Zapasy brakujących leków są Polsce zapewnione – deklaruje MZ. Obecne rezerwy antybiotyków i leków przeciwwirusowych wystarczą na miesiąc

Anna Rokicka-Żuk
Opracowanie:
W aptekach najszybciej może zabraknąć obecnie leków o działaniu przeciwwirusowym.
W aptekach najszybciej może zabraknąć obecnie leków o działaniu przeciwwirusowym. wavebreakmediamicro/123RF
W związku z brakiem ważnych leków w wielu aptekach rząd podejmuje działania, by zabezpieczyć ich rezerwy. Najtrudniejsza sytuacja dotyczy środków stosowanych w infekcjach oddechowych, na które jest obecnie sezon. Minister Zdrowia Adam Niedzielski uspokaja, że resort przez cały czas pracuje nad zwiększeniem dostępności kluczowych farmaceutyków. „Mamy zapas, który jest zapewniony na miesiąc przy antybiotykach czy lekach antywirusowych” – zadeklarował w niedzielę, podkreślając, że do dyspozycji są także inne możliwe rozwiązania.

Spis treści

Zapasy leków wystarczą na miesiąc. Sytuacja dotyczy m.in. antybiotyków

Pacjenci mogą mieć obecnie rosnące problemy z zakupem niezbędnych medykamentów. Obowiązująca od 5 stycznia 2023 r. tzw. lista antywywozowa leków obejmuje już ponad 200 pozycji. Jest to wykaz produktów zagrożonych brakiem dostępności w Polsce, z uwagi na niski stan zapasów. By mu zapobiec, czynione są różne kroki, np. przygotowano dodatkową linię produkcyjną antybiotyków w zakładzie Polfa Tarchomin.

Zobacz też: W Europie brakuje leków. Coraz więcej aptek zgłasza niedobory antybiotyków i leków przeciwbólowych

Zapytany m.in. o to, dlaczego w aptekach brakuje leków, zwłaszcza antybiotyków i leków przeciwwirusowych, szef resortu zdrowia Adam Niedzielski podkreślił na antenie Polsat News , że „czym innym jest brak leku, a czym innym jest jego ograniczona dostępność”. Zapewnił także, że „monitorujemy stan leków w poszczególnych hurtowniach, aptekach, w ogóle na rynku”.

Zobacz także: W aptekach może brakować insuliny, leków przeciwbólowych i na astmę. 269 pozycji na najnowszej liście z zakazem wywozu z kraju

Generalnie stany leków są Polsce zapewnione. Mamy zapas, który jest zapewniony na miesiąc przy antybiotykach czy lekach antywirusowych – poinformował szef resoru zdrowia. Zastrzegł jednak, że nie wyklucza to sytuacji, że w poszczególnej aptece może brakować konkretnego produktu. – Zwracam też uwagę, że my monitorujemy nie tylko jeden konkretny lek, po który z receptą idzie pacjent, ale patrzymy też na dostępność zamienników.

Zamiennik leku to jego tańszy odpowiednik. Jak czytamy na portalu pacjent.gov.pl, zawiera on tę samą substancję czynną, która jest zawarta w takiej samej dawce. Oba produkty występują w takiej samej postaci farmaceutycznej (np. kapsułki czy roztworu), są podawane tą samą drogą (np. doustnie) i istnieją te same wskazania do ich stosowania.

Minister Zdrowia zapewnił, że podejmowane są starania w celu zwiększenia dostępności najbardziej zagrożonych wyrobów farmaceutycznych.

W zeszłym tygodniu uruchomiliśmy w zakresie antybiotyków rezerwę państwową, a także współpracujemy z Naczelną Radą Aptekarską po to, żeby eliminować problemy związane z łańcuchami dostaw, czyli żeby zasób krajowy leku był tak naprawdę dostępny – powiedział Niedzielski.

Trudna sytuacja z dostępnością leków przeciwwirusowych

Minister Zdrowia ocenił również, że „w zakresie leków przeciwwirusowych sytuacja jest najtrudniejsza”. Jest to powodem, dla którego przez cały czas prowadzone są rozmowy z producentami.

Mamy deklaracje przywozu do Polski kolejnych leków w takich ilości, żeby płynność dostaw była zapewniona w najbliższych tygodniach – zaznaczył Adam Niedzielski.

Szef resortu zdrowia podkreślił ponadto, że „na szczęście widzimy też, że troszeczkę ta epidemia grypy zwalnia”, zapewniając też, że według ustaleń „do końca stycznia blisko 200 tys. leków przeciwwirusowych trafi do Polski i to jest co najmniej dwutygodniowy kolejny zasób”.

Dopytywany, czy w tej sytuacji istnieje możliwość importowania na polski rynek leków bez polskiego oznaczenia, Minister Zdrowia powiedział, że „jeśli będzie trudna sytuacja na rynku, też dopuszczamy taką możliwość”.

Mamy takie rozwiązania, że prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych może takie decyzje podejmować – zapowiedział Niedzielski. – Oczywiście po odpowiedniej weryfikacji dokumentacji taka sytuacja też się może zdarzyć.

Zapytany natomiast, czy w związku z tym, że tych preparatów brakuje, nie będą one wywożone za granicę, Adam Niedzielski zaznaczył, że „właśnie dlatego wpisujemy te leki na listę zakazu wywozów, na listę, gdzie nie można lub można tylko za zgodą odpowiedniego organu ten lek wywieźć”. Wyjaśnił ponadto, że umieszczenie danego produktu na tej liście jest kwestą prewencji.

To wcale nie znaczy, że tego leku brakuje, ale my zabezpieczamy się przed tym. W sytuacji, która jest trudna w całej Europie, musimy pilnować przede wszystkim swojego rynku – podkreślił szef Ministerstwa Zdrowia.

Dowiedz się na temat:

(PAP)
Anna Kruszyńska
akr/ aszw/ arz

Dodaj firmę
Logo firmy Ministerstwo Zdrowia
Warszawa, ul. Miodowa 15
Autopromocja

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia