Spis treści
Ptasia grypa u kotów nie jest dużym zagrożeniem dla ludzi. Szef GIS uspokaja
O ptasiej grypie u kotów zrobiło się głośno w czerwcu 2023 r. Ostry przebieg choroby i przypadki zgonów zaniepokoiły opiekunów zwierząt i weterynarzy. Przebadane próbki w wielu przypadkach potwierdziły wirus wywołujący grypę ptaków. Pojawiały się też pytania, czy wirus może być niebezpieczny dla ludzi.
Szef GIS, Krzysztof Saczka, został zapytany na antenie TVP3 Warszawa o przypadki ptasiej grypy A/H5N1/ u kotów, która charakteryzuje się objawami oddechowo-neurologicznymi i wysoką śmiertelnością.
– Nie stwierdzono dotąd w Polsce przypadku zakażenia człowieka od kota czy innego zwierzęcia. Wszystkie zakażenia, jakie miały w historii miejsce wirusem ptasiej grypy, dotyczyły bezpośredniego kontaktu z drobiem i głównie miały miejsce w Azji i Afryce u osób pracujących na dużych fermach drobiu, gdzie kontakt z wirusem jest bardzo długotrwały – zaznaczył szef GIS.
W nawiązaniu do chorych kotów Saczka wskazał, że badania potwierdziły ptasią grypę, zaznaczając, że nie stanowi ona dużego zagrożenia dla ludzi.
Mimo to Państwowa Inspekcja Sanitarna prewencyjne objęła nadzorem epidemiologicznym właścicieli i opiekunów kotów, u których potwierdzono zakażenie wirusem ptasiej grypy.
Właściciele kotów, które zachorowały, nie powinni obawiać się o swoje zdrowie, jednak zawsze należy przestrzegać warunków sanitarno-higienicznych czy przeciwepidemicznych, jak podkreślił szef GIS-u.
Co robić, żeby zmniejszyć ryzyko zachorowania kota?
Osoby, które mają pod opieką koty, powinny przestrzegać kilku zaleceń w trosce o zdrowie zwierząt. Jak mówił Krzysztof Saczka, za każdym razem po powrocie do domu należy czyścić buty, jeśli przebywaliśmy w warunkach, w których mogło dojść do ich zanieczyszczenia ptasimi odchodami. Warto dezynfekować miejsca, gdzie przechowujemy obuwie. Standardowo należy stosować rutynowe zasady higieny, takie jak mycie rąk ciepłą wodą z mydłem, w szczególności po przyjściu do domu, przed przygotowaniem posiłku.
GIS zaleca, by w przypadku wystąpienia u kota objawów choroby, zgłosić się z nim do lekarza weterynarii, a w przypadku pojawienia się niepokojących objawów grypopodobnych u siebie, skontaktować się z lekarzem.
– Na podstawie zebranych informacji, badań, które posiadamy, nie stwierdzamy dużego zagrożenia dla ludzi. Zawsze jest jednak pewien margines niepewności, co wiemy z covidu, że wirusy lubią mutować i zmieniać swoje cechy. Zawsze istnieje, więc pewne ryzyko, ale na dzień dzisiejszy nie identyfikujemy takiego ryzyka – stwierdził Saczka.
Ptasia grypa u kotów. Czy wzrasta liczba zachorowań?
Główny Lekarz Weterynarii Paweł Niemczuk wskazał, że „przypadki wirusa grypy ptaków u kotów nie mnożą się, w tej chwili nie ma żadnych zgłoszeń”.
Pierwsze informacje o kotach, które chorowały, pojawiły się 10 czerwca, jak podał Główny Lekarz Weterynarii. Pytany, skąd pojawiają się zakażenia, stwierdził, że „według naukowców, inspekcji weterynaryjnej i lekarzy weterynarii wolnej praktyki jest to wirus z terenu, wirus terenowy, który normalnie znajduje się w środowisku”.
– Chorowały niedawno mewy, była duża fala zachorowań, znajdowano dużo martwych, stwierdziliśmy 80 ognisk. W tej chwili nie ma żadnych przypadków. Tutaj podejrzewam, że też była taka fala, która przeszła i nie będziemy już więcej mieli zgłoszeń – powiedział Niemczuk.
Nawiązując do doniesień, że wirus ptasiej grypy znajduje się w surowym mięsie drobiowym, Główny Lekarz Weterynarii podkreślił m.in., że do obrotu może trafić tylko zdrowe mięso. Przypomniał, że każdorazowo mięso jest badane przed- i poubojowo. (PAP)
Autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl
ktl/ ann/
Uzupełnij domową apteczkę
Źródło: