Spis treści
Kiedy zrobić test na COVID-19? Już nie na początku choroby
– Na początku pandemii, zanim uzyskaliśmy znaczną odporność, zaobserwowano, że obecność wirusa we krwi była najwyższa albo pierwszego dnia objawów, albo nawet dzień wcześniej, więc postulowano, że jest to w dużej mierze powód, dla którego doszło do tak dużego bezobjawowego rozprzestrzeniania się koronawirusa – powiedział MedPage Today dr Paul Sax, redaktor naczelny „Clinical Infectious Diseases” i dyrektor Kliniki Chorób Zakaźnych w Brigham and Women's Hospital w Bostonie.
Wyniki najnowszych badań opublikowanych w „Clinical Infectious Diseases” rzucają nowe światło na tę kwestię i wywołują dyskusję wśród ekspertów. Dane uzyskane w erze Omikrona, wykazały, że obecność wirusa we krwi osiąga szczyt później niż dotychczas.
Według specjalistów wynika to z faktu, że odpowiedź immunologiczna organizmu pojawia się znacznie wcześniej niż na początku pandemii. Objawy pojawiają się, zanim wirus się namnoży, a wiremia osiąga szczyt dopiero po kilku dniach chorowania.
Te dni są najlepsze na wykonanie testu na koronawirusa
Amerykańcy naukowcy przebadali 348 osób, u których nowo zdiagnozowano COVID-19 za pomocą testów PCR (badanie z krwi) od kwietnia 2022 r. do kwietnia 2023 r., kiedy Omikron był dominującym wariantem. Większość z nich była wcześniej zaszczepiona lub chorowała już z powodu infekcji koronawirusem.
Analizy wyników badań wykazały, że wiremia wzrastała u nich od dnia wystąpienia objawów i osiągała szczyt w czwartym-piątym dniu choroby. Jeśli wtedy zrobimy test antygenowy mamy największą szansę na uzyskanie wiarygodnego wyniku.
– Wyniki naszych badań w połączeniu z danymi innych badaczy sugerują, że osoby z objawami, które uzyskały pozytywny wynik testu na obecność SARS-CoV-2 metodą PCR, mogą obecnie nie uzyskać wiarygodnego wyniku pozytywnego w szybkim teście antygenowym do 3., 4., a nawet 5. dnia objawów – tłumaczą autorzy badania.
Według dr. Saxa, najnowsze odkrycie może skłonić ludzi do izolacji i unikania chodzenia do pracy lub na spotkania towarzyskie, gdy zaczną odczuwać objawy choroby, zanim osiągną szczyt wiremii, a tym samym prawdopodobnie największą zaraźliwość. Dodaje, że pod rozwagę należy wziąć zmianę dotychczasowych wytycznych związanych z zalecaną 5-dniową izolacją podczas przechodzenia infekcji koronawirusem.
Nowa mutacja COVID to poważny problem! Kolejny wariant już nam zagraża
Koronawirus Omikron wciąż produkuje nowe podwarianty swojego genomu, by skuteczniej zarażać człowieka. Tym razem może mu się udać, bo zyskał mutację kolca, na którą układ odpornościowy nie jest przygo...
Źródła: