https://stronazdrowia.pl
reklama

W Crying Café możesz wypić kawę i... się publicznie wypłakać. Po co? Dla zdrowia!

Monika Góralska
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Te kawiarnie oferują dużo więcej niż tylko kawę. W Japonii Crying Café stają się coraz bardziej powszechną rzeczywistością. To miejsca stworzone po to, aby zapewnić bezpieczną przestrzeń tym, którzy chcą wyładować się bez poczucia bycia obserwowanym czy ocenianym. W społeczeństwie, w którym okazywanie emocji jest niemile widziane, te bary tworzą przestrzeń, gdzie płacz jest nie tylko akceptowany, ale też stanowi element dbania o własne samopoczucie.

Spis treści

Crying Café, czyli „kawiarnie płaczu”

Tak właśnie Crying Café podbijają Tokio i inne miasta, oferując osobom żyjącym pod presją azyl, gdzie mogą się rozpłakać bez lęku przed oceną. Nie są to modne lokale z przygaszonymi światłami i wymuszonymi uśmiechami: tutaj biletem wstępu jest własna kruchość.

„Kawiarnie Płaczu” są coraz popularniejsze w Japonii, gdzie normą społeczną jest trzymanie swoich emocji pod kontrolą.
„Kawiarnie Płaczu” są coraz popularniejsze w Japonii, gdzie normą społeczną jest trzymanie swoich emocji pod kontrolą.
freepik.com

Pierwszy taki lokal, Bar Mori Ouchi, otwarto w 2020 roku. Przy wejściu wisi jednoznaczny znak: Negative people only. To ostrzeżenie jasno daje do zrozumienia: bar nie jest miejscem na udawanie dobrego humoru, lecz przestrzenią, gdzie można pozwolić sobie na smutek. Jedyna zasada to zamówić przynajmniej jeden napój, najlepiej koktajl, a reszta zależy już od klienta. Jeśli chodzi o jedzenie – brak menu, chętni mogą przynieść coś własnego z domu.

Od japońskiej praktyki rui katsu po pokoje do płaczu

Fenomen Crying Café łączy się z japońską praktyką rui katsu („poszukiwanie łez”), czyli sesji zbiorowego płaczu. Rytuał ten, obecny nawet w miejscu pracy, ma na celu obniżenie poziomu stresu i uwolnienie emocji.

Zgodnie z tym trendem niektóre hotele oferują pokoje do płaczu. Najbardziej znanym przykładem jest Mitsui Garden Yotsuya w Tokio, gdzie za około 60 euro za noc goście mogą spędzić czas w przytulnym wnętrzu z wybranymi filmami, które poruszają do łez, chusteczkami na wyciągnięcie ręki i nowoczesnymi udogodnieniami, które czynią doświadczenie jeszcze bardziej intymnym.

Odpowiedź na stres społeczny

Popularność Crying Café to także kulturowa odpowiedź na presję towarzyszącą życiu w japońskich miastach. Konieczność zachowania nienagannego wizerunku, szczególnie przez kobiety, w tych miejscach zyskuje przeciwwagę. Chodzi tu o to, by uznać i podzielić się swoją wrażliwością – co może być gestem siły i wzrostu samoświadomości.

Czy Crying Café staną się modne również poza Japonią – na razie trudno powiedzieć. W Polsce bar to głównie miejsce spotkań i towarzyskich rozmów, kojarzone raczej z uśmiechem i toastem niż z łzami. Jednak idea normalizacji smutku może zyskać popularność także w innych krajach, coraz bardziej zmagających się z niepokojem i stresem. Pozwolenie sobie od czasu do czasu na łzę może być zresztą sposobem na rozładowanie emocji i zadbanie o nasze zdrowie psychiczne.

Źródło: Greenme.it from Green Me / Polska Press Grupa

Jesteśmy na Google News, aktywuj gwiazdkę, aby uwzględnić nas wśród ulubionych źródeł

Polecjaka Google News - Strona Zdrowia
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia