Tajemnicze przypadki raka powiązane z chińskim laboratorium onkologicznym

Kazimierz Sikorski
Władze szpitala w Kantonie zapowiadają kontrolę w sprawie przypadków zachorować lekarzy na raka.
Władze szpitala w Kantonie zapowiadają kontrolę w sprawie przypadków zachorować lekarzy na raka. Pixabay/zdjęcie ilustracyjne
Informacja o przypadkach raka u medyków z laboratorium w Kantonie, w którym badano możliwości wywołania raka, spowodowała niepokój pośród internautów. Zainteresowani sprawą zaczęli zadawać pytania o środki bezpieczeństwa w takich placówkach badawczych. Wedle jednej z teorii, koronawirus, którego pandemia sparaliżowała cały świat na blisko dwa lata, miał wyciec z laboratorium w Wuhan. Czy w przypadku raka mogłoby być podobnie?

Informacja o zakażeniu pracowników jednego z instytutów badawczych, w którym prowadzone były prace dotyczące mechanizmów powstawania raka, wywołała falę spekulacji w chińskich mediach społecznościowych. Za ich sprawą wznowiono kontrole nad bezpieczeństwem laboratoriów, podaje Wall Street Journal.

Wraca pamięć o koronawirusie

Poziom ryzyka, na jaki narażają się badacze, jest w Chinach głównym tematem od początku pandemii Covid-19. Jedna z hipotez głosi, że koronawirus „powstał” w laboratorium w Wuhan i że to tam zaczęła się pandemia.

Władze Sun Yat-Sen Memorial Hospital w Kantonie podały w środę, że u dwóch chirurgów placówki zdiagnozowano rzadką postać raka w czerwcu i październiku 2023. Wspomniane kobiety pracowały w szpitalnym laboratorium badawczym, zajmującym się rakiem piersi.

Będzie dochodzenie w sprawie zachorowań

Władze zapowiedziały wszczęcie przez agencje zewnętrzne dochodzenia. Jednocześnie zdementowano informację, jakoby lekarki zachorowały na raka w wyniku eksperymentów, jakie prowadziły. Dodano, że dwie z nich pracowały w szpitalu, a kolejna chora jest lekarzem z innej części kraju.

W październiku 2023 u lekarki o imieniu Huang zdiagnozowano raka trzustki. Po operacji jej stan jest obecnie stabilny – podał Global Times.

Huang odbywała studia doktoranckie w Sun Yat-sen Memorial Hospital. W lipcu 2022 dołączyła do szpitala na oddziale chirurgii piersi.

Inna lekarka, nazwiskiem Liu, u której zdiagnozowano mięsaka maziówkowego, przeszła operację i wróciła do zdrowia. W latach 2013–2018 studiowała w szpitalnym ośrodku badania raka piersi. W sierpniu 2018 dołączyła do laboratorium.

Czy rakiem można się zarazić?

Informacja o możliwości sztucznego wywoływania nowotworów złośliwych stała się bardzo popularna na chińskiej platformie mediów społecznościowych Sina Weibo, gdzie przeczytano ją pół miliarda razy.

Lekarki, u których zdiagnozowano nowotwór, pracowały w zespole profesora Su Shichenga na szpitalnym oddziale chirurgii piersi.
Su oświadczył mediom, że twierdzenia lekarek cierpiących na rzadkie nowotwory, że przyczyną ich choroby była praca w laboratorium, są nieprawdziwe.

Ośrodek leczenia raka piersi w Sun Yat-sen Memorial Hospital otwarto w 2009 roku. Dyrekcja zapewnia, że zasady bezpieczeństwa są rygorystycznie przestrzegane.

Źródło: Wall Street Journal, Global Times

jg

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

f
fakt
te chinskie skur wysy ny to taka sama dzicz jak ruskie. Po trupach do celu, tępe bezmózgie ćwoki. Potrafią tylko kraść. Sami są nieudolni.
s
senior 1948
[wulgaryzm]ny jest ten artykuł
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia