Keifer Geers urodził się z dziurą w przeponie. Jako dorosły przechodził wiele operacji, a mimo to uzyskał dyplom z inżynierii biomedycznej w Teksasie.
Ma łagodzić ból, a może zabić
Gdy pewnego dnia szedł z matką na lotnisko w Midland w Teksasie, potknął się, dostał ataku, a jego twarz wykrzywiła się w szoku. W szpitalu stwierdzono zgon 33-latka. Jego matka znalazła w jego walizce opakowania sproszkowanego kratomu, produktu ziołowego, który spożywał, aby złagodzić ból po operacjach.
Patricia Geers była oszołomiona, gdy sekcja zwłok wykazała, że jej syn zmarł w wyniku toksycznego działania kratomu – jego poziom we krwi był dziewięciokrotnie większy, niż zdaniem ekspertów, może okazać się śmiertelny.
Przypadków jest bardzo dużo
Śmierć Keifera nie była odosobnionym przypadkiem. Z przeglądu Washington Post wynika, że lekarze orzecznicy i koronerzy coraz częściej obwiniają kratom za śmierć.
Uznano, że przyczynił się on do co najmniej 4100 zgonów w 44 stanach i Waszyngtonie w latach 2020–2022. W całym kraju złożono wiele pozwów o spowodowanie śmierci z udziałem kratomu – w tym przez matkę Geersa, która pozwała sprzedawcę w Nevadzie.
Kratom jest zakazany w sześciu stanach, ale jest powszechnie dostępny w Internecie oraz w sklepach z e-papierosami i w sklepach ogólnospożywczych.
Urzędnicy zajmujący się zdrowiem publicznym wyrażają zaniepokojenie, bo na rynek trafiają produkty zawierające koncentraty kratomu o wiele silniejsze niż liście zerwane z drzew.
Niektóre produkty są z niewystarczającymi etykietami ostrzegawczymi i niepewnymi konsekwencjami zdrowotnymi.
Użytkownicy spożywają kratom w nadziei na złagodzenie bólu, lęku, dodanie energii lub odstawienie opioidów i innych narkotyków.
Według szacunków z 2022 r. prawie 2 miliony osób w wieku 12 lat i starszych zażywało kratom w ciągu ostatniego roku.