Spis treści
Maszyny do ćwiczeń były oryginalnie tworzone przez wynalazców jako narzędzia do rehabilitacji, a także profilaktyki chorób i urazów, nie zaś dla wzmacniania siły i wydolności, jak ma to miejsce obecnie. Do wyjątków łączących obie te dziedziny należą jednak wciąż aktualne i wykorzystywane projekty z początku ubiegłego wieku autorstwa Josepha Pilatesa, twórcy metody pilates.
Jak powstawały maszyny do ćwiczeń?
Pierwsze maszyny do ćwiczeń pojawiły się już pod koniec osiemnastego wieku, a przykładem jest Gymnasticon stworzony w 1796 roku przez angielskiego wynalazcę Francisa Lowndesa.
Urządzenie przypominało rower stacjonarny i było przeznaczone do gimnastyki usprawniającej stawy – w całym ciele lub tylko poszczególnych jego partiach. Było to konsekwencją rozkwitu nowej dziedziny medycyny, którą jej twórca Nicolas Andry nazwał ortopedią w dziele o tym tytule wydanym we Francji w 1741 roku.
Medyczne zastosowania miała też słynna maszyna stworzona przez Jamesa Chiosso – Polymachinon, bo taką otrzymała nazwę, powstawał od 1829 roku i miał być remedium na choroby chroniczne. Jej konstrukcja przypomina współczesne wyposażenie klubu fitness zwane stacją siłową z wyciągami linowymi. Wielofunkcyjne urządzenie stawiało większe opory niż Gymnasticon, zapewniało więc także większe wzmocnienie mięśni. Pomimo niewielkiego zainteresowania inwestorów medycyną, od premiery w 1831 roku maszyna była wciąż popularna w Europie i Stanach Zjednoczonych aż do połowy wieku.
Maszynę do treningów siłowych skonstruował natomiast w latach 90. dziewiętnastego wieku lekarz z Harvardu dr George Barker Windship, który rozpowszechniał tę aktywność m.in. na Wschodnim Wybrzeżu USA. Należy przy tym pamiętać, że według ówczesnej medycyny dźwiganie ciężarów było uważane za skrajnie szkodliwe. Choć Windship umarł dość młodo, jego maszyn używano do lat 80. Już dekadę później wynalazki w tej dziedzinie były coraz liczniejsze i lepiej przyjmowane.
A jak wyglądała XIX-wieczna „siłownia” w Europie? Zobacz zdjęcia w galerii!
Gimnastyka po szwedzku, czyli urządzenia Gustava Zandera
W rozwoju maszyn treningowych niemały udział miał szwedzki lekarz i wynalazca Gustav Zander. Wbrew pozorom wiele z jego urządzeń, które na zachowanych do dziś zdjęciach przypominają raczej narzędzia tortur, zainspirowało rozwiązania stosowane w we współczesnych sprzętach.
Zander również był bardziej zainteresowany rehabilitacją ruchową niż wzmacnianiem i budowaniem mięśni, a jego maszyny dedykowane różnym częściom ciała miały umożliwiać ćwiczenia jego całości. Była to nowoczesna koncepcja, która okazała się przyszłością rozwijającej się branży fitness.
Do 1906 roku maszyny Zandera były obecne już w 146 krajach świata. Dzięki współpracy z Dudley’em Sergeantem, nauczycielem wychowania fizycznego z Harwardu, który sam zaprojektował 50 maszyn, konstrukcje Szweda pojawiły się na początku XIX wieku również w USA.
Warto wiedzieć, że wynalazki Zandera nie były jedynymi w jego czasach – podobne rozwiązania miał zastosować nieco wcześniej Arthur Jones, twórca popularnych obecnie maszyn Nautilus.
W czasach kariery szwedzkiego twórcy wpływową postacią był Eugen Sandow, dziś uznawany za „ojca” współczesnej kulturystyki. Choć nie był konstruktorem ani nie posiadał kwalifikacji medycznych, pomógł rozpowszechnić maszyny do ćwiczeń siłowych w takim stopniu, że nigdy nie przestaną mieć wzięcia. Wszystko pomimo obecnej wiedzy o tym, ze są one tylko dodatkiem do metod treningowych budujących siłę, a bardziej stanowią metodę na wyizolowanie określonych mięśni i osiągnięcie efektów estetycznych.
Maszyny doktora Zandera na zdjęciach – zobacz, jak ćwiczono 130 lat temu!
Jak działały maszyny do ćwiczeń dr Zandera?
Gustav Zander (1835-1920) jako twórca rozprawy na temat medyko-mechanicznej gimnastyki w pracował jako rehabilitant w Instytucie Mechaniczno-Terapeutycznym w Sztokholmie. Traktował ruch jak lekarstwo, a nowa wtedy idea „ćwiczeń na receptę” przepisywanych konkretnemu pacjentowi, która nie jest dziś niczym dziwnym, była reakcją na rozwój wiedzy na temat ergonomii pracy i skutków przedłużonego siedzenia.
„Medyczne” maszyny zapewniały pasywną gimnastykę. Były napędzane ręcznie, a także parą wodną, benzyną czy prądem elektrycznym – wystarczyło tylko poddać się ich działaniu. W ten sposób miały poprawiać zdrowie nadwyrężone w wyniku wprowadzenia maszyn przemysłowych, zwiększać wydajność pracy, zapobiegać urazom i poprawiać samopoczucie.
Gdy lekarz otwierał swój instytut w 1865 roku, był on wyposażony w 37 maszyn, jednak do 1877 r. były już dostępne 53 różne urządzenia w pięciu szwedzkich miastach. Jako wykładowca gimnastyki na uniwersytecie medycznym Karolinska Institutet wkrótce eksportował sprzęt do Rosji, Anglii, Niemiec i Argentyny.
Maszyny Zandera powstawały w zakładach mechanicznych AB Göranssons, a cały projekt był finansowany przez szwedzki rząd. Sponsorował on badania wynalazcy i gwarantował, że siłownie będą dostępne dla każdego. Wraz z rozpowszechnieniem, zwłaszcza w Stanach, stały się jednak popularne głównie wśród elit. Zmechanizowany fitness stał się sposobem na atrakcyjny wygląd, a nie bezpieczeństwo pracy fizycznej. I tak zostało do dziś.
Zobacz, jak wyglądały maszyny mechaniczno-gimnastyczne Zandera oraz ćwiczące na nich osoby!
Zdjęcia pochodzą z książki na temat ich historii, napisanej przez dr Alfreda Levertina w 1892 roku, a zostały udostępnione przez sztokholmskie Muzeum Techniczne (Techniska Museet).
- Gustave Zander and the 19th-Century Gym The Public Domain Review
- The Untold History Of Weight Machines BarBend