Spis treści
Zabawki dla dzieci mają zawierać mniej aniliny
Anilina to najprostsza amina aromatyczna, nazywana też fenyloaminą, orto-anizydyną czy orto-nitroanizolem. To związek powszechnie stosowany w przemyśle. Stanowi m.in. podstawowy surowiec do produkcji barwników i leków, jest używany m.in. w produkcji tworzyw sztucznych, przemyśle kauczukowym czy skórzanym.
Obecność pierwszorzędowych amin aromatycznych (PAAs), do których należy anilina, stanowi częsty powód dla wycofywania z rynku przez GIS produktów kuchennych, takich jak np. łopatki do smażenia, w przypadku stwierdzenia ich migracji do żywności. Od lat mówi się też o obecności tych związków w zabawkach dla dzieci. Dla najmłodszej grupy wiekowej szkodliwe związki są wyjątkowo niebezpieczne, zwłaszcza, że często lądują w buziach maluchów.
Czytaj też: Toksyczne substancje w płynie do baniek mydlanych
Z związku z tym powstał projekt rozporządzenia Ministra Rozwoju i Technologii, zmieniającego rozporządzenie w sprawie wymagań dla zabawek. Dokument ukazał się w poniedziałek 14 listopada na stronach Rządowego Centrum Legislacji (RCL) i ma zapewnić aktualność i zgodność prawa polskiego z prawem Unii Europejskiej.
„Wejście w życie (...) projektu rozporządzenia pozwoli zapewnić większe bezpieczeństwo zabawek, w konsekwencji chroniąc zdrowie i życie dzieci, poprzez ograniczenie stosowania produktów zawierających anilinę” – stwierdzono w Ocenie Skutków Regulacji (OSR). Dodano, że uaktualnienie przepisów wiąże się z koniecznością „zapewnienia bezpiecznego składu zabawek wprowadzanych do obrotu w Polsce przez producentów/importerów krajowych”.
Jak anilina szkodzi zdrowiu? To tylko jedna z amin aromatycznych
Na temat aniliny można przeczytać między innymi, że stanowi silną truciznę, która niszczy czerwone ciałka krwi i powoduje zmiany w układzie nerwowym. Jak wskazano na stronach RCL, dyrektywa dotycząca związków tego typu została przyjęta przez Komisję Europejską ze względu na dostępne dowody naukowe i zalecenia.
„Komitet Naukowy ds. Zagrożeń dla Zdrowia i Środowiska (SCHER) uznał w swojej opinii z dnia 29 maja 2007 r., że w zabawkach nie powinny występować związki rakotwórcze, mutagenne lub działające szkodliwie na rozrodczość” – zaznaczono. Wyjaśniono także, że według sprawozdania UE w sprawie oceny ryzyka w odniesieniu do aniliny „należy ograniczyć zagrożenia dla zdrowia konsumentów związane ze stosowaniem produktów zawierających anilinę”, co „stanowi jedyną możliwość podniesienia jakości zabawek”.
Dowiedz się także:
Warto wiedzieć, że na terenie Unii Europejskiej wprowadzono zakaz stosowania już 22 amin aromatycznych. Związki te uwalniają się do środowiska z barwników często wykorzystywanych w procesie barwienia materiałów włókienniczych i skóry. Podczas gdy niektóre z wciąż stosowanych pierwszorzędowych amin aromatycznych zostały uznane przez Międzynarodową Agencję ds. Badań nad Rakiem (IARC) za substancje potencjalnie kancerogenne dla człowieka (grupa 2B), na podstawie silnych dowodów anilinę zaklasyfikowano do grupy 2A, czyli substancji prawdopodobnie rakotwórczych.
W projekcie nowego rozporządzenia stwierdzono, że wejście w życie rozporządzenia nie wpłynie na sektor finansów publicznych, w tym na budżet państwa oraz budżety jednostek samorządu terytorialnego, ponieważ obowiązki związane z rozporządzeniem są wpisane w koszty stałe funkcjonowania podmiotów komercyjnych; nie są one zasilane z budżetu państwa lub budżety Jednostek Samorządów Terytorialnych.
Rozporządzanie ma wejść w życie 5 grudnia 2022 r. (PAP)
Przeczytaj też na temat:
Magdalena Jarco
maja/ pad/ arz
Pomysł na wspólny czas z dzieckiem
Źródło: