Spis treści
Jak szybko po COVID-19 można przeprowadzić szczepienie?
Szczepienie przeciw COVID-19 u ozdrowieńców, czyli osób, które przebyły zakażenie wywołane koronawirusem SARS-CoV-2, powinno być wykonywane co najmniej 3 miesiące od infekcji SARS-CoV-2.
Zgodnie z Komunikatem Ministra Zdrowia z połowy września br., podanym na stronie rządowej aktualizowanej 30.09.22 r., takie same zalecenia odnośnie 3-miesięcznego odstępu dotyczą podania 3. dawki szczepionki, czyli tzw. boostera. Nazywany jest też (pierwszą) dawką przypominającą.
Zobacz także: Kiedy dawka przypominająca dla dzieci w wieku 5-11 lat? Zobacz nowy schemat szczepień.
Przebycie COVID-19 nie jest przeciwwskazaniem do szczepienia – wręcz przeciwnie, tak uzyskana odporność hybrydowa wyróżnia się największą skutecznością. Natomiast odporność zdobyta naturalną drogą, czyli poprzez przechorowanie infekcji, może być różna, a u niektórych osób wręcz słaba. Dlaczego jednak trzeba tyle czekać na booster? Szybsze podanie grozi zmniejszeniem skuteczności preparatu.
Zobacz też:
Booster po kilku miesiącach od infekcji koronawirusem to mniejsza odporność
Między przebyciem COVID-19 a podaniem boostera szczepionki musi upłynąć nieco czasu, co wiąże się ze specyfiką działania układu immunologicznego. Potwierdzają to wyniki badań, które omówiono na łamach fachowego pisma „Cell”.
Działanie szczepionek na koronawirusa wyzwala produkcję przeciwciał, które neutralizują wirusa napotkanego we krwi w przypadku zarażenia się. Zwiększa także ilość komórek przechowujących „wzór” do wytwarzania tych przeciwciał, czyli limfocytów B pamięci.
Wysokie stężenie przeciwciał (immunoglobulin) utrzymuje się po szczepieniu tylko przez określony czas. Komórki odpornościowe pamięci są natomiast stosunkowo trwałe, bo niektóre z nich mogą przetrwać nawet dekady.
W przypadku podawania boostera szczepionki przeciw COVID-19 na jego skuteczność może wpływać historia zakażenia u danego pacjenta. Sprawdzono to w badaniu z użyciem preparatu Comirnaty (Pfizer-BioNTech), w którym uczestnicy otrzymali trzecią jego dawkę w ciągu 6 miesięcy do marca 2022 r. Ich krew zbadano trzykrotnie – przed podaniem oraz po 30 i 60 dniach od zaszczepienia.
W ciągu 30 dni od przyjęcia boostera wykryto zwiększenie stężenia przeciwciał neutralizujących u wszystkich uczestników badania. Jednak od 30. do 60. dnia badania naukowcy zobaczyli znaczne różnice w wynikach:
- U osób, które były zaszczepione 3. dawką po infekcji koronawirusem, do 60. dnia po jej przyjęciu ilość ochronnych przeciwciał we krwi zaczęła się już zmniejszać. Dotyczyło to kilku badanych wariantów wirusa SARS-CoV-2, w tymi Omikrona B.1, a średni czas, jaki upłynął od choroby, wynosił 160 dni.
- W grupie osób, które nie miały wcześniej COVID-19, do 60. dnia po szczepieniu, liczba przeciwciał osiągnęła poziom szczytowy (plateau).
- Poziom przeciwciał wciąż jeszcze nieco wzrastał po 60 dniach u tych uczestników, którzy zachorowali już po podaniu boostera (stwierdzono u nich koronawirusa średnio w ciągu 30 dni od ukłucia).
Badanie pokazuje, jak ważne jest właściwe zaplanowanie czasu podania boostera. Gdy po infekcji koronawirusem stężenie przeciwciał we krwi wciąż jest wysokie i niewiele wzrasta po szczepieniu, przekłada się to na nieskuteczność ochrony.
Ponieważ poziom przeciwciał w dniach 0 oraz 60. praktycznie się nie różnił, wynika z tego, że odporności może wystarczyć najwyżej na miesiąc. Warto więc odczekać podane 160 dni, czyli 5,3 miesiąca, albo chociażby zalecane przez MZ 90 dni.