Spis treści
Już nie 6 lat. Szybki test na endometriozę pozwoli wykryć chorobę w kilka dni
W pięciu polskich placówkach medycznych sprawdzana jest skuteczność testu na endometriozę opracowanego przez polskich naukowców. Badania finansowane są przez Agencję Badań Medycznych, która dzięki temu zweryfikuje skuteczność testu. Nowoczesny, małoinwazyjny test EndoRNA pozwala wykryć chorobę w ciągu kilku dni. Do tej pory najskuteczniejszą metodą wykrycia tej choroby była laparoskopia. Zanim jednak do niej doszło kobiety musiały żyć z niekiedy bezustannym bólem i latami błąkać się od lekarza do lekarza w celu ustalenia przyczyny swoich dolegliwości.

– Diagnostyka obecnie zajmuje średnio 6-8 lat ze względu na często mylące objawy. Choroba może być również przyczyną obniżonej płodności. Szacuje się, że około 50 proc. wszystkich przypadków niepłodności kobiecej jest spowodowanych przez endometriozę – przekazał prof. dr hab. n. med. Tomasz Kluz, kierownik Kliniki Ginekologii, Ginekologii Onkologicznej i Położnictwa w USK w Rzeszowie.
Obecnie trwa rekrutacja pacjentek do badania w pięciu ośrodkach w Poznaniu, Łodzi, Rzeszowie, Lublinie i Warszawie. Łącznie ma być przebadanych 500 pacjentek. Wyniki szybkiego testu EndoRNA będą porównane z wynikami laparoskopowymi.
Na czym polega test na endometriozę? Zrobisz go za darmo
Nowy test diagnostyczny EndoRNA, wykonywany w gabinecie ginekologicznym, umożliwia szybsze wykrycie endometriozy. Pobranie materiału do badania trwa zaledwie kilka minut i przypomina standardowe badanie cytologiczne – polega na pobraniu wymazu z jamy macicy. Test pozwala wykryć chorobę jeszcze zanim zmiany są widoczne w badaniu USG.
Test EndoRNA wykrywa w pobranej próbce poziom aktywności genu FUT4. Poziom FUT4 jest znacznie wyższy w komórkach endometrium kobiet z endometriozą niż u kobiet zdrowych.
Wyniki są dostępne nawet po 48 godzinach od wykonania testu. Badanie obecnie można wykonać w prywatnych klinikach, a jego koszt wraz ze wstępnym badaniem lekarskim kwalifikującym do przeprowadzenia testu wynosi nawet ponad 2,5 tys. zł.
Pacjentki, które będą miały wykonany bezpłatny test, zostaną poddane również laparoskopii, a uzyskane wyniki obu badań zostaną ze sobą porównane, co pozwoli na dokładniejszą diagnozę.
– Jeżeli test przejdzie pozytywnie badanie, czyli potwierdzimy jego dużą czułość i swoistość (powyżej 90 proc.), to otworzy się możliwość do szybkiego diagnozowania endometriozy. Ministerstwo Zdrowia będzie mogło wystąpić wtedy do Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji o refundację. W przypadku otrzymania pozytywnej opinii, test ma szansę wejść do koszyka świadczeń gwarantowanych – wyjaśnia w rozmowie z Serwisem Zdrowie koordynatorka badania prof. zw. dr hab. Ewa Wender-Ożegowska, jednocześnie pełniąca funkcję konsultantki krajowej ds. ginekologii i położnictwa.
Czym jest endometrioza? Nie ignoruj objawów. Bolesne miesiączki nie są normą
Endometrioza dotyka głównie kobiety w wieku rozrodczym, szczególnie między 20. a 40. rokiem życia. W Polsce choruje na nią ok. 1 milion kobiet, jednak szacuje się, że nawet trzy miliony Polek może na nią cierpieć. W przebiegu choroby błona śluzowa macicy rozrasta się nieprawidłowo i występuje poza jamą macicy. Z tego powodu tworzą się zrosty, zwłóknienia i dochodzi do przewlekłego stanu zapalnego.
Do objawów endometriozy należą:
ból podczas stosunku,
przewlekły ból w okolicach miednicy mniejszej,
problemy z płodnością.