Wiarygodność Niemców nie do przecenienia
Jak podaje serwis informacyjny Deutschlandfunk (publiczny program pierwszy niemieckiego radia emitowany przez Deutschlandradio), rząd federalny Niemiec oficjalnie potwierdził, że miały miejsce próby wpłynięcia na niemieckich urzędników przez chińską dyplomację. Pekinowi zależało na większej liczbie oficjalnych wzmianek, które przedstawiałyby chiński sposób walki z epidemią w pozytywnym świetle. Przedstawiciele rządu federalnego podkreślają, że nie odpowiedzieli na te naciski, jednocześnie wzywając stronę chińską do przejrzystości, która odgrywa kluczową rolę w skutecznym zwalczaniu pandemii.
Czy te dane mogą kłamać?
Wiarygodność oficjalnych chińskich danych była już wcześniej podważana przez USA i Australię.. Szczególnie zajadle Chiny atakowane są przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, który podczas codziennych konferencji prasowych spekuluje, że to właśnie w tym kraju zmarło najwięcej osób. Oficjalnie w Chinach z powodu koronawirusa zmarło nieco powyżej 4600 osób. Stanowi to niewielką część tragicznego bilansu ofiar w innych częściach świata - epidemia kosztowała życie przynajmniej 200 tys. osób. Pojawiają się jednak przypuszczenia, że w samym Wuhanie mogło umrzeć ponad 40 tys. osób. Jak donosi Radio Wolna Azja, mieszkańcy tego miasta podważają oficjalne dane rządu dotyczące liczby ofiar - ich niepokój wzbudzają niekończące się kolejki do miejskich krematoriów. Z 30 miejskich krematoriów, awariom z powodu przeciążenia uległo już 6.
Warto podkreślić, że w połowie kwietnia, pod naciskiem, władze miasta podniosły oficjalną liczbę zgonów z 1290 do 3869.
Z podawania chińskich statystyk zrezygnował rząd Wielkiej Brytanii, uznając je za mało wiarygodne. Nie będą się one pojawiać w żadnych oficjalnych zestawieniach.
Czy będą odszkodowania?
Wśród głosów wzywających Chiny do odpowiedzialności za gwałtowny rozwój epidemii, najostrzej wybrzmiewają zapowiedzi walk o odszkodowania. W Stanach Zjednoczonych senator Tom Cotton (reprezentujący stan Arkansas) zapowiada wprowadzenie przepisów, umożliwiających indywidualnym ofiarom wirusa ubiegania się o odszkodowanie od rządu chińskiego, za pośrednictwem amerykańskich sądów. Pozew zapowiedział też stan Missouri. Z kolej w Teksasie grupa Freedom Watch, z prawnikiem Larrym Klaymanem na czele, złożyła pozew przeciwko chińskiemu rządowi i szeregowi instytucji, żądając 20 mld dolarów reparacji m.in. za świadome i celowe działania, które poskutkowały śmiercią tysięcy obywateli USA.
Głośnym echem odbił się także artykuł w niemieckim czasopiśmie Bild, w którym wystawiono Chinom rachunek na 150 mld euro za straty gospodarcze. Ambasada chińska ostro w Niemczech ostro zareagowała na artykuł, stwierdzając, że żeruje on na nastrojach antychińskich. Należy jednak przypuszczać, że podobnych tekstów i zapowiedzi pozwów możemy spodziewać się w zwiększonej ilości.
- Podróżuj bez wychodzenia z domu: zobacz cuda tego świata
- Zobacz nowe pomysły dla domowych artystów i majsterkowiczów
- Tak przyroda wraca do życia, gdy ludzie są w izolacji
- To musisz wiedzieć o dodatkowym zasiłku opiekuńczym
- Wiosna na Netflixie: co obejrzeć oprócz Króla Tygrysów?
- Te zawody wykonują roboty. Maszyny odbiorą nam pracę?