źródło: Instagram drcubala









