8 miesięcy czekania na pomoc przy bólu kręgosłupa? Prezes KRF alarmuje: w fizjoterapii liczy się czas!

Prezes Krajowej Rady Fizjoterapeutów Agnieszka Stępień uczestniczyła niedawno w zorganizowanym przez Prezydenta RP szczycie zdrowotnym „Na ratunek ochronie zdrowia”. W trakcie swojego wystąpienia podkreśliła, jak ważna jest rola fizjoterapeutów w systemie ochrony zdrowia. To właśnie do tych specjalistów trafiają pacjenci, którzy często muszą czekać nawet 8 miesięcy na konsultację, choć w fizjoterapii czas ma kluczowe znaczenie dla skuteczności leczenia i przywracania sprawności.

– Jesteśmy zawodem interdyscyplinarnym, tzn. współpracujemy z lekarzami, pielęgniarkami, w różnych dziedzinach medycyny, czyli jest to neurologia, ortopedia, interna, stany pooperacyjne, pediatria, neonatologia (...) Jeżeli popatrzymy na kolejki pacjentów do określonych dziedzin, to myślę, że najdłuższa kolejka jest do usług rehabilitacyjnych, a fizjoterapia stanowi zdecydowaną większość tychże usług. Jeżeli popatrzymy na statystyki czy na dane NFZ-u, to oczekiwania na poradę fizjoterapeutyczną w ambulatorium, czas oczekiwania wynosi powyżej 6 miesięcy. Co to oznacza z punktu widzenia fizjoterapii? To znaczy, że na przykład pacjent, który jest po operacji stawu biodrowego albo pacjent, który ma ból kręgosłupa, jest zmuszony czekać 8 miesięcy na konsultację, a w fizjoterapii liczy się czas. Wdrożenie pewnych interwencji skraca czas wyleczenia tej osoby. Ta osoba wraca wcześniej do pracy. W momencie, kiedy nie zrobimy tego szybko, to narastają pewne kompensacje w ciele, w narządzie ruchu – mówiła prezes KRF.

Opóźnienia w rehabilitacji wpływają również na obecność w pracy – według danych ZUS, w 2023 roku Polacy korzystali ze zwolnień lekarskich przez ponad 41 milionów dni, a najczęstszą przyczyną były problemy związane z układem ruchu.

Agnieszka Stępień zwróciła się do prezydenta z ważnymi postulatami. Zaznaczyła, że bezpośredni dostęp do fizjoterapeuty to klucz do skrócenia kolejek, lepszej dostępności rehabilitacji i efektywniejszego wykorzystania potencjału specjalistów. Wdrożenie tego rozwiązania w Polsce wymaga jedynie odpowiednich regulacji, a przyniesie wymierne korzyści zarówno pacjentom, jak i oszczędności dla państwa.

Nie wszyscy mają świadomość, że w ramach świadczeń fizjoterapeutycznych finansowanych przez NFZ pacjenci muszą najpierw uzyskać skierowanie od lekarza, co oznacza konieczność formalnej zgody na zabiegi przed umówieniem wizyty.

Polska należy do krajów o najszybszym tempie starzenia się w Europie. W związku z tym, jak wskazuje Prezes Krajowej Rady Fizjoterapeutów, Agnieszka Stępień, niezbędne jest włączenie fizjoterapeutów do długoterminowej opieki zdrowotnej oraz rozwijanie usług świadczonych bezpośrednio w domu pacjenta.

Opieka domowa przynosi wiele korzyści:

• wspiera osoby wymagające stałej pomocy w codziennych czynnościach,

• umożliwia edukowanie członków rodziny w zakresie opieki nad bliskimi,

• pomaga minimalizować ryzyko upadków oraz ich poważnych skutków,

• zmniejsza potrzebę hospitalizacji spowodowanej powikłaniami, takimi jak zapalenie płuc czy skutki długotrwałego unieruchomienia.

Już od narodzin dzieci mogą korzystać ze wsparcia fizjoterapeutów, którzy pomagają prawidłowo rozwijać postawę i ruch. Niestety, wiele dzieci w Polsce zmaga się z bólami pleców i wadami postawy, które można w dużej mierze zapobiec. Zdaniem prezes KRF, Wprowadzenie fizjoterapeutów do szkół to szansa na edukację, wczesne wykrywanie problemów i naukę zdrowych nawyków ruchowych, które procentują przez całe życie.

Źródło: Pałac Prezydencki | Prezydencki Szczyt Zdrowotny „Na ratunek ochronie zdrowia”