Żyjąc w epoce rozwiniętej medycyny, nie zawsze pamiętamy o tym, jak tragiczna była sytuacja chorych przed wiekami. Dotyczyło to szczególnie chorób zakaźnych – gdy wybuchała epidemia, zarażonych zsyłano w miejsca odosobnienia, nie bardzo przejmując się warunkami, w jakich przyjdzie im żyć. W rezultacie śmierć zbierała w takich miejscach straszliwe żniwo, a o warunkach tam panujących jeszcze stulecia później krążyły mroczne legendy.
Zobacz, jak traktowano chorych jeszcze nie tak dawno temu:
Kwarantanna w czasach przed nowoczesną medycyną
Przez długie stulecia ludzkość nie zdawała sobie sprawy, co jest przyczyną rozmaitych chorób. W efekcie do leczenia chorych stosowano zarówno faktycznie działające substancje, m.in. zioła, jak i rozmaite zabiegi magiczne. Nie brakowało też „leków” i „procedur medycznych” o wątpliwej skuteczności, polegających np. na upuszczaniu krwi, przystawianiu pijawek czy podawaniu pacjentowi ohydnych mikstur zawierających m.in. zwierzęce odchody. Jak łatwo się domyślić, skutek nieraz bywał odwrotny do zamierzonego.
Szczególny lęk budziły choroby zakaźne, które zarażały i zabijały wielu ludzi w krótkim czasie. Ponieważ nie zdawano sobie sprawy z istnienia przenoszących je mikrobów, wierzono, że chorobę przenosi „morowe powietrze”, przed którym chroniono się m.in.:
- zasłaniając nos i usta,
- zamykając okna w domach,
- wdychając mocne zapachy, np. ziół.
Na podstawie obserwacji ustalono też, że rozprzestrzenianiu się zarazy zapobiega izolowanie chorych. Tak narodziła się idea kwarantanny, którą stosowano z lepszym lub gorszym skutkiem.
Zobacz, jak izolowano chorych w dawnych wiekach:
Dziś, gdy nasza wiedza medyczna jest dobrze rozwinięta, metody naszych przodków mogą wydawać się nam okrutne czy wręcz nieludzkie. Warto jednak pamiętać, że nie mieli oni dostępu do leków i technik, którymi dysponujemy dzisiaj, a więc mieli bardzo ograniczone możliwości działania. Niestety, niehumanitarne traktowanie chorych często można było spotkać jeszcze w XIX czy XX wieku, mimo postępów medycyny.