Borelioza jest odkleszczową przewlekłą zakaźną chorobą wieloukładową, którą w jej ostrej fazie leczy się stosując antybiotyki o szerokim spektrum działania, takie jak doksycyklina czy amoksycylina. Leki są podawane przez długi czas, zwykle od 14 do 28 dni.
Długotrwałe stosowanie antybiotyków obciąża jednak organizm, niszcząc florę bakteryjną jelit, co osłabia układ odpornościowy, a także przyczynia się do powstawania lekoopornych szczepów bakterii. Co gorsza, leczenie to często nie zapobiega też rozwojowi choroby i z fazy ostrej przekształca się ona w przewlekłą.
Przełomem w leczeniu boreliozy może być wprowadzenie zapomnianego antybiotyku, który nie działa na większość bakterii, ale skutecznie zwalcza krętki Borrelia burgdorferi – patogeny odpowiedzialne za rozwój boreliozy. Do takiego wniosku doszedł prof. Kim Lewis, mikrobiolog z Bostonu, który wyniki swoich badań opublikował na łamach prestiżowego „Nature”.
Czy higromycyna A będzie nowym lekiem na boreliozę – i kiłę?
Naukowcy z Northwestern University w Bostonie pod kierownictwem prof. Kim Lewisa przyjrzeli się odkrytemu w 1953 r. antybiotykowi o nazwie higromycyna A. Ponieważ swego czasu nie miał oczekiwanej skuteczności, został przez naukowców zapomniany.
Okazało się jednak, że choć higromycyna A nie radzi sobie z wieloma popularnymi patogenami, jednak podawana nawet w niewielkich dawkach bardzo skutecznie zwalcza krętki boreliozy. Dzięki temu leczenie może być stosowane krócej i nie wyniszcza mikroflory jelitowej tak, jak inne antybiotyki.
W badaniu wykazano również, że higromycyna A walcza też inne krętki, w tym tzw. krętki blade Treponema pallidum wywołujące kiłę, chorobę przenoszoną drogą płciową. Istnieje więc szansa, że będzie on stosowany również w leczeniu tej choroby.
Zobacz także:
W jaki sposób higromycyna A może wyeliminować boreliozę?
Groźne krętki Borrelia przenoszone są przez kleszcze, a ich rezerwuarem są gryzonie. Lek był testowany na myszach, u których szybko i skutecznie zwalczał chorobę. Nie wywoływał również żadnych skutków ubocznych, został więc uznany za bezpieczny dla zwierząt.
Badanie wykazało także, że Borrelia burgdorferinie jest w stanie wytworzyć oporności na higromycynę A, ponieważ budowa antybiotyku jest bardzo podobna do struktury składników odżywczych niezbędnych do jej przeżycia. Na terenach najbardziej zagrożonych występowaniem kleszczy lek można by więc podać zwierzętom wraz z pożywieniem. Dzięki temu udałoby się skutecznie wyeliminować ze środowiska krętki B. burgdorferi, a tym samym również boreliozę.
Prof. Kim Lewis zapowiada, że w przyszłym roku zostaną przeprowadzone badania nad lekiem z udziałem ludzi. Amerykańska firma FlightPath już teraz złożyła wniosek do odpowiednich organów o pozwolenie na testowanie higromycyny A na ludziach.
Źródła:- Could This Treatment Prevent Chronic Lyme Disease? Northeastern University
- An abandoned antibiotic makes a comeback to fight a common illness Nature
ZOBACZ: Jak wykryć boreliozę? Jakie mogą być jej objawy?