Spis treści
U Gordona Ramsaya zdiagnozowano raka skóry. Jest już po zabiegu usunięcia zmiany skórnej
Gordon Ramsay to znany na całym świecie szef kuchni, restaurator oraz autor książek kucharskich. Rozpoznawalność przyniosły mu takie programy telewizyjne jak „Hell’s Kitchen”, „Kitchen Nightmares” oraz „MasterChef” i „MasterChef Junior”. Jego restauracje zostały uhonorowane prestiżowymi gwiazdkami Michelin.
Światowej sławy kucharz ujawnił, że rozpoznano u niego raka podstawnokomórkowego. Ten typ nowotworu skóry zwykle rozwija się w wyniku długotrwałego narażenia na słońce i najczęściej pojawia się na twarzy, szyi czy innych odsłoniętych częściach ciała
Na Instagramie Ramsay opublikował zdjęcie po zabiegu, na którym widać go z opatrunkiem, po usunięciu zmiany skórnej. Za pośrednictwem mediów społecznościowych podziękował lekarzom za szybką reakcję. Zaapelował także do swoich fanów, by nie zapominali o stosowaniu kremów z filtrem przeciwsłonecznym.
„Jestem ogromnie wdzięczny i bardzo doceniam niesamowity zespół w The Skin Associates za ich szybką i skuteczną pracę przy usunięciu tego raka podstawnokomórkowego, dziękuję (...) Proszę, nie zapomnijcie o kremie z filtrem w ten weekend, zapewniam was, to nie jest lifting.” – napisał popularny restaurator i szef kuchni.
Jak wygląda rak podstawnokomórkowy skóry?
Rak podstawnokomórkowy skóry zwykle rozwija się jako ograniczona zmiana z owrzodzeniem, otoczona charakterystycznym, perłowym brzegiem oddzielającym guz od zdrowej skóry.
Zmiana ta jest często wyraźnie odgraniczona od otaczających tkanek, jednak jej wygląd może być bardzo zróżnicowany. Może przyjmować formę:
małego guzka z zagłębieniem na środku,
łuszczącego się fragmentu skóry,
niezagojonej rany, która łatwo krwawi, sączy się lub pokrywa strupem,
zmiany przypominającej bliznę.
Kolor guza również może być różnorodny:
różowy lub czerwony – najczęściej spotykany,
brązowy, czarny, niebieskawy lub szary, czasem z plamkami o tych odcieniach,
jasny, żółtawy lub biały – rzadszy wariant, mogący wyglądać jak nieostra blizna.
