Częste używanie chemicznych środków czystości zagraża zdrowiu nie tylko pracowników zajmujących się sprzątaniem profesjonalnie, ale też gospodyń domowych, matek i wszystkich osób, które skrupulatnie dbają o czystość z użyciem konwencjonalnych produktów tego typu.
Noszenie środków ochrony osobistej, takich jak rękawiczki i maseczki, a także odpowiednie rozcieńczanie chemicznych produktów do czyszczenia, może nie być przy tym wystarczające, by uniknąć negatywnych konsekwencji ich działania nawet na następne pokolenia.
Zobacz też: Używasz tego produktu do zmywarki? Narażasz się na choroby jelit
Szczególne zagrożenie związane z częstym stosowaniem środków czyszczących dotyczy kobiet w wieku rozrodczym. Jak pokazują bowiem wyniki badań opublikowane 18 października na łamach „Journal of Allergy and Clinical Immunology”, jest to czynnik ryzyka występowania astmy u ich przyszłych dzieci.
W analizie przeprowadzonej przez naukowców z Uniwersytetu Bergen w Norwegii uwzględniono dane ponad 3,3 tys. mam i ich pociech, zebrane w ramach badań krajowych.
Czytaj także: Niebezpieczne sprzątanie? Płyn do mycia podłogi czy blatów uszkadzają mózg
Wykryto częstsze przypadki dziecięcej astmy u matek, które jeszcze przed poczęciem dziecka były narażone na regularny kontakt ze środkami czyszczącymi i dezynfekującymi.
Wśród badanych matek były m.in.: sprzątaczki, pielęgniarki, pracowniczki kuchni i przedstawicielki innych zawodów, w których liczy się wysoka higiena.
W ramach analizy wykazano, że ekspozycja na chemiczne składniki środków do czyszczenia w okresie przed zajściem w ciążę to o 71 proc. większe prawdopodobieństwo rozwoju astmy u malucha. U mam, które rozpoczęły pracę po jego narodzinach, związku takiego nie stwierdzono.
Odkrycia te sugerują, że niekorzystne zmiany w organizmie będące konsekwencją styczności z chemią gospodarczą są przenoszone na potomstwo. Według współczesnego stanu wiedzy zagrożenie dla zdrowia stanowi wiele różnych związków, stosowanych w środkach czystości. Niektóre z nich są alergizujące, inne mają silne działanie, podobne do estrogenów i zaburzają gospodarkę hormonalną w organizmie. Istnieją też substancje, które mogą np. uszkadzać materiał genetyczny. Podczas stosowania zawierających je produktów należy ściśle przestrzegać zaleceń producenta, również odnośnie odpowiedniej wentylacji w pomieszczeniu.
Chemiczne środki czystości są też często stosowane bez umiaru w zwykłych domach. Dostępność wersji przeznaczonych do każdego rodzaju powierzchni sprawia, że w kuchniach i łazienkach stoi po kilka lub kilkanaście takich produktów. To skłania do ich częstszego używania i powiększa grupę niebezpiecznych związków, z jakimi stykamy się na co dzień.
Warto więc skorzystać z zielonego trendu i zmienić chemię gospodarczą na środki ekologiczne i naturalne (w co najmniej 80 procentach), które coraz liczniej pojawiają się na rynku i są dostępne nawet w dyskontach. Ich działanie wcale nie jest słabsze, zapach nie drażni dróg oddechowych, a składniki nie są tak groźne.
Źródło: Maternal preconception occupational exposure to cleaning products and disinfectants and offspring asthma Journal of Allergy and Clinical Immunology