https://stronazdrowia.pl
reklama

HIPOKRATES 2025. Pielęgniarki - serce polskiej medycyny

Akcja specjalna HIPOKRATES 2025
Pielęgniarki to jedne z filarów systemu ochrony naszego zdrowia. Ich rola wykracza daleko poza wykonywanie procedur medycznych. Równie ważne jest przecież ich dobre słowo, dodanie otuchy i tworzenie atmosfery bezpieczeństwa w sytuacji, gdy jako pacjenci czujemy się najbardziej bezbronni.

Marcelina Zamorska (Przychodnia Kopernika, Grudziądz) ceni sobie tę świadomość, że może pomóc, doradzić, uspokoić czy wytłumaczyć. - Bardzo cieszy mnie, kiedy pacjent doceni moją pracę prostym słowem „dziękuję” - wyjaśnia. Wybrała zawód pielęgniarki, bo dawał jej możliwość połączenia zainteresowania medycyną z potrzebą wspierania innych. - Decyzję utwierdziło też przekonanie, że jest to praca potrzebna, dająca poczucie sensu i stabilności – wspomina wybór zawodowej ścieżki.

Barbara Stępień (Przychodnia na Plantach, Włocławek) wspomina, że to jej nieoceniona mama wymarzyła sobie dla niej biały fartuszek. Na co dzień ogrom zadowolenia daje jej to, że ciągle uczy się ludzi.

A co sprawiło, że Anna Pleban (Łomżyńskie Towarzystwo Przyjaciół Chorych Hospicjum pw. Świętego Ducha, Łomża) zdecydowała się zostać pielęgniarką?
- Było to moje marzenie od szkoły podstawowej - wyjawia. W codziennej pracy najwięcej satysfakcji dają jej uśmiech i zadowolenie pacjentów, a najbardziej zapadają w pamięć rozmowy z nimi i ich rodzinami.

Obecność, empatia i troska

To właśnie od pracy pielęgniarki w ogromnym stopniu zależy komfort naszego leczenia i proces powrotu do zdrowia. Dziś są przecież nie tylko „przedłużeniem ręki lekarza”, ale również samodzielnymi specjalistkami, które odpowiadają za ogromną część opieki nad pacjentem. Wymaga to zarówno wiedzy, jak i odporności psychicznej oraz gotowości do pracy w trudnych warunkach, które bywają codziennością…

- Najbardziej zapadają mi w pamięci chwile, gdy jako pielęgniarka towarzyszę pacjentowi w jego ostatnich momentach życia. Śmierć pacjenta jest zawsze trudnym doświadczeniem, ale jednocześnie uświadamia mi, jak ważna jest obecność, empatia i troska w takich chwilach. Możliwość zapewnienia pacjentowi godności oraz wsparcia jego rodzinie - dzieli się swoimi przemyśleniami Aleksandra Wołoszuk (Zespół Szpitali Miejskich, Chorzów).

- W codziennej pracy najwięcej satysfakcji daje mi poczucie, że pacjent w kontakcie ze mną okazuje mi zaufanie, a także czuje się bezpieczny. Widoczna poprawa w stanie zdrowia pacjenta też jest pełnią satysfakcji - podkreśla Izabela Waszińska (Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych, Starogard Gdański), którą od najmłodszych lat fascynował ten zawód: - Z powodu licznych zachorowań często miałam kontakt z pielęgniarkami, które wykonywały mi iniekcje. Z biegiem lat poczułam dużą chęć pomagania innym.

Codzienność
uśmiechu i cierpliwości

Każdy pacjent zapamiętuje nie tylko to, jakie leki otrzymał czy jak szybko został zdiagnozowany, ale również sposób, w jaki się nim zajęto. Uśmiech, cierpliwość i spokojne tłumaczenie procedur - to właśnie te elementy sprawiają, że pobyt w szpitalu czy w przychodni może być mniej stresujący. A ta odpowiedzialność spoczywa właśnie na barkach pielęgniarek.

- Największą satysfakcję daje mi bezpośrednia pomoc pacjentom: możliwość wspierania ich w trudnych chwilach, towarzyszenia w cierpieniu, ale również przekazywanie wiedzy. Ogromnym źródłem spełnienia jest świadomość, że wykonuję ważną i potrzebną misję - opowiada Katarzyna Mitura (Centrum Leczenia Oparzeń, Siemianowice Śląskie).

I łzy, i radość,
i wdzięczność, i żałoba

- Wdzięczność pacjentów i ich bliskich, gdy pacjenci wracają do zdrowia. Łzy tych, którzy musieli pogodzić się z utratą najbliższych - tak o momentach w pracy, które zapadają najbardziej w pamięć, mówi Teresa Cieślak (Zakład Opiekuńczo-Leczniczy Nordmedic, Gardna Wielka oraz Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, Słupsk).

Pamiętajmy bowiem, że pielęgniarki towarzyszą pacjentom zarówno w chwilach radosnych, jak i dramatycznych. Są obok, gdy rodzi się dziecko, gdy ktoś wraca do zdrowia po poważnej chorobie, ale też wtedy, gdy medycyna bywa bezsilna i pozostaje jedynie wsparcie w cierpieniu… To niezwykle wymagająca emocjonalnie służba, w której empatia i siła psychiczna są równie ważne, jak wiedza i doświadczenie.

- Zawód pielęgniarki jest niezwykle wymagający pod względem emocjonalnym, fizycznym i psychicznym. Wiele sytuacji zapada w pamięci. Są to momenty smutne, związane ze śmiercią pacjenta. Czasami budzi to poczucie bezradności, bo pomimo najlepszej opieki nie da się ulżyć w bólu lub uratować życia. Są też momenty, które cieszą i poruszają. Niekiedy jedno szczere „dziękuję” od pacjenta lub jego rodziny zostaje w pamięci. Widok pacjenta, który po długiej walce z chorobą wychodzi na własnych nogach, również porusza. Pracuję na Oddziale Chorób Wewnętrznych i Geriatrii w chrzanowskim szpitalu, a w swojej pracy staram się kierować słowami, które wpajała nam do głowy profesorka z liceum medycznego: „Opiekuj się chorym tak, jak chciałabyś, by opiekowano się twoją mamą lub twoim tatą - opowiada Magdalena Grudzińska (Szpital Powiatowy, Chrzanów).

Wyraz wdzięczności
za profesjonalizm,
i zwykłą ludzką dobroć

Nie wolno zapominać, że pielęgniarki są również ważnym filarem lokalnych społeczności. Pacjenci i ich rodziny często pamiętają je latami - jako osoby, które pomogły, pocieszyły i sprawiły, że trudna sytuacja była choć odrobinę łatwiejsza do zniesienia. Właśnie dlatego tak wielu z nas zgłasza je do plebiscytu HIPOKRATES. To wyraz wdzięczności za ich profesjonalizm, ale i zwykłą ludzką dobroć. Za bycie aniołem w białym fartuszku, jak określiła to jedna z naszych Czytelniczek.

_______________

Partner główny plebiscytu

Patronem akcji jest ogólnopolski oraz serwis internetowy
www.stronazdrowia.pl

Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia