Robisz siku „na zapas”? Lepiej przestań! Ekspertka podaje powód

Gabriela Fedyk
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wychodzisz z domu, bierzesz klucze, telefon i... idziesz do toalety, żeby się wysikać „na zapas”. Przyznaję, że i ja się na tym łapię. Ale okazuje się, że robienie siku „na wszelki wypadek” może przysporzyć nam więcej szkody niż pożytku. Dlaczego? Dowiedz się, dlaczego nawyk wymuszania siku jest szkodliwy.

Spis treści

Czy oddawanie moczu „na zapas” jest szkodliwe? Ekspertka wyjaśnia

Siku, jak i kupa, to ważne czynności w ciągu dnia. Być może wiesz już, dlaczego lepiej nie wstrzymywać moczu, ale równie niekorzystne dla twojego zdrowia jest wymuszanie siku. Dlaczego? Na ten powszechny problem uwagę zwróciła dr Rachel Peck, certyfikowana terapeutka zdrowia miednicy.

Fizjoterapeutka wyjaśnia, dlaczego lepiej nie robić siku „na wszelki wypadek”.
Fizjoterapeutka wyjaśnia, dlaczego lepiej nie robić siku „na wszelki wypadek”. Ivan-balvan/Getty Images

Amerykańska fizjoterapeutka zajmuje się zdrowiem miednicy. Na swoim Instagramie ostrzega, że chodzenie siku „na zapas” może zacząć oszukiwać twój mózg. Z czasem może się to stać twoim nawykiem, powodując zwiększoną potrzebę i częstotliwość oddawania moczu, a czasami nawet powodując wyciek moczu.

Dlaczego nie powinno się sikać „na zapas”?

Dr Peck wyjaśniła na swoim Instagramie, dlaczego sikanie „na wszelki wypadek” nigdy nie jest dobrym pomysłem. Fizjoterapeutka przywołuje sytuacje, kiedy najczęściej zdarza się nam (tak, ja też jestem w tej grupie) iść do toalety: przed wyjściem z domu, kiedy mijamy łazienkę lub z obawy, że później toaleta będzie niedostępna (a i ty, i ja dobrze wiemy, że różnie z tym bywa).

– Zwykle pęcherz wypełnia się w określonym tempie, a gdy dojdziemy do pewnego punktu, poczujemy pierwszą potrzebę pójścia i zwykle ją ignorujemy. To (pierwsze) pragnienie po prostu daje nam znać, że pęcherz się wypełnia, a po pewnym czasie wysyła silniejsze impulsy, które również możemy zignorować, a następnie, gdy pęcherz się zapełni, wysyła nam impuls typu: „Hej, naprawdę musisz się teraz wysikać” i to jest moment, w którym powinniśmy odczuwać silniejsze impulsy.

Dr Peck ostrzega, że jeśli zaczniesz robić siku „na wszelki wypadek”, zaczniesz uczyć swój pęcherz, aby sygnalizował mózgowi, że musisz iść, nawet jeśli nie jest jeszcze pełny.

Kiedy warto sikać „na zapas”? Eksperta podaje wyjątkowe sytuacje

Choć ogólnie nie jest zalecane robienie siku „na wszelki wypadek”, to są sytuacje, kiedy warto to zrobić.

Wysikanie się „na zapas” jest dobrym pomysłem w trzech przypadkach:

  • tuż przed snem,

  • przed długą podróżą samochodem,

  • przed obejrzeniem filmu.

Ważne jest też sikanie po stosunku seksualnym. Może to pomóc wypłukać bakterie z cewki moczowej. Jest to szczególnie ważne dla kobiet, które mają skłonność do infekcji dróg moczowych.

– Jest to właściwe raz na jakiś czas, ale jeśli masz nawyk robienia tego przez cały czas, to wtedy może to naprawdę stać się problemem – ostrzega dr Peck.

Pamiętaj, że wymuszanie siku to zły nawyk, a sikanie na zapas ze zdrowotnego punktu widzenia jest dozwolone tylko w kilku przypadkach.

Źródła:

Polecjaka Google News - Strona Zdrowia

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia