Spis treści
Za co kara dla Polmediq?
Jak poinformował UOKiK w komunikacie, spółka nie ujawniała w zaproszeniach kierowanych do konsumentów informacji o handlowym celu tych zaproszeń i prowadzonych badań. Firma zaprasza osoby między 40. a 85. rokiem życia na bezpłatne badania odporności, deklarując udzielenie porad medycznych i wystawienie skierowania na morfologię. Jednocześnie nie informując, że faktycznym celem spotkania jest zaprezentowanie oferty spółki i nakłonienie do zakupu.
– Spółka Polmediq świadomie wprowadzała konsumentów w błąd, zapraszając ich na bezpłatne badania, nie informując o tym, że spotkania będą miały handlowy charakter, a rzekome badania nie będą prowadzone przez lekarza tylko przez handlowca – wskazuje cytowany w komunikacie Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Jak wyjaśnia dalej, manipulowanie konsumentami przejawiało się również w oferowaniu im produktów, które nie posiadały deklarowanych właściwości i stwarzaniu wrażenia szczególnej korzyści cenowej. Mogło to zniekształcić decyzje konsumentów i skłonić ich do niepotrzebnych i nieopłacalnych dla nich zakupów. – Szczególnie bulwersujący jest fakt, że na praktyki spółki Polmediq narażeni byli przede wszystkim seniorzy, wyjątkowo wrażliwa grupa społeczna – dodaje Chróstny.
Informacje mogące wprowadzać w błąd co do stanu zdrowia
„Za wywiad medyczny, badania odporności urządzeniem do analizy składu ciała i ich interpretację w placówce Polmediq odpowiada osoba, która nie jest dietetykiem ani lekarzem” – wskazano. „Jest to przedstawicielka handlowa określona mianem diagnosty, która wykorzystuje wyniki pacjentów do zaprezentowania komercyjnej oferty placówki” – dodano.
Zdaniem UOKiK, konsumenci „mogą być wprowadzani w błąd odnośnie stanu zdrowia, posiadanych schorzeń oraz dalszej diagnostyki tylko po to, aby zdecydowali się na zakup oferowanych przez spółkę produktów i usług”. Zarzuty Urzędu dotyczyły także mat leczniczych do ćwiczeń rehabilitacyjnych, a także przekazywania nieprawdziwej informacji o dofinansowaniu programu „Krok po zdrowie”.
Prezes UOKiK nakazał spółce natychmiast zaprzestać stosowania zakwestionowanych praktyk. Po uprawomocnieniu się decyzji przedsiębiorca będzie musiał również poinformować o niej wszystkich konsumentów, z którymi zawarł umowy.
Odpowiedzialność osób zarządzających spółką
Finansowe sankcje zostały również nałożone na osoby zarządzające Polmediq w związku z umyślnym dopuszczaniem do naruszenia przez spółkę zbiorowych interesów konsumentów. Decyzja prezesa UOKiK nie jest prawomocna, spółce i osobom nią zarządzającym przysługuje odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Natomiast sprawie przedstawicielki handlowej firmy, która bez niezbędnych uprawnień diagnozowała pacjentów, złożono zawiadomienie do prokuratury.
Polmediq nie zgadza się z decyzją UOKiK
„Polmediq nie zgadza się z decyzją o nałożeniu kary 90 tys. 952 zł przez prezesa UOKiK” – poinformowała PAP spółka. „W ocenie Polmediq, decyzja Urzędu została wydana bez szczegółowej weryfikacji działalności spółki” – dodano.
Jak przekazała Polmediq, spółka nie zgadza się z decyzją prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Stwierdzono, iż spółka złożyła „liczne wnioski dowodowe”, m.in. o przesłuchanie pracowników (personel medyczny) oraz klientów, które nie zostały jednak uwzględnione.
UOKiK miał również pominąć prywatną opinię lekarza – dodano – potwierdzającą właściwości oferowanych produktów, a żadna inna opinia nie została sporządzona przez Urząd. Zdaniem spółki w związku z tym, że UOKiK nie uwzględnił żadnych wniosków dowodowych Polmediq, decyzja została wydana bez szczegółowej weryfikacji działalności spółki, a „nawet bez weryfikacji cennika, który udostępniamy publicznie”.
Jak podkreślono, spółka od początku podjęła pełną współpracę z Urzędem. „Działamy bowiem transparentnie, a o jakości naszych usług świadczy również zadowolenie naszych klientów” – podsumowano.