Spis treści
Nawet okazjonalne sięganie po marihuanę może negatywnie wpływać na naukę i samopoczucie nastolatków
Badania naukowców z Columbia University Irving Medical Center (USA) wykazały, że używanie marihuany nawet raz lub dwa razy w miesiącu było powiązane z gorszymi osiągnięciami szkolnymi oraz większym obciążeniem emocjonalnym u nastolatków.

Wnioski te oparto na danych z szeroko zakrojonego, ogólnokrajowego badania przeprowadzonego w latach 2018–2022 wśród ponad 160 tys. uczniów ósmych, dziesiątych i dwunastych klas w Stanach Zjednoczonych. Analizę prowadził zespół kierowany przez Ryana Sultána, adiunkta psychiatrii klinicznej w Vagelos College of Physicians and Surgeons na Uniwersytecie Columbia.
Ponad 25 proc. badanych uczniów przyznało, że sięga po konopie, przy czym mniej niż jedna piąta deklarowała używanie ich raz w miesiącu lub rzadziej. Jeszcze mniejsza grupa wskazywała na sięganie po marihuanę co tydzień lub niemal codziennie.
W badaniu nastolatkowie, którzy używali marihuany raz lub dwa razy w miesiącu, zgłaszali częstsze występowanie objawów depresji, lęku i impulsywnych zachowań niż osoby, które jej nie używały. Z kolei osoby sięgające po marihuanę prawie codziennie były niemal cztery razy bardziej narażone na słabe wyniki w nauce i częstsze opuszczanie zajęć szkolnych. Co istotne, zależności te okazywały się jeszcze wyraźniejsze wśród młodszych użytkowników.
„Podczas gdy poprzednie badania koncentrowały się na skutkach częstego używania marihuany przez nastolatków, nasze badanie wykazało, że każda ilość marihuany może narazić dzieci na ryzyko pogorszenia wyników w szkole, a dzieci używające jej najczęściej mogą być najbardziej narażone” – zaznaczył cytowany w informacji prasowej Sultán, który bada używanie substancji psychoaktywnych przez młodzież.
„Nieszkodliwe” jointy i ich konsekwencje
Sultán podkreślił, że nawet kilka pozornie „nieszkodliwych” jointów może mieć realny wpływ na wyniki w nauce. Zwrócił uwagę, że nastolatki regularnie sięgające po marihuanę często zmagają się z problemami z koncentracją, częściej opuszczają zajęcia szkolne i mogą tracić zainteresowanie swoimi planami na przyszłość.
Nowe badanie pojawia się w kontekście zmieniających się trendów w używaniu narkotyków przez nastolatków w całym kraju. Chociaż używanie wielu substancji psychoaktywnych jest rekordowo niskie wśród młodzieży w USA, marihuana pozostaje wyjątkiem.
Około 1 na 5 uczniów szkół średnich obecnie używa marihuany, a około 6 proc. uczniów ostatnich klas szkół średnich używa jej codziennie – wskaźnik ten wzrósł w ciągu ostatniej dekady.
„Rzeczywisty wpływ może być dramatyczny. Nierzadko zdarza się, że młody nastolatek pali marihuanę tylko kilka razy, zanim pojawią się objawy odstawienia i pogorszenia nastroju” – ostrzegł Sultán.
Dzisiejsze produkty konopne zawierają dwa do trzech razy więcej THC niż kiedyś
Naukowcy są szczególnie zaniepokojeni, ponieważ dzisiejsze produkty konopne zawierają dwa do trzech razy więcej THC (składnika wywołującego stan „haju”) niż w przeszłości, co czyni je silniejszymi. Wcześniejsze badania wykazały, że używanie konopi w okresie dojrzewania, kiedy mózg wciąż rozwija krytyczne połączenia neuronalne, może mieć trwały wpływ na funkcje poznawcze, które są kluczowe dla wyników w nauce.
„Mózg nastolatka wciąż rozwija obwody odpowiedzialne za uczenie się, samokontrolę i regulację emocji. Używanie konopi, nawet okazjonalne, w krytycznych okresach wzrostu zakłóca te procesy i może zaburzyć prawidłowy rozwój” – zaznaczył Tim Becker, psychiatra dzieci i młodzieży w Weill Cornell Medicine i współautor badania.
Eksperci zalecają prowadzenie szczerych, bezstronnych rozmów z nastolatkami na temat marihuany, na wczesnym etapie i często.
Młodzi ludzie mieli świadomość, iż „naturalne” nie zawsze oznacza „bezpieczne”. Sultán zaznaczył, że rodzice powinni uważnie obserwować sygnały ostrzegawcze, takie jak pogorszenie ocen, wahania nastroju czy utrata zainteresowania dotychczasowymi pasjami, i brać pod uwagę, że marihuana może stanowić jeden z czynników ryzyka.
Źródło: PAP









