Ekspert: szczepienie to inwestycja we własne zdrowie. Polacy tego nie wykorzystują

Marta Siesicka-Osiak
Opracowanie:
Osoby starsze częściej się szczepią np. przeciwko grypie niż osoby młode i w średnim wieku.
Osoby starsze częściej się szczepią np. przeciwko grypie niż osoby młode i w średnim wieku. Johner Images / GettyImages
Eksperci uważają, że Polacy nie wykorzystują potencjału dostępnych szczepionek, a powinni je traktować jako inwestowanie w swoje zdrowie. To skutkuje tym, że jesteśmy daleko w tyle za większością krajów unijnych. Jedynie seniorzy częściej dbają o zabezpieczenie się przed chorobami zakaźnymi.

Spis treści

Zaledwie kilka procent Polaków szczepi się przeciw grypie

– Poddawanie się szczepieniom to inwestycja we własne zdrowie, Polacy jednak zbyt rzadko się szczepią, nie wykorzystują tej szansy na lepsze zdrowie – ostrzegali we wtorek eksperci podczas spotkania z dziennikarzami, zorganizowanego z okazji Tygodnia Wiedzy o Półpaścu, który przypada w dniach od 26 lutego do 3 marca.

Dr hab. Filip Raciborski z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, kierownik projektu „Budowania zaufania do szczepień ochronnych” przyznał, że seniorzy częściej się szczepią przeciwko chorobom zakaźnym, na przykład przeciwko grypie w porównaniu do osób młodych i tych w średnim wieku. Wciąż jednak odbiegamy w tym zakresie od wielu krajów Unii Europejskiej.

– Zaledwie kilka procent naszych rodaków co roku się szczepi przeciwko grypie, nieco częściej są to osoby starsze. Najtrudniej przekonać do szczepień osoby w wieku 25-35 lat. Niestety, nie myślimy w kategoriach inwestycji we własne zdrowie, jakim jest szczepienie – zaznaczył.

– Zwykle jesteśmy mniej skłonni do szczepień, gdy nie czujemy zagrożenia. Tak było w przypadku pandemii: gdy tylko spadła liczba zakażeń, większość osób przestała się szczepić przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 – powiedział specjalista.

Każda opłata za szczepienie jest dodatkową barierą

Dr Raciborski przyznał, że zaszczepienie się jest pewnym wysiłkiem, który trzeba podjąć: należy pójść do lekarza, uzyskać receptę, a potem udać się do punktu szczepień lub do apteki.

– Tymczasem każda bariera jest poważnym utrudnieniem; sprawia, że jesteśmy mniej skłonni do szczepienia – zauważył. Zdaniem specjalisty przeszkodą są też wszelkie opłaty za szczepienie. – Każda opłata jest barierą, nawet jeśli szczepienie kosztuje jedynie kilkadziesiąt złotych – zwrócił uwagę.

Jako przykład eksperci podali szczepionkę przeciwko półpaścowi, która od 2024 r. jest refundowana w 50 proc. dla osób w wieku 60 plus.

Według kierownika Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Akademii Medycznej w Lublinie prof. Krzysztofa Tomasiewicza najlepiej byłoby, gdyby była ona bezpłatna. Powinna być też bardziej dostępna dla wszystkich osób powyżej 50. roku życia, bo takie są naukowe rekomendacje.

Czy szczepienia dla dorosłych powinny być obowiązkowe?

Na pytanie PAP, czy nie powinno się wprowadzić pewnego przymusu szczepień, specjalista uznał, że nie jest to dobre rozwiązanie, przynajmniej nie w naszym kraju. Jego zdaniem trzeba przede wszystkim przekonywać do szczepień. Niezbędna jest też wszechstronna edukacja zdrowotna, pokazująca, jak ważną rolę odgrywają szczepienia.

– Choroby zakaźne nie zniknęły i nie znikną, co więcej – będą się pojawiać nowe, czego najlepszym przykładem jest COVID-19 – powiedział prof. Tomasiewicz, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Rodzinnych.

Dodał, że chorobą zakaźną są też wszelkie zakażenia bakteryjne oporne na antybiotyki.

Po pierwsze: edukacja od najmłodszych lat

Według ekspertów zaufania do szczepień trzeba uczyć już dzieci.

– Szkoły byłyby bardzo przydatne w edukacji zdrowotnej, ale nie jest to łatwe, a wielu nauczycieli nie jest do tego przygotowanych – stwierdził dr hab. Raciborski.

Jednym z problemów jest duża skala dezinformacji na temat szczepień, z którą – jak przyznał – trudno walczyć. Jak zatem przekonywać osoby nieprzekonane do szczepień? Zdaniem specjalisty najgorsza jest „twarda reakcja” – przyjmowanie postawy konfrontacyjnej, bo ona jedynie zaostrza spór.

– Bardziej wskazane jest tzw. miękkie podejście, czyli otwarcie się na dyskusję, jest wtedy większa szansa na dotarcie do osób, które w kwestii szczepień mają wciąż jakieś wątpliwości – przekonywał.

Uczestnicy konferencji przypomnieli, że wciąż pokutują różnego rodzaju mity na temat szczepień. Część osób nadal wierzy w to, że szczepienia mogą powodować autyzm, co było wielokrotnie dementowane, jak też w to, że osłabiają odporność.

– To zaskakujące, bo takie poglądy są sprzeczne z aktualnym stanem wiedzy – zaznaczył dr hab. Filip Raciborski. (PAP)

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia