Zbigniew Ziobro udzielił wywiadu TV Republika. Sprawiał wrażenie bardzo wychudzonego i wycieńczonego walką z rakiem.
- Ośmiogodzinny zabieg, który przeszedłem, należał do najbardziej skomplikowanych w obszarze jamy brzusznej. Jednak poza leczeniem radykalnym wczesnej fazy choroby nie ma metody, która dawałaby gwarancję wyleczenia zdiagnozowanego u mnie typu nowotworu. Podchodzę do tego ze spokojem, staram się wykorzystywać wszystkie istniejące możliwości, które daje medycyna - powiedział Ziobro.
Nastąpił regres. Potrzebna kolejna operacja
- Niestety, nastąpił regres obejmujący ważne funkcje przełyku – przyswajania pożywienia. To przekłada się na spadek wagi. W moim stanie zdrowia ta sytuacja wymaga pogłębionych badań i interwencji chirurgicznej. W przyszłym tygodniu przejdę kolejny zabieg chirurgiczny - dodał.
Polityk Suwerennej Polski podkreślił, że "w walce z nowotworem połowa sukcesu to odpowiednie nastawienie". - Nie widzę powodu, by się poddawać. Mam dla kogo żyć. Mam dzieci, które potrzebują ojca i jego rad. Różne motywacje zachęcają mnie do aktywnej walki - mówił na antenie TV Republika.
- Wydawało mi się, że rak i ja to obszary, które nie mogą się spotkać. Namawiam wszystkich, by się badali. Nie przyzwyczajajmy się do dolegliwości, tylko weryfikujmy ich źródło - spuentował Ziobro.