Z całej Polski dobiegają informacje o rosnącej liczbie zakażeń wirusem RSV. W dużej mierze dotyka on najmłodszych, którzy w wyniku zakażenia muszą być hospitalizowani. Szpitale alarmują o zapełnionych oddziałach, a nawet braku miejsc.
Coraz więcej dzieci zakażonych wirusem RSV
Jak podaje Wiesława Kostuj, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu, tylko w grudniu ubiegłego roku w Wielkopolsce odnotowano 905 przypadków zakażenia wirusem RSV. Spośród nich 336 stanowiły dzieci do drugiego roku życia. Obecnie, jak relacjonują lekarze, sytuacja wcale nie jest lepsza. Pediatrzy codziennie diagnozują nowe przypadki zakażeń, a wiele dzieci w wyniku choroby trafia do szpitala.
- Nadal w szpitalu przebywa dużo dzieci zakażonych wirusem RSV - potwierdza dr Ewelina Gowin z Wielkopolskiego Centrum Pediatrii w Poznaniu.
- Jeśli chodzi o obecną sytuację to możemy powiedzieć, że zdecydowanie choroba dominuje w przypadku dzieci młodszych. Najwięcej przypadków to bardzo mali pacjenci - do pierwszego roku życia. Oczywiście, dotyka ona też starsze dzieci, ale tych przypadków faktycznie jest mniej - dodaje.
RSV powoduje problemy z oddychaniem. Dzieci trafiają do szpitali
Jak informuje dr Gowin, oddział zakaźny Wielkopolskiego Centrum Pediatrii wciąż zapełniają dzieci z RSV. Przebywa w nim od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu takich przypadków. Dlaczego wymagają one hospitalizacji?
- Infekcja rozpoczyna się objawami ze strony górnych dróg oddechowych, czyli pojawia się katar, później kaszel. Wiele dzieci gorączkuje. Do szpitala trafiają te, które mają objawy niewydolności oddechowej, czyli nie są w stanie same oddychać. W przebiegu tego zakażenia dochodzi do upośledzenia drożności dróg oddechowych, które są po prostu zatkane gęstym śluzem. Te dzieci potrzebują bardzo dużego wysiłku, żeby nabrać powietrze, żeby oddychać. Dlatego wymagają wsparcia oddechowego w postaci tlenoterapii, czyli podania tlenu. Do tego problemem staje się też nawodnienie dziecka. Ponieważ gdy dziecko ma kaszel lub zatkany nos, ma wtedy trudności w piciu czy jedzeniu. Z tych względów dzieci muszą być hospitalizowane - wyjaśnia dr Ewelina Gowin.
To grypa, przeziębienie czy RSV? Jak je odróżnić?
Lekarze podkreślają, że w przypadku RSV ważne jest niebagatelizowanie objawów, bo, choć są one podobne do przeziębienia czy grypy, to mogą być bardzo niebezpieczne dla zdrowia dziecka. Jak zatem je odróżnić? Jak się okazuje, nie jest to wcale takie trudne.
- Grypa rozwija się nagle i gwałtownie. Rozpoczyna się złym samopoczuciem dziecka, gorączką i te objawy najbardziej nasilone są na początku choroby. W przypadku przeziębienia objawy są cały czas łagodne, jest katar, dziecko pokasłuje, ale te objawy nie narastają. Z kolei jeśli chodzi o RSV, charakterystyczne jest stopniowe rozwijanie się choroby i pogorszenie objawów około 5-7 doby. Wtedy obserwujemy nasilenie się kaszlu, jest on bardziej dławiący, a dziecko zaczyna mieć problemy z oddychaniem - wskazuje dr Gowin.
Dorośli też mogą zakazić się RSV
Jednak zakażenia wirusem RSV mogą występować również u osób dorosłych, choć dużo rzadziej.
- RSV stanowi problem głównie w przypadku dzieci. Owszem, u dorosłych również może pojawić się zakażenie tym wirusem, jednak w większości przypadków dotyka on osoby starsze, mające już zaburzenia ze strony układu immunologicznego. W ostatnim tygodniu w moim gabinecie nie zdiagnozowałam RSV u żadnej osoby dorosłej.
Nie oznacza to jednak, że dorośli nie powinni być ostrożni.
- Rzeczywiście, wirus RSV rzadziej pojawia się u osób dorosłych, ale nie możemy z tego względu go bagatelizować. To niebezpieczny wirus, który może prowadzić do niewydolności oddechowej, w szczególności u osób z nadwagą, astmą oskrzelową czy POChP. Podobnie, jak u dzieci, wirus ten skutkuje ostrym zapaleniem dolnych dróg oddechowych, oskrzeli, a co za tym idzie, może zaostrzyć chorobę zasadniczą - tłumaczy prof. Mozer-Lisewska, ordynator oddziału zakaźnego w Wielospecjalistycznym Szpitalu Miejskim w Poznaniu.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: wydawca@glos.com
Miejskie Historie - Trzcianka: