https://stronazdrowia.pl
reklama

Internetowe wyzwanie doprowadziło do śmierci 12-latka. „Rozmawiajcie ze swoimi dziećmi o tym, co robią w sieci”

Katarzyna Wąś-Zaniuk
Wideo
od 16 lat
12-letni Sebastian, zmarł w wyniku udziału w niebezpiecznym internetowym wyzwaniu znanym jako „blackout challenge”. Chłopiec przebywał w domu przy Manor Grove w Castleford, gdzie świętował Pierwszą Komunię Świętą swojego młodszego brata. W pewnym momencie został znaleziony nieprzytomny. Pomimo natychmiastowej interwencji służb ratunkowych i długotrwałej walki lekarzy w szpitalu, chłopiec zmarł.

Spis treści

Czym jest „blackout challenge”?

„Blackout challenge” polega na celowym podduszaniu się do momentu utraty przytomności. Uczestnicy często wykorzystują szaliki, paski, pętle z materiału lub ręce, by uciskać szyję i ograniczać dopływ tlenu do mózgu. Celem jest wywołanie krótkotrwałego stanu odcięcia dopływu powietrza, co prowadzi do chwilowego „blackoutu”, czyli utraty świadomości.

Po odzyskaniu przytomności użytkownicy dzielą się swoimi doświadczeniami w mediach społecznościowych.

Internetowe wyzwanie doprowadziło do śmierci 12-latka.
Internetowe wyzwanie doprowadziło do śmierci 12-latka.
Freepik

Zjawisko to jest bardzo niebezpieczne, ponieważ ograniczenie dopływu tlenu do mózgu nawet na krótki czas może prowadzić do trwałych uszkodzeń mózgu, a w skrajnych przypadkach – śmierci.

Wiele przypadków zgonów dzieci i młodzieży na całym świecie powiązano właśnie z tym wyzwaniem, które zdobyło popularność głównie wśród młodych ludzi, często niedoceniających ryzyka.

– Sebastian miał zaledwie 12 lat. Chłopiec pełen pasji, marzeń i wyjątkowych talentów. Sam nauczył się grać na gitarze, keyboardzie, pięknie rysował. Był radosny, wrażliwy, zawsze uśmiechnięty i życzliwy. Każdy, kto go znał, był nim zauroczony – tak o 12-letnim Sebastianie napisała znajoma rodziny.

Apel do rodziców

Tragedia poruszyła wiele osób. Szczególną inicjatywę podjęła pani Agnieszka Czerniejewska, bliska znajoma jego rodziny, która uruchomiła zbiórkę na platformie GoFundMe. Jej celem jest udzielenie wsparcia pogrążonym w żałobie rodzicom chłopca. Zgromadzone środki mają zostać przeznaczone na pokrycie kosztów pogrzebu oraz na pomoc psychologiczną dla najbliższych.

– To, co się stało, jest tragedią, której nie sposób wyrazić słowami. Chcemy pomóc rodzinie Sebastiana (...) Prosimy, przeczytajcie do końca. Sebastian odszedł, bo wpadł w sidła internetowego wyzwania. Jego rodzice zrobili wszystko, by dać mu miłość i bezpieczeństwo – a mimo to ta jedna chwila zmieniła całe ich życie. Dlatego dziś prosimy Was, jako rodziców, opiekunów, bliskich: Rozmawiajcie ze swoimi dziećmi o tym, co robią w sieci. Interesujcie się tym, co oglądają, z kim rozmawiają, czym się inspirują. Nie bójcie się być obecni. Niech nikt nie mówi: „moje dziecko by tego nie zrobiło”, bo dziś świat wirtualny potrafi być równie niebezpieczny jak ten realny. Niech śmierć Sebastiana nie pójdzie na marne. Niech stanie się cichym wołaniem o większą czujność, o obecność, o rozmowę. By inne dzieci mogły żyć – zaapelowała bliska znajoma rodziny.

Jesteśmy na Google News, aktywuj gwiazdkę, aby uwzględnić nas wśród ulubionych źródeł

Polecjaka Google News - Strona Zdrowia

Źródło: GoFoundMe

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia