Batalia o amantadynę trwa. Badań prowadzonych od roku w kilku polskich ośrodkach o mało nie przerwano. Powodem były błędnie zaprojektowane prace jednego z nich. Po przedstawieniu wstępnych wyników analizy zebranych dotąd danych, decyzją ABM badania nad amantadyną są prowadzone dalej.
Stosowany od lat lek dla pacjentów neurologicznych może pomagać w hamowaniu postępu infekcji koronawirusem, musi być jednak podany w ciągu pięciu dni od zakażenia. To właściwe założenie projektu badawczego, którego liderem jest prof. Rejdak, kierownik Kliniki Neurologii Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie.
W badanie udało się zaangażować grupę ok. 500 pacjentów z pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa SARS-CoV-2 z siedmiu krajowych ośrodków klinicznych, z czego w analizie uwzględniono 110 osób. Byli oni objęci wczesną opieką medyczną.
W dniu rozpoczęcia badania hospitalizacji wymagało 19,6 proc. chorych, którym miała być podawana amantadyna, oraz 14,6 proc. pacjentów mających otrzymywać placebo. Pozostałych obserwowano w warunkach ambulatoryjnych.
W przypadku większości wszystkich chorych zakażenie koronawirusem przebiegało łagodnie, ale w grupie przyjmującej amantadynę odnotowano trend w kierunku skuteczności w postaci częstszego bezobjawowego przebiegu COVID-19 w 15. dniu leczenia.
Brak objawów odnotowano wtedy u 62 proc. chorych przyjmujących amantadynę i u 52 proc. stosujących placebo. W grupie otrzymującej lek nie było ciężkich powikłań i zgonów, ale wśród nieprzyjmujących go pacjentów dotyczył on 4,6 proc. zakażonych.
Przedstawiono też wnioski na temat bezpieczeństwa kuracji. W grupie leczonej amantadyną zgłoszono 17 przypadków działań niepożądanych (w tym 4 umiarkowanie ciężkie, ale 0 ciężkich), a wśród łykających placebo – 24 przypadki (w tym 6 umiarkowanie ciężkich i 1 ciężki w postaci zgonu).
Przed właściwymi badaniami przeprowadzono także pozytywnie wstępną analizę oceny bezpieczeństwa i skuteczności terapeutycznej u 93 uczestników z obu grup na postawie 15-dniowej obserwacji.
Badanie będzie kontynuowane przez kolejne 6 miesięcy, co ma umożliwić również ocenę wpływu terapii amantadyną na występowaniu zespołu pocovidowego, czyli opóźnionych powikłań infekcji.
Źródło: Wstępne wyniki badań nad amantadyną SPSK Nr 4 w Lublinie