Spis treści
Wykryto wysokie stężenia kwasu trifluorooctowego (TFA) w europejskich winach
Badanie przeprowadzone przez kilka europejskich organizacji pozarządowych ujawniło, że stężenie kwasu trifluorooctowego, znanego również jako TFA, w europejskich winach przekracza dopuszczalny limit dla wody pitnej aż stukrotnie. Zgodnie z definicją przyjętą w 2021 roku, TFA zaliczany jest do grupy PFAS, tzw. „wiecznych chemikaliów”, znanych z wyjątkowej trwałości i zdolności do kumulowania się w środowisku oraz organizmach żywych.

Jak poinformował portal Euractiv, Europejska Agencja Chemikaliów (ECHA) zajmuje się obecnie niemiecką propozycją sklasyfikowania kwasu trifluorooctowego, jako substancji „toksycznej dla rozrodczości”. Niemcy prowadzą badania nad potencjalną szkodliwością TFA od 2016 roku, kiedy po raz pierwszy wykryto go w wodzie pitnej.
Angelika Lysimachou, szefowa działu nauki i polityki w PAN Europe, zwróciła uwagę, że dostępne dowody wskazują na negatywny wpływ TFA na zdrowie kobiet, zarówno w ciąży, jak i jeszcze przed zajściem w nią, oraz na rozwój płodu.
PAN Europe domaga się natychmiastowego zakazu stosowania 32 pestycydów zawierających związki z grupy PFAS, z których rozpadu powstaje kwas trifluorooctowy (TFA). Organizacja ostrzega, że dalsze stosowanie tych substancji stanowi zagrożenie dla zdrowia i środowiska. Ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie dopiero po 25 lipca, ponieważ do tego czasu trwa okres konsultacji publicznych w ramach procesu Zharmonizowanej Klasyfikacji.
Europejski Komitet Firm Winiarskich uważa, że kwas trifluorooctowy nie stanowi zagrożenia dla konsumentów win
Choć doniesienia wywołują niepokój, nie wszyscy zgadzają się z ich interpretacją jako bezpośredniego zagrożenia.
Przedstawiciele firmy Bayer podkreślają, że „nie ma dowodów na jakiekolwiek ryzyko dla zdrowia ludzi wynikające z oddziaływania kwasu trifluorooctowego (TFA), ani na negatywny wpływ na środowisko”. Podobne stanowisko prezentuje Europejski Komitet Firm Winiarskich (CEEV), który uważa, że stężenie TFA w winach europejskich nie stanowi zagrożenia dla konsumentów.
Ignacio Sánchez Recarte, sekretarz generalny CEEV, przekonuje, że aby przekroczyć dopuszczalne limity bezpieczeństwa, należałoby wypijać regularnie co najmniej 9 litrów wina dziennie.
Eksperci są zgodni, że ocena ryzyka zdrowotnego związanego z przemysłem spożywczym powinna brać pod uwagę wszystkie możliwe źródła zanieczyszczeń, nie tylko pestycydów, lecz także innych chemikaliów, które mogą gromadzić się w produktach spożywczych i wpływać na organizm człowieka.