Spis treści
Madonna wyszła ze szpitala. Wciąż walczy z chorobą
Madonna podobno nadal walczy ze skutkami choroby, mimo że została już wypisana ze szpitala. Trafiła tam po tym, jak została znaleziona nieprzytomna w swoim domu w Nowym Jorku. Przyczyną hospitalizacji miała być potężna infekcja bakteryjna.
Źródła portalu TMZ poinformowały, że obecnie 64-letnia piosenkarka "wymiotuje w niekontrolowany sposób" i jest "zbyt chora, by wstać z łóżka".
Informatorzy serwisu twierdzili, że po raz pierwszy zaczęła wymiotować w sobotę, wtedy też zaczęły się niepokojące objawy i już wówczas miało dojść do zasłabnięcia.
Madonna trafiła na OIOM. Co robiła kilka godzin wcześniej?
Zdjęcia uzyskane przez Daily Mail ujawniają z kolei, co Madonna robiła zaledwie kilka godzin przed tym, jak trafiła do szpitala. Artystka wyglądała na zdrową i odwiedziła wystawę Karla Lagerfelda w Metropolitan Museum w Nowym Jorku z jednym ze swoich tancerzy i asystentem.
Gwiazda popu miała na sobie czarne spodnie dresowe, czarną koszulę z długim rękawem i czarną czapkę z daszkiem. Założyła też okulary przeciwsłoneczne i czarną kurtkę owiniętą wokół talii, do tego białe sneakersy.
Dlaczego Madonna zachorowała?
Po tym, jak media obiegła informacja o tym, że Madonna trafiła do szpitala, pojawiły się spekulacje, co do tego doprowadziło. Część serwisów zza oceanu twierdzi, że za chorobą gwiazdy stoi rygorystyczny harmonogram treningów w związku z trasą koncertową „Celebration”.
Źródła poinformowały portal Page Six, że Madonna "mocno ćwiczyła" od tygodni i poświęcała "12-godzin dziennie" na przygotowania.
Z kolei serwis TMZ dodaje że ikona muzyki od jakiegoś czasu wykazywała oznaki pogarszającego się stanu zdrowia, ponieważ podobno walczyła z gorączką od miesiąca. Madonna podobno zignorowała objawy i nigdy nie poszła do lekarza, ponieważ była skupiona na zapowiadanej na 15 lipca trasie.
Trasa koncertowa Madonny, według informacji przekazanych przez jej menadżera, zostanie prawdopodobnie przesunięta na inny termin.