Rządy kolejnych europejskich krajów nakładają na społeczeństwo dotkliwsze restrykcje w postaci lockdownów. Podobnie jak w Polsce, zamykane są restauracje, kina, teatry czy hotele. W spowolnieniu przyrostu liczby ofiar pandemii nie pomogły wcześniejsze obostrzenia, a kolejna jej fala osiągnęła siłę tsunami.
Jak poinformował regionalny szef WHO na Europę Hans Kluge, kontynent europejski ponownie stał się epicentrum pandemii COVID-19. Liczba zachorowań przekroczyła tu już co najmniej połowę z 3 milionów wszystkich przypadków na świecie. Tym samym jest ich więcej w przeliczeniu na liczbę mieszkańców niż w Stanach Zjednoczonych, które przez wiele miesięcy wiodły niechlubny prym pod względem liczby chorych i zgonów z powodu nowego koronawirusa.
Sprawdź także:
Większość krajów reaguje na tę sytuację w sposób doraźny, nie mając sprecyzowanego długofalowego planu działania. Nie inaczej jest w Polsce, która ratując się przed eskalacją epidemii jest o krok od ogłoszenia kwarantanny narodowej, która oznacza całkowity lockdown. Sytuację może uratować tylko wprowadzenie szczepionki przeciw COVID-19, której wciąż nie widać na horyzoncie. Nierealistyczne obietnice niektórych rządów, że preparat będzie dostępny jeszcze w tym roku, okazały się nie do spełnienia.
Zamiast wykorzystać czas osłabienia epidemii w czasie ciepłych miesięcy do przygotowań i opracowania strategii walki z pandemią, ludzie bardziej skupili się na powrocie do względnej normalności, co oznaczało wzmożenie kontaktów międzyludzkich. Lęk przed koronawirusem odszedł na drugi plan, czego skutki obserwujemy dziś z niepokojem o przyszłość.
Europa ponownie stała się głównym źródłem transmisji wirusa SARS-CoV-2 na cały świat. Taką konkluzję ze swoich badań przedstawili specjaliści z brytyjskiej Grupy Badawczej Archeogenetyki Uniwersytetu Huddersfield wraz z ekspertami portugalskimi, a swoje spostrzeżenia omówili na łamach recenzowanego pisma „Microorganisms”.
Naukowcy potwierdzili, że nowy koronawirus wywodzi się z Chin i najprawdopodobniej przeszedł na ludzi z nietoperzy z rodziny podkowcowatych. Jednak to nie Państwo Środka przyczyniło się do rozprzestrzenienia się pandemii na cały glob, tylko Europa. Po przeanalizowaniu ok. 27 tysięcy genomów wirusa SARS-CoV-2 uczeni stwierdzili, że to właśnie stąd pochodzą szczepy patogenu obecne m.in. w Amerykach. Wskazuje to na niedostateczne ograniczenie przemieszczania się ludzi w momencie, gdy było to najbardziej konieczne.
Choć część ze światowych specjalistów argumentuje, że zamykanie ludzi w domach i wyłączanie gospodarki to rozwiązania drakońskie i rujnujące ekonomię, mocodawcy mają poniekąd rację. Bo chociaż do ograniczenia zasięgu pandemii wystarczyłyby mniej radykalne obostrzenia, podobne do tych, do których już przywykliśmy, musiałyby być one w pełni przestrzegane. Na to nie można niestety liczyć i tylko drastyczne środki mają obecnie szansę przynieść jakiekolwiek efekty.