Ups, przyłapani! Wstydliwe zwyczaje trenerów piłkarskich. To nie jest brak kultury, to „zachowanie małego dziecka”

Gabriela Fedyk
Opracowanie:
Wideo
od 16 lat
Mecz piłki nożnej to widowisko. Biorą w nim udział nie tylko piłkarze grający na boisku, ale też trenerzy, sędziowie i kibice na trybunach. Choć twoja uwaga skupia się przede wszystkim na piłkarzach, to czasem show potrafi skraść niewinne zachowanie trenera, które może przypominać ci dzieciństwo… Co oznacza dłubanie w nosie i wąchanie różnych części ciała?

Spis treści

Joachim Loew. Trener, który jadł kozy i powąchał paluchy

Joachim Loew, niemiecki trener piłki nożnej i były piłkarz zasłynął nie tylko sukcesami na Mistrzostwach Świata i Mistrzostwach Europy, ale też kontrowersyjnym dla wielu osób zachowaniem. Loew radzi sobie ze stresem związanymi z wielkimi imprezami sportowymi w niekontrolowany przez siebie sposób. W chwilach napięcia podczas mundialu w Brazylii w 2014 roku, kiedy reprezentanci Niemiec kopali piłkę, ich trener „kopał”… w nosie. W mediach żartowano, że podanie ręki niemieckiemu selekcjonerowi równa się zostaniem jego chusteczką higieniczną.

Stres, jakiego doświadczają trenerzy reprezentacji narodowych podczas dużych imprez, jest niewyobrażalny dla przeciętnego kibica.
Stres, jakiego doświadczają trenerzy reprezentacji narodowych podczas dużych imprez, jest niewyobrażalny dla przeciętnego kibica. Federico Gambarini/PAP

Loew jeszcze bardziej zasłynął grzebaniem w majtkach i wąchaniem palców w czasie Mistrzostw Europy we Francji w 2016 roku. Na trenera wylała się fala krytyki i został nazwany „Obrzydliwym Niemieckim Trenerem”. Nieświadomy swojego zachowania mężczyzna został bohaterem memów, które stały się kultowe. Jak tłumaczył się ze swojego zachowania?

– Oglądałem wideo z meczu z Ukrainą, gdzie pokazano, co robię. To podświadome zachowanie – powiedział Joachim Loew. – To zdarzyło się podczas meczu, gdy poziom adrenaliny był wysoki. Byłem skoncentrowany na grze swoich piłkarzy. Przykro mi, że tak się stało, postaram się lepiej zachowywać.

Czy jednak szkoleniowiec powinien być aż tak krytykowany? Podobne zachowania, szczególnie w stresie, mogą się przydarzyć każdemu z nas. Nie zawsze jednak sięgnie tam oko kamery. Skąd się to bierze?

Stres wyregulujesz zachowaniem małego dziecka

Wąchanie siebie może być sposobem regulacji emocji. Takie „zachowanie małego dziecka” sprawia, że cofasz się do okresu dzieciństwa. Grzebanie w różnych zakamarkach ciała, w tym w majtkach, pachwinach i pod pachami, to sposób na odreagowanie stresu. Takie zachowanie może się odezwać w trenerze prowadzącym reprezentację kraju, który mierzy się z ogromną presją, ale też u osób, które stoją w korku.

Prof. Zbigniew Nęcki, ekspert z Uniwersytetu Jagiellońskiego, nazywa takie zachowanie odruchem zwierzęcym, który występuje u małp naczelnych.

– Wąchanie swego zapachu to przygotowanie własnego terenu. W ten sposób podbudowuje własne ego, chociaż niezgodne z zasadami kultury. Trener pokazuje też zaburzenie społeczne. Na poziomie emocjonalnym może dawać mu poczucie mocy. W jego przypadku dość manifestacyjne zachowanie, w normalnych warunkach robi się w łazience – tłumaczył ekspert w jednym z wywiadów.

Ronald Koeman na piłce nożnej zjadł zęby i… „kozy” z nosa

Ronald Koeman, niderlandzki trener piłki nożnej i były piłkarz, został przyłapany przez kamery podczas meczu rozgrywanego pomiędzy reprezentacjami Polski i Holandii na Euro 2024. Niczym dziecko w przedszkolu wycierał smarki, grzebał w nosie, a nawet wsadził w usta zawartość tego, co wyciągnął z nosa… Od razu porównano go do Joachima Loewa, a fani komentowali, że wypełnia lukę po niemieckim selekcjonerze.

Jednak powiedzmy sobie szczerze: dłubanie w nosie nie jest niczym nadzwyczajnym. Choć jest uważane za obrzydliwe, robi to większość ludzi, jak wykazało badanie z 1995 r. Przyczyny dłubania w nosie mogą być różne – od suchości lub wilgotności w nosie, przez nudę aż po nerwowy nawyk. Dłubanie w nosie nie musi się też kończyć na wyciągnięciu „kozy” – znane są przypadki zjadania tych wydłubanych substancji nie tylko przez dzieci, ale też przez dorosłych.

Nawyk dłubania w nosie i zjadania glutów może stać się tak normalny, że może być wykonywany nieświadomie. Ale to nie wszystko.

– Dłubanie w nosie może być sposobem na złagodzenie niepokoju. U niektórych osób kompulsywne dłubanie w nosie (rhinotillexomania) może być formą zaburzenia obsesyjno-kompulsywnego – czytamy na portalu Healthline.

Stres, jakiego doświadczają trenerzy reprezentacji narodowych podczas dużych imprez, jest niewyobrażalny dla przeciętnego kibica, który śledzi potyczki piłkarzy na trybunach, w Strefie Kibica lub przed telewizorem. Joachim Loew i Ronald Koeman radzą sobie z ogromną presją i nerwami, dłubiąc w nosie, czasem zjadając „kozę” i wąchając palce po grzebaniu w majtkach, a tylko to, że wyłapią to kamery, sprawia, że są bardziej obrzydliwi niż my, którzy robimy to w domowym zaciszu.

Źródła:

Polecjaka Google News - Strona Zdrowia

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia