Minister zdrowia stwierdził, że Niedziela Palmowa będzie „testem odpowiedzialności ze strony władz kościelnych”. - Liczę, że zobaczymy rozwiązania, które przyczyniają się do przestrzegania obostrzeń i że odpowiedzialność będzie tym dominującym słowem, które będzie przez cały tydzień, nie tylko Niedzielę Palmową – mówił.
Pytany o Wielką Sobotę Niedzielski stwierdził, że jeśli chodzi o „kwestię koszyczka, to w zeszłym roku mogliśmy bez tego przeżyć święta i patrząc na to, co dzieje się z epidemią, w tym roku raczej też z żoną wstrzymamy się”. - Ja nie jestem zaszczepiony, nie jestem ozdrowieńcem, więc też nie mogę ryzykować – mówił, dodając, że tegoroczne święta powinniśmy spędzić w gronie najbliższej rodziny.
Dopytywany, czy rekomenduje Polakom, by w święta zostali w domach, odpowiedział: -To powinno się rozstrzygać w sumieniu człowieka. Jeśli ktoś tego bardzo potrzebuje, to powinien pójść (do kościoła - red.). Ja namawiam do pozostania w domu, uczestniczenia w mszy zdalnie, przez telewizor.
Dziś ponad 31 tysięcy zakażeń
– Dzisiaj jest troszkę mniej, bo mamy 31 757 zachorowań, ale to też jest o 5 tysięcy więcej, niż było tydzień temu, w związku z tym ta dynamika cały czas jest powyżej 20 proc. - przekazał minister zdrowia. - Chyba nawet dokładnie 20 proc. dzisiaj wynosi. To jest nieco mniejsza dynamika niż wczoraj, bo przypomnę, że wczoraj mieliśmy przyrost o ponad dziewięć tysięcy zachorowań, więc tutaj niestety nie ma żadnych pozytywnych sygnałów – dodał.
Minister stwierdził, że „trzeba się spodziewać, że apogeum trzeciej fali będzie w okresie około świątecznym".
Zostanie wprowadzony stan nadzwyczajny?
Szef resortu zdrowia pytany był również o możliwość wprowadzania w Polsce stanu nadzwyczajnego. - Jak patrzę na rozwiązania międzynarodowe, dotyczące obostrzeń, które są stosowane u nas w Polsce i za granicą, to jedynym elementem, który odróżnia nas to są zastosowania godzin policyjnych, czyli całkowitego zakazu wychodzenia z domu. To nie zawsze jest stosowane w ramach stanów wyjątkowych - powiedział.
Niedzielski zaznaczył, że godzina policyjna w Polsce musiałaby być wprowadzona poprzez ustawę. - Bierzemy pod uwagę wszystkie scenariusze – przekazał.
Trudna sytuacja na Śląsku
Minister zwrócił także uwagę na trudną sytuację na Śląsku. - Przygotowujemy plan specjalnej relokacji pacjentów z wykorzystaniem transportu lotniczego, wojskowego do tych regionów, gdzie są jeszcze dostępne łóżka szpitalne. Trzeba działać – mówił.
Przekazał także, że jeśli w tym regionie Polski nie będzie widać „w ciągu najbliższego tygodnia, półtora tygodnia, że zmieniają się trendy” to rząd będzie musiał rozważyć wprowadzenie tam godziny policyjnej.