Czy koronawirus przenosi się poprzez żywność? Scenariusz ten, początkowo wykluczany przez Światową Organizację zdrowia, jest jak najbardziej prawdziwy. Wyjaśnia też, dlaczego w niektórych miejscach na świecie pojawiają się nowe przypadki COVID-19 po tygodniach lub miesiącach braku nowych zachorowań.
Jak pokazuje przeprowadzone w sierpniu 2020 roku badanie, którego wyniki są na razie dostępne w formie przeddruku na platformie bioRxiv, przenoszenie się poprzez żywność jest niedocenianą drogą rozprzestrzeniania się koronawirusa SARS-CoV-2 na świecie.
Z początku obecność wirusa SARS-CoV-2 wykryto w importowanych mrożonkach w dwóch krajach – Nowej Zelandii i Chinach. Później doniesiono o podobnej sytuacji w Wietnamie.
Eksperci ds. zdrowia w Nowej Zelandii są zdania, że do rozprzestrzeniania się choroby od pierwszych chorych osób w ciągu ponad 3 miesięcy mogło dojść właśnie na skutek kontaktu z transportem skażonej żywności. Do czasu wykrycia tych przypadków w kraju nie było żadnych zarażonych wirusem, a do ujawnienia się kolejnych minęły 102 dni. Co więcej, jeden z pierwszych pacjentów w Nowej Zelandii pracował w sklepie z mrożonymi produktami importowanymi ze wszystkich stron świata. Reszta chorych należała do tej samej rodziny.
Podobnie było w Pekinie, gdzie wcześniej od prawie 2 miesięcy nie przybywało chorych z infekcją od koronawirusa. Źródłem zakażenia u całej grupy osób była żywność sprowadzona z innych rejonów Chin, sprzedawana na targu Xinfadi. Zarażeni byli pracownicy targu, a wirusa SARS-CoV-2 wykryto na deskach używanych do krojenia importowanego z Europy łososia czy krewetkach sprowadzonych z Ekwadoru.
Obecność wirusa SARS-CoV-2 odnotowano też w próbkach mrożonych skrzydełek kurczaka, które przyjechały do Chin z Brazylii. Były to rutynowe badania kontrolne, które od czerwca dotyczą w tym kraju zwłaszcza mięs i owoców morza przywożonych z innych krajów.
Przeczytaj też na temat:
Autorzy wspomnianego badania, które czeka jeszcze na recenzje naukowe, uznali za nieprawdopodobne, alby powodem pojawiania się nowych zakażeń były asymptomatyczne przypadki choroby i migracja ludności, zwłaszcza że ogniska zakażeń koronawirusa wykrywano już w wielu zakładach przetwarzających żywność na świecie.
COVID-19 wśród pracowników wykryto m.in. w zakładach przetwarzającym drób czy produkujących gotowe dania w Wielkiej Brytanii, fabrykach konserw z tuńczyka w Portugalii i Ghanie czy rzeźniach w Niemczech i Australii. Epidemia nie ominęła też wielu zakładów mięsnych czy fabryki mrożonek w Polsce.
Gdy naukowcy poddali badaniom skażone próbki łososia, kurczaka i wieprzowiny przechowywane w temperaturze 4ºC, -20ºC oraz -80ºC, wykryli w nich koronawirusa SARS-CoV-2 nawet 21 dni później. Na domiar złego zachowywał on niezmienioną infekcyjność!
Wobec powyższych odkryć eksperci radzą, by unikać spożywania mrożonych produktów importowanych, zwłaszcza odzwierzęcych, i zachować ostrożność przy zakupie tych krajowych. Zgodnie z zaleceniami WHO należy też zrezygnować ze spożywania żywności surowej i poddanej niedostatecznej obróbce termicznej. To m.in. surowe i niedogotowane mięsa, wędliny z surowych mięs, ryby i owoce morza oraz niepasteryzowane mleko i wytwarzane z niego sery.
Zaleca się ponadto zachowanie zasad higieny podczas bezpośredniego kontaktu z surowymi produktami zwierzęcymi, m.in. przechowywanie w zamkniętych opakowaniach, używanie oddzielnych desek do krojenia oraz mycie rąk przed i po tym, jak się ich dotyka.
Źródła:- Fresh and frozen food can harbor SARS-CoV-2 for at least 21 days, News Medical
- Can the coronavirus SARS-CoV-2 be spread through frozen food? News Medical
ZOBACZ: Pierwszy na świecie przypadek powtórnego zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2