ASMR – czy popularny trend z YouTube ma swoje naukowe wyjaśnienie? Niektóre dźwięki i obrazy działają kojąco na nasze zmysły

Marta Siesicka-Osiak
Wyzwalacze, czyli triggery, to określone bodźce, które mają wywołać u widza/słuchacza przyjemne mrowienie, zadziałać uspokajająco lub sprawić, że stanie się senny. Aby poznać popularne wyzwalacze, przesuwaj zdjęcia w prawo, naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.
Wyzwalacze, czyli triggery, to określone bodźce, które mają wywołać u widza/słuchacza przyjemne mrowienie, zadziałać uspokajająco lub sprawić, że stanie się senny. Aby poznać popularne wyzwalacze, przesuwaj zdjęcia w prawo, naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE. Andrzej Popow/gettyimages.com
ASMR to stosunkowo nowe zjawisko, które od kilku lat szturmem podbija internet. Filmiki opatrzone hasłem „ASMR” mają po kilkadziesiąt milionów wyświetleń na YouTube. Nie każdy wie, czemu ma służyć słuchanie tych konkretnych nagrań. Czy naprawdę działają na nas kojąco i mają wyjaśnienie naukowe? Jakie dźwięki wpływają na nas relaksująco i dlaczego tak się dzieje?

Spis treści

Czym jest ASMR? Jak działa na nasze zmysły?

ASMR jest przyjemne uczucie mrowienia lub ciepła wyzwalane przez określone bodźce, w tym przypadku głównie dźwięki, ewentualnie obrazy, rozchodzące się od nasady głowy lub karku w dół pleców lub nawet na całe ciało.

Jego główne działanie opiera się przede wszystkim na synestezji, czyli odczuwaniu jednego bodźca jako wrażenie stymulującego inne zmysły.

– Myślę, że prawie każdy z nas przeżył to, gdy szczególnie udana solówka na gitarze elektrycznej albo aksamitny głos wokalisty sprawiały, że przysłowiowe ciarki przechodziły po plecach. Bywa zresztą, że twórcy świadomie wykorzystują to zjawisko, np. Ludovico Einaudi gra na preparowanym fortepianie o bogatszym zestawie alikwot, czyli umiejętnie dopasowanych nakładających się składowych dźwięku, sprawiając, że staje się on wielowymiarowy, i indukuje u wielu słuchaczy przyjemny dreszczyk – tłumaczy dr Beata Rajba, psycholożka z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej.

Co oznacza nazwa ASMR?

Nazwa ASMR (Autonomous Sensory Meridian Response) oznacza samoistną odpowiedź meridianów czuciowych. Jak tłumaczy dr Rajba, w tej nazwie jest dużo marketingu.

Z jednej strony odpowiedź wcale nie jest samoistna, stanowi reakcję na bodziec, z drugiej ładnie i tajemniczo brzmiące meridiany zapożyczone zostały z tradycyjnej medycyny chińskiej, gdzie stanowią kanały energii łączące miejsca ważne w akupunkturze.

I dodaje, że mimo iż nazwa brzmi dobrze, jednak należy pamiętać, że jest to pojęcie czysto metafizyczne, mapy meridianów nie znajdują bowiem potwierdzenia w badaniach anatomicznych, bo w II w. p.n.e, kiedy powstawała ta gałąź medycyny chińskiej, nie wolno było wykonywać sekcji zwłok. Należy więc traktować ją jako metafizyczną otoczkę wokół zjawiska, które ma swoje fizjologiczne i psychosomatyczne wyjaśnienie.

ASMR ma również bardziej kolokwialne nazwy m.in. „orgazm dla mózgu”, odnoszące się bezpośrednio do treści, które są coraz częściej udostępniane i oglądane w internecie.

Dowiedz się więcej:

ASMR okiem naukowców. Czy rzeczywiście wpływa na nasz nastrój?

Rosnąca popularność ASMR skłoniła świat naukowy do bliższego przyjrzenia się temu zjawisku. Wyniki pierwszych badań zostały opublikowane w 2015 roku przez naukowców z wydziału psychologii na Swansea University w Wielkiej Brytanii.

Badanie przeprowadzone na grupie 475 osób z całego świata, pomogło ocenić typowe wyzwalacze i wpływ oglądanych filmów ASMR na nastrój ankietowanych. Wyniki sugerują, że ASMR może tymczasowo poprawić nastrój i być używane przez niektóre osoby „w celu osiągnięcia uczucia relaksu i w celach antystresowych”.

Kolejne badania zostały opublikowane w 2018 r. przez brytyjskich naukowców wykazały natomiast, że oglądanie filmów ASMR zmniejszyło częstotliwość akcji serca i zwiększyło poziom przewodności skóry.

Te wskaźniki fizjologiczne, jak twierdzą naukowcy, są zgodne z ideą, że ASMR jest przyjemnym, uspokajającym, ale także aktywującym doświadczeniem.

Najnowsze badania z 2022 r. pokazały natomiast, że osoby, które są w stanie doświadczyć ASMR, znacznie częściej cierpią z powodu neurotyzmu i stanów lękowych.

Specjaliści są jednak zgodni, co do tego, że badania nad ASMR nadal nie są wystarczające do wyciagnięcia jednoznacznych wniosków na temat jego przydatności terapeutycznej. Podejrzewają, że częściowo może działać w tym przypadku efekt placebo i osoby sięgające po filmy z elementami ASMR osiągają zamierzony efekt, ponieważ go oczekują.

Najbardziej znane „wyzwalacze” ASMR

Wpisując na YouTube hasło: ASMR uzyskamy kilkadziesiąt tysięcy wyników. Filmy nagrywane są w różnych językach, a największą popularnością cieszą się te, które obiecują szybkie zapadniecie w sen.

Ponad 111 mln wyświetleń ma film, na którym widać i słychać zabawę różnego rodzaju masami plastycznymi.

Autorzy filmów ASMR sięgają po różne przedmioty i sposoby wydobywania odgłosów mających wywołać u słuchacza przyjemny dreszczyk. Podstawą kręcenia takich materiałów jest dobry mikrofon, który dokładnie zbiera wszystkie dźwięki – dzięki niemu, słuchacz ma wrażenie, że youtuber szepce mu prosto do ucha.

Dzięki odpowiedniemu wyborowi tzw. wyzwalaczy filmiki mają działać na widza/słuchacza uspokajająco, zmniejszać uczucie lęku i sprawiać, że stanie się bardziej zrelaksowany lub senny. Wśród najpopularniejszych wyzwalaczy opartych znaleźć można: szept, zabawę masami plastycznymi czy szelest kartek. Co jeszcze działa na nasze zmysły?

Zobacz w galerii najbardziej popularne wyzwalacze ASMR.

Miej ciśnienie pod kontrolą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia