Dobra woda do picia i gotowania. Kupujesz? Nie musisz!

Paweł Więcek
Wielu Polaków zastanawia się, co zrobić, by w ramach kwarantanny społeczeństwa ograniczyć do minimum liczbę wizyt w sklepach, ale jednocześnie zachować pełen dostęp do podstawowych produktów żywnościowych. W przypadku wody rozwiązaniem może być zakup dzbanka filtrującego.

Często mamy dość codziennych zakupów - szczególnie przy natłoku innych obowiązków. Kiedy do tego dochodzi dźwiganie ciężkich zgrzewek wody, sytuacja staje się wyjątkowo niekomfortowa. I o ile ugotowanie obiadu jest niemożliwe bez uzupełnienia lodówki, o tyle codzienne dostawy świeżej wody można sobie zapewnić bez konieczności opuszczania czterech kątów. Jak?

Najprościej zaopatrzyć się na przykład w dzbanek z filtrem. Takich produktów na polskim rynku jest coraz więcej. O skuteczności działania filtrów do wody kranowej rozmawialiśmy ze specjalistą – mgr inż. Anną Basiak, biotechnologiem z laboratorium wody i surowców filtrujących.

Dzbanek filtrujący wodę
Dafi

Na jakiej zasadzie działa filtr do wody? W jaki sposób zapewnia wodzie lepszą jakość?

Kluczowym składnikiem filtra jest węgiel aktywny. Węgiel w postaci granulatu, stosowany w filtrach dzbankowych, pochodzi z natury. Wytwarzany jest z łupin orzecha kokosowego. Zawarte w wodzie zanieczyszczenia przepływające przez węgiel aktywny są przyciągane do jego powierzchni – to rozwiązanie sprawdza się od lat na całym świecie w procesach oczyszczania powietrza i wody.

Dwie podstawowe metody, dzięki którym węgiel usuwa zanieczyszczenia, to adsorpcja oraz oddziaływanie katalityczne. Węgiel aktywny to materiał o silnie rozwiniętej powierzchni właściwej i porowatości, dzięki temu posiada dużą zdolność do adsorpcji związków organicznych. Chlor i chloramina są powszechnie dodawane do wody pitnej jako środki dezynfekujące. Ich obecność może wpływać na smak i zapach wody pitnej. Usunięcie chloru i chloraminy z wody można łatwo osiągnąć za pomocą węgla aktywnego - ze względu na jego silne oddziaływanie katalityczne. Węgiel aktywny jest to medium na tyle skuteczne i sprawdzone, że często jest elementem składowym masek przeciwgazowych oraz wykorzystywany jest do produkcji leków na zatrucia pokarmowe.

Czy spożywanie przefiltrowanej wody jest bezpieczniejsze od picia kranówki?

Na wstępie zaznaczę, że miejska woda kranowa jest bezpieczna nawet bezpośrednio z kranu. Woda wodociągowa, zanim zostanie pobrana z domowego kranu, przechodzi szereg specjalistycznych procedur uzdatniania i badań - zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia z 7 grudnia 2017 roku w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi. To tylko jeden z wielu krajowych aktów prawnych szczegółowo narzucający normy bezpieczeństwa, które musi spełniać woda z kranu.

Dlaczego mamy zarzuty do smaku wody w kranie?

Wspomniane środki dezynfekujące, zapewniające ochronę przed drobnoustrojami, między innymi bakteriami i wirusami, oraz długa podróż kilometrowymi rurami wodociągu mogą nieco zmienić jej właściwości organoleptyczne. Nie zmienia to faktu, że wciąż pozostaje ona bezpieczna.

Skąd mimo rosnącej świadomości społecznej, wciąż obecne przeświadczenie, ze każda woda butelkowana jest bezpieczniejsza i zdrowsza od wody kranowej?

Faktycznie, są sytuacje, kiedy obyć się bez niej nie możemy. Natomiast w większości codziennych sytuacji wystarczyłaby nam dobrej jakości kranówka. Warto zastanowić się nad tym, czy musimy korzystać z wody butelkowanej w tak dużej ilości. Najczęściej sięgamy po wodę źródlaną, która zazwyczaj zawiera mniej składników mineralnych niż powszechnie dostępna kranówka. Również mit, który mówi, że wszystkie filtry demineralizują wodę kranową należy puścić w zapomnienie. Z pewnością nie dotyczy to filtrów dzbankowych, które redukują jedynie część soli wapnia i magnezu, dzięki czemu kamień w czajniku, ekspresie do kawy czy nawet żelazku nie osadza się tak szybko. Warte szczególnej uwagi są filtry wzbogacające wodę w jony magnezu.

Świat stoi dziś przed wyzwaniem radykalnego zmniejszenia używania jednorazowych produktów z plastiku, w tym butelek PET. Ile butelek „mieści się” w jednym filtrze?

Jeden filtr dostarcza miesięcznie około 150-200 litrów wody, co odpowiada 100-130 półtoralitrowym plastikowym butelkom. Litr wody filtrowanej to koszt zaledwie 10 groszy. Sumując liczbę kupowanej miesięcznie wody w butelkach PET dla własnego gospodarstwa domowego łatwo obliczyć skalę oszczędności przy korzystaniu z filtrów.

Od autora

Prześledziłem, jakie rozwiązania są obecnie popularne na rynku filtrów do wody. Okazuje się, że rośnie zainteresowanie szklanymi dzbankami filtrującymi. Powszechnie dostępne są modele posiadające intuicyjny wskaźnik LED sensor, który przypomina o comiesięcznej wymianie filtra. Fakt - czerwonej diody, informującej o jego zużyciu nie da się przeoczyć, dzięki temu nie zapomnimy o zakupie nowego wkładu filtrującego. Coraz więcej osób decyduje się również na zakup butelki filtrującej. Dzięki niej uzyskują możliwość korzystania z wody przefiltrowanej zarówno w domu, pracy, na uczelni czy na zakupach. Wzrastająca świadomość konsumentów wskazuje, że tak samo jak w przypadku innych branż, tak również w segmencie małego AGD i akcesoriów, coraz częściej stawiają na polskie firmy.

Za rezygnację z kupowania wody butelkowanej podziękuje nam też natura. Mimo, że świat stoi teraz przed wyzwaniem, które musi podjąć każda jednostka z osobna i każdy o tym wie, to wciąż podejmowanie proekologicznych decyzji staje się dla nas zbyt skomplikowane. Konieczne jest ograniczenie bezrefleksyjnego używania jednorazówek, ponieważ w przeciwnym razie przyszłość następnych pokoleń może być zagrożona. Oznacza to brak dostępu do czystego powietrza, wody i innych zasobów natury, bez których życie na planecie jest niemożliwe. Pamiętajmy, że małe kroki mają wielkie znaczenie w zmianie życia na lepsze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia