Leczenie COVID-19 jak grypy
Hiszpańskie Stowarzyszenie Lekarzy Rodzinnych (semFYC) wydało komunikat pt. „Pod koniec wyjątkowości”, w którym podkreśla, że nadszedł już czas na zakończenie liczenia kolejnych przypadków chorych na COVID-19 i traktowania tej choroby jako wyjątkowej. Należy natomiast zacząć obchodzić się z nią tak, jak z każdą inną chorobą wirusową i leczyć tak samo jak chociażby grypę. Umożliwia to pojawienie się nowego wariantu koronawirusa jakim jest bardziej zakaźny, ale przynoszący łagodniejsze objawy od poprzednich mutacji, Omikron oraz nabyta dzięki przechorowaniu COVID-19 oraz szczepieniom odporność.
„Celem powinno być leczenie COVID-19 tak, jak robimy to z grypą: diagnoza kliniczna i ogólne zalecenia dotyczące samoopieki i zapobiegania zakażeniom dla osób podatnych na zagrożenia, rezerwowanie opieki zdrowotnej dla osób, które jej potrzebują ze względu na objawy lub podatność.” – czytamy w komunikacie.
Stanowisko Stowarzyszenia Lekarzy Rodzinnych semFYC popiera również premier Hiszpanii Pedro Sanchez, który podczas wywiadu dla radia Cadena Ser poinformował, że w rządzie trwają już prace nad planem traktowania COVID-19 jak grypy i leczenia jej w ramach podstawowego systemu opieki zdrowotnej. Hiszpański rząd chce również podjąć debatę w tej sprawie na szczeblu europejskim.
Zobacz także:
Zakończenie pandemii i powrót do normalności
„Musimy jak najszybciej odzyskać dawną normalność, czyli życie takie, jakie znaliśmy przed marcem 2020 roku: bez masek i ograniczeń interakcji społecznych […]. Przestańmy testować zdrowe osoby z drobnymi objawami oraz te, które miały z nimi kontakt, porzućmy izolacje i kwarantanny. Wszystkie te czynności, które miały sens w przeszłości, zostały przezwyciężone przez nabytą odporność (zarówno poprzez infekcję, jak i szczepienie) oraz pojawienie się omikronu.” - głosi komunikat semFYC.
W komunikacie towarzystwo medyczne zaznacza, że obecnie jest do dyspozycji o wiele więcej narzędzi przydatnych w opanowaniu pandemii niż maseczki i izolacja i podkreśla wagę szczepień. Równocześnie jednak zaznacza, że „Zaszczepienie całej populacji, w tym populacji bardzo niskiego ryzyka i dzieci, nie zapobiegnie krążeniu wirusa. Zaszczepić się, czy nie, to decyzja indywidualna i nikt nie powinien być zmuszany do zaszczepienia się dla dobra zbiorowego, ponieważ nie wiemy, w jakim zakresie istnieje i jak długo może trwać ich ochrona.”
Stowarzyszenie podkreśla również jakim obciążeniem dla systemu opieki zdrowotnej jest testowanie i izolowanie pacjentów bezobjawowych lub z łagodnymi objawami COVID-19. Taki system kontrolowania pandemii jest kosztowny i czasochłonny, a gdy liczba przypadków wzrasta, staje się nieskuteczny. W zamian za to: „Rządy powinny skoncentrować swoje wysiłki na ochronie najbardziej wrażliwych ludzi, zamiast próbować ograniczać, prawdopodobnie z niewielkim powodzeniem, krążenie wirusa na poziomie populacji, krążenie, które z drugiej strony, jak wiemy, poprawia naszą odporność.”
Hiszpańscy lekarze zaznaczają, że wirus SARS-CoV-2 najprawdopodobniej nie zniknie i będzie powracał sezonowo, a COVID-19 stanie się chorobą endemiczną (stale utrzymującą się), dlatego musimy nauczyć się z nim żyć bez zbędnych ograniczeń i obciążania systemu ochrony zdrowia.
Źródło:
Hacia el fin de la excepcionalidad semFYC