Samochód wjechał w szpital w Teksasie
Do dramatu doszło w mieście Austin. Samochód wpadł do izby przyjęć szpitala, w wyniku czego jedna osoba nie żyje, a kilkanaście zostało rannych.
Przerażające zdjęcia przedstawiają pognieciony wózek inwalidzki i gruzy zalegające w holu po wypadku w St. David’s North Austin Medical Center.
Kierowca samochodu nie żyje
Kiedy na miejsce dotarli pierwsi ratownicy, miejscowy lekarz wykonywał resuscytację jednej osoby.
Masakra Mormonów. Matka osłoniła ciałem córkę przed kulami
Dziewięć śmiertelnych ofiar, w tym sześcioro dzieci, zginęło w masakrze na północy Meksyku. Obywateli amerykańskich zabili członkowie gangu narkotykowego.
Władze podały, że kierowcę wyciągnięto z rozbitego auta. Zmarł on wkrótce potem.
Ciężko ranne dzieci
Wśród rannych jest dwójka dzieci, stan jednego z nich określa się jako krytyczny. Ośmiu pacjentów, którzy przed katastrofą byli leczeni na ostrym dyżurze, zostało przetransportowanych do innego szpitala.
Straż pożarna w Austin poprosiła kierowców, aby omijali ten obszar, aby zapewnić ratownikom miejsce do pracy.
- Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wypadku, ale nie wydaje się, aby był on zamierzony – dodała policja.
Gubernator Teksasu Greg Abbott wydał oświadczenie, w którym zapewnił wsparcie po katastrofie. - Personel stanowy współpracuje z lokalnymi urzędnikami. Cecilia i ja modlimy się za ofiary i ich bliskich – napisał Abbott w mediach społecznościowych.
Źródło: CBS
dś