Dorota Gardias miała raka piersi
Dorota Gardias w 2021 roku usłyszała przerażającą diagnozę. Wówczas lekarze stwierdzili u niej nowotwór piersi. Pogodynka TVN musiała zmierzyć się w walce o swoje zdrowie, którą na szczęście udało jej się wygrać.
Lekarze kazali jej obserwować guzek, ale i tak nie obyło się bez operacji, gdy nowotwór coraz bardziej dawał się we znaki i wpływał na codzienne funkcjonowanie prezenterki telewizyjnej.
Nowotwór nie okazał się złośliwy, ale od wykrycia do momentu operacji urósł dwukrotnie. Po zabiegu Dorotę Gardias czekała żmudna rehabilitacja, ale ostatecznie wszystko zakończyło się happy endem.
Prezenterka wspomina walkę z nowotworem
Prawie dwa lata od smutnej diagnozy, była fotomodelka postanowiła podzielić się swoimi przeżyciami z "Faktem". Opowiedziała o tym, że cały czas boi się o swoje zdrowie i pozostaje pod opieką lekarską.
"Właśnie jestem przed kolejnymi badaniami kontrolnymi i mam nadzieję, że jest ok, ale jest też stres, ciągle trzeba się pilnować. Różnie bywa, bardzo dbam o siebie, raz jest lepiej, raz gorzej" — przekazała prezenterka portalowi "Fakt".
Przekazała również, że choroba wpłynęła na jej życie. Podjęła radykalne kroki, kupiła dom w spokojnej okolicy i znacznie zwolniła z tempem swojego gwiazdorskiego życia.
"Organizm wysłał mi informację, że trzeba zwolnić, inaczej żyć, dopasować się do życia i swoich potrzeb. To miejsce na Roztoczu to jest też taka potrzeba, by zadbać o siebie, bo wszystko jest ze sobą powiązane, zdrowie, jedzenie, ale też zdrowa psychika." - powiedziała.
"Ileż można pędzić i gonić, tracić czas na durnoty? Czasami też trzeba pobyć w ciszy, myślę, że gdzieś tam taka potrzeba popchnęła moje serce w tamtą stronę, czuję, że tego potrzebuję" - dodała.
Pogodynka dodała jeszcze, że poza zwolnieniem w życiu zawodowym, zaczęła więcej czasu poświęcać swojej córce.
"Życie ma swoje etapy, był pęd, było zdobywanie różnych szczytów, wyjazdy, później Hania. Gdy dziecko się urodziło, zmieniły się priorytety, wiadomo, że Hania jest najważniejsza, ale teraz pojawiły się i inne potrzeby po tych moich perypetiach zdrowotnych. Potrzeba zwolnienia między innymi" - oceniła.