Naukowcy z czterech różnych amerykańskich placówek medycznych opublikowali wyniki badań przeprowadzone na ponad 200 tys. zdrowych noworodków urodzonych w terminie siłami natury lub przez cesarskie cięcie. W badaniu uwzględniono również maluchy z żółtaczką. Badacze chcieli sprawdzić związek pomiędzy skróceniem czasu hospitalizacji spowodowanym pandemią COVID-19 a koniecznością ponownych hospitalizacji niemowląt. Wyniki badania, które opublikowano na łamach pisma "Pediatrics" wskazują, że krótsze przebywanie w szpitalu po porodzie nie wpłynęło negatywnie na stan zdrowia matek i dzieci.
Pandemia skróciła czas pobytu w szpitalu po porodzie
Badacze z czterech placówek medycznych w USA: Szpitala Dziecięcego w Filadelfii, Yale School of Medicine, szpitala Nemours duPont w Wilmington oraz firmy Epic Systems Corporation przeanalizowali elektroniczną dokumentację medyczną z 35 ośrodków opieki zdrowotnej, która dotyczyła 202 385 noworodków. Ich celem było zbadanie związku między czasem trwania hospitalizacji zdrowych, urodzonych w terminie maluchów, a ponownymi hospitalizacjami tych dzieci w czasie pandemii.
Porównali oni krótkie pobyty w szpitalu (2 lub mniej nocy po porodzie naturalnym; 3 lub mniej po cesarskim cięciu) i ponowną hospitalizację tych niemowląt do tygodnia po wypisie ze szpitala. Wzięli także pod uwagę dwa przedziały czasowe: przed pandemią, czyli 1 marca-31 sierpnia w latach 2017, 2018 i 2019 r.) i w czasie pandemii (od 1 marca do 31 sierpnia 2020 r.).
Okazało się, że w czasie pandemii COVID-19 o 51 proc. wzrosła liczba krótkich pobytów po porodzie w szpitalu. Ogólny odsetek krótkich hospitalizacji niemowląt zwiększył się z 28,5 do 43 proc. (w przypadku porodów siłami natury wzrost z 25,6 do 39,3 proc, natomiast cesarskiego cięcia z 40,1 do 61 proc.).
Zobacz także:
Krótszy pobyt w szpitalu nie zwiększył liczby ponownych hospitalizacji
W czasie pandemii mamy po porodach siłami natury razem z dziećmi częściej były wypisywane ze szpitala już po jednej dobie. Spadła natomiast liczba matek i dzieci przebywających w szpitalu dwie noce lub dłużej. W przypadku porodów zakończonych cięciem cesarskim, po których zwykle mamy i maluchy zostają w szpitalu znacznie dłużej niż po porodach naturalnych, również wzrosła liczba krótszych pobytów. Mamy po cesarce zwykle przebywały tylko dwa dni w placówce, a pobyty trzydniowe i czterodniowe były znacznie rzadsze.
Najistotniejszą obserwacją zauważoną przez badaczy było to, że mimo skrócenia czasu pobytu po porodzie w szpitalu nie zwiększyła się liczba ponownych hospitalizacji maluszków w następującym po wypisie tygodniu. Co więcej, liczba ta nieznacznie spadła z 1,2 proc. przed pandemią do 1,1 proc. w czasie pandemii. Krótszy czas pobytu w szpitalu nie wpłynął więc na pogorszenie stanu zdrowia niemowląt.
W badaniu uwzględniono nie tylko zdrowe, urodzone w terminie maluchy, ale również noworodki z żółtaczką, które zwykle musiały przebywać w szpitalu znacznie dłużej, nawet ponad tydzień. Również w ich przypadku skrócenie tego czasu nie spowodowało konieczności ponownej hospitalizacji. Maluchy te z powodzeniem były leczone w domu i nie musiały ponownie trafiać pod opiekę personelu medycznego.
Źródło:
ZOBACZ: Pielęgnacja noworodka? To musisz wiedzieć!