Beata Pawlikowska o depresji i antydepresantach
„Jako dziennikarz z biegłą znajomością angielskiego mam dostęp do najnowszych badań naukowych. Przekazuję Wam wiedzę, która w przypadku wielu osób może się okazać przydatna” – napisała Pawlikowska na Instagramie.
Jak zastrzegła, nie jest lekarką, więc „nie zaleca niczego”.
Pawlikowska napisała między innymi, że „leki przeciwdepresyjne to substancje psychoaktywne, które zmieniają działanie mózgu” oraz że nie są znane przyczyny depresji i innych chorób psychicznych.
„Leki przeciwdepresyjne nie ‘naprawiają braku równowagi chemicznej’ w mózgu, a raczej powodują zmiany w mózgu, które mają wpływ na emocje, osobowość i funkcjonowanie całego organizmu” – twierdzi dziennikarka.
Napisała również o tym, że „u niektórych osób długotrwałe stosowanie leków przeciwdepresyjnych może zwiększać depresję i wywołać chroniczny stan depresji.”
Była żona Wojciecha Cejrowskiego nie podała we wpisie żadnego źródła tych rewelacji. Zaprosiła przy tym też na swój kanał na YouTube. Źródła podała dopiero na swojej stronie internetowej.
Pawlikowska w ogniu krytyki
Wpis Beaty Pawlikowskiej skomentowała między innymi lekarz psychiatra Maja Herman.
„Jestem lekarką psychiatrką treści zawarte w poście są szkodliwe oraz potencjalnie niebezpieczne. I niestety to nie Pani będzie się borykać z ich konsekwencjami a same osoby, które uwierzą i odsuną w czasie leczenie” – uważa lekarka.
Nie szczędziła ona ostrych słów podróżniczce.
„Dodatkowo nadmienię iż do interpretowania wyników badań trzeba mieć wiedzę medyczną a takiej Pani nie posiada. To, że jest Pani właścicielką mózgu, nie czyni Pani specjalistką w jego zakresie” – czytamy w komentarzu Herman.
Inna lekarka psychiatrii, Anna Wardęga, uznała treści udostępniane przez dziennikarkę za krzywdzące.
„Jako lekarz apeluję o rozwagę w wypowiadaniu tego typu uogólnień. Niech każdy z nas zajmie się swoją działką - my leczeniem, pani dziennikarstwem w temacie podróży. To co pani napisała jest krzywdzące i niebezpieczne” – napisała.
Zbiórka na pozew przeciwko Beacie Pawlikowskiej
To nie wszystko, Maja Herman zapowiedziała pozew przeciwko Pawlikowskiej. Założyła zbiórkę publiczną pod tytułem „Stop szerzeniu nieprawdziwych informacji o leczeniu depresji” na jednym z portali crowdfundingowych.
„Mam dość. Potrzebuję waszej pomocy na zebranie funduszy i pokazanie wszystkim jej ewentualnym następcom, że koniec z tego typu treściami. Czas zacząć karać. W swoim życiu napisałam setki tekstów, w których musiałam tłumaczyć nieprawdziwe informacje takich osób jak Pani Beata. Dość walki tylko słowem pisanym, czas na sąd – napisała w opisie.
mm