https://stronazdrowia.pl
reklama

„Jadą się leczyć, a chleją jak wielbłądy”. Co zmieni nowy zakaz sprzedaży i spożywania alkoholu w sanatoriach?

Emil Hoff
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Sprawdziłem, co dokładnie ma zmienić nowelizacja ustaw, regulujących sprzedaż i spożywanie alkoholu w sanatoriach. Przekonaj się, czego dokładnie będzie dotyczył zakaz, kiedy wejdzie w życie, co się zmieni dla kuracjuszy, i co bywalcy turnusów sądzą o nowym prawie.

Spis treści

Od stycznia 2026 turnusy w polskich sanatoriach bardzo się zmienią

W ostatnim kwartale 2025 r. pod obrady Sejmu mają wpłynąć aż trzy różne projekty nowelizacji ustaw o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Zgłosiły je Lewica, Polska 2025 i Ministerstwo Zdrowia.

Emeryt trzymający kieliszek z winem
Już od 1 stycznia 2026 turnusy w polskich sanatoriach mogą się bardzo zmienić. Zobacz, czego będzie dotyczył zakaz alkoholu i co sądzą o nim kuracjusze?
skynesher, Getty Images, foto. ilustracyjna

Projekt ministerialny zakłada istotne zmiany dla kuracjuszy. Otóż, jeśli nowelizacja wejdzie w życie, od 1 stycznia 2026 r. na terenie zakładów leczniczych w całym kraju, także sanatoriów, będzie obowiązywał zakaz sprzedaży, podawania i spożywania alkoholu.

Co to oznacza w praktyce? To, że skończą się w sanatoriach wieczorne dancingi przy drinkach, ale nadal będą sposoby na to, by chętni mogli się napić alkoholu w czasie turnusu.

Do tej pory wszystko zależało od regulaminów sanatoriów i decyzji gmin, które wydawały zgodę na handel alkoholem na terenie zakładów leczniczych takich jak sanatoria. Regulaminy bywały bardzo różne. W jednych sanatoriach obowiązywał surowy zakaz spożywania alkoholu, inne miał kawiarnie, w których można było kupić różnego rodzaju napoje wyskokowe, i zachęcały kuracjuszy do ich nabywania oraz spożywania w czasie wieczornych zabaw. Bywało, że zakrapiane imprezy w sanatoriach niewiele różniły się od podobnych wieczorków na wakacjach all inclusive, zarówno w przypadku turnusów finansowanych przez NFZ, jak i prywatnych. Przypadki wykluczenia pacjenta z turnusu za pijaństwo zdarzały się, ale rzadko.

Sami pacjenci też potrafili obchodzić sanatoryjne regulaminy i po prostu zaopatrywali się w alkohol w okolicznych sklepach, by spożywać go potem w zaciszu własnych pokojów w zakładzie leczniczym, lub chodzili na lampkę winę do knajp na mieście – kuracjusze nie są przecież ubezwłasnowolnieni i mogą opuszczać tereny sanatoriów wedle woli.

Jeśli nowe przepisy wejdą w życie, zakrapiane imprezki na terenie sanatoriów nie będą już możliwe, podobnie – przynajmniej w teorii – ścigane będzie popijanie w pokojach. Jednak nadal nic nie będzie stało na przeszkodzie, by po prostu wyjść na drinka poza sanatorium.

Problem picia alkoholu w sanatoriach wydaje się poważny, jak o tym świadczy relacja naszej czytelniczki, pani Elizy:

- Przyjechałam do uzdrowiska Ustroń, by sprawdzić klimat, atmosferę i lokalne atrakcje. Ciągnę za sobą walizkę, jeszcze nie zdążyłam się dobrze rozejrzeć, a tu trzech seniorów w najlepsze dyskutuje. Dwóch próbuje trzeciego namówić na „kielicha”. I nagle słyszę „No i ty tu chory jesteś, mówisz. A na co ty jesteś chory? Nieważne! Ty wiesz, dlaczego ty jesteś chory? Bo nie pijesz!". Parsknęłam śmiechem, nie będę udawać. Ale zaraz potem przyszła refleksja: jak głęboko w nas wrosła kultura picia. Z jednej strony śmieszne, z drugiej – trochę straszne.

No właśnie - co o piciu w sanatoriach sądzą sami kuracjusze? Sprawdziłem, co piszczy w trawie, a raczej na popularnych sanatoryjnych grupach dyskusyjnych na Facebooku.

„Jedzie się po zdrowie, a nie na balety”. Internauci popierają zakaz sprzedaży alkoholu w sanatoriach

W Internecie znaleźć można wiele historii o piciu na turnusach, opowiadanych przez kuracjuszy i pracowników sanatoriów. Przeważają opinie negatywne. Owszem, najczęściej kuracjusze wiedzą, ile i czego mogą wypić, by się rozluźnić i zabawić wieczorem bez sprawiania kłopotów, ale wystarczy, że trafi się jedna czarna owca, by zepsuć turnus wielu osobom. Dlatego internauci w większości popierają wprowadzenie zakazu.

- I bardzo dobrze – pisze pani Iza w jednym z komentarzy na Facebooku - bo jadą za psi grosz się leczyć, a chleją jak wielbłądy, wracają po czterech do pokoi, albo chleją na umór i z pokoi nie wychodzą, bo siły nie mają.

Pani Elżbieta wtóruje:

- Prawidłowo!!! Jedzie się do sanatorium po zdrowie, a nie na balety.

Balety padają w komentarzach często i nie bez przyczyny. Ministerstwo Zdrowia raportuje, że jedną z przyczyn przygotowania projektu antyalkoholowych zmian w ustawach były liczne skargi, napływające do NFZ, na zakłócanie spokoju w czasie turnusów, spowodowane głośnymi i trwającymi do późnej nocy imprezami na terenie sanatoriów. Zdrowy sen i porządny wypoczynek to jeden z ważnych elementów kuracji w sanatoriach i uzdrowiskach, a rozochoceni alkoholem uczestnicy dancingów pozbawiali go nie tylko siebie, ale też innych uczestników turnusu. Zmiany w przepisach mogą położyć kres tego rodzaju ekscesom, o ile zakaz sprzedaży i spożywania alkoholu na terenie sanatoriów będzie egzekwowany.

Niektórzy jednak wątpią, czy zmiana przepisów przyniesie pożądany skutek. Internauci wskazują, że nawet po nowelizacji alkohol będzie w zasięgu kuracjuszy, a dla chcącego nic trudnego.

Pan Sławomir pisze:

- To nic nie zmieni, w Ciechocinku w obrębie każdego sanatorium jest Żabka, albo inny sklep monopolowy w odległości do 200 m maksymalnie.

Pan Sławek ma podobne wątpliwości:

- Gdyby to coś dało, ale to nic nie da. Albo sobie przywiozą, albo kupią na mieście lub melinie.

Pan Artur ironizuje:

- Nikt nie będzie jeździł na turnusy, wszyscy nagle wyzdrowieją.

Co sądzisz o zakazie sprzedaży, podawania i spożywania alkoholu na terenie zakładów leczniczych, w tym sanatoriów i obiektów uzdrowiskowych? Napisz w komentarzu!

Polecjaka Google News - Strona Zdrowia

Komentarze 4

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

M
Maruda
Sanatorium to nie tylko zabiegi ale i czas który powinien być przeznaczony na rozrywkę. Dla jednych to zwiedzanie i wycieczki a dla innych dancingi i alkohol
B
Beata nie lata
29 października, 7:33, Beata:

Nareszcie ktoś się za to weźmie,bo dziwi mnie to że tacy chorzy ale pić to są uzdrowieni.Tez byłam na rehabilitacji to na własnej skórze przekonałam się jak to wygląda.Szkoda tylko twych pielęgniarek i salowych co muszą to wszystko sprzątać.

Nie chcesz, to nie spożywaj alkoholu. Ale nie zabraniaj drugiemu. Mnie bardziej dziwią wszyscy sercowcy i astmatycy co palą papierosy ale pierwsi do sanatorium. A inni po urazach muszą czekać

B
Beata
Nareszcie ktoś się za to weźmie,bo dziwi mnie to że tacy chorzy ale pić to są uzdrowieni.Tez byłam na rehabilitacji to na własnej skórze przekonałam się jak to wygląda.Szkoda tylko twych pielęgniarek i salowych co muszą to wszystko sprzątać.
K
Kuracjuszka
Sanatorium to jednak dobra rozrywka, a nie tylko ordung jak w szpitalu rehabilitacyjnym. Będą chcieli, to wypiją.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia