https://stronazdrowia.pl
reklama

Zakaz stosowania TPO w salonach kosmetycznych. Czy klientki chodzące na manicure mają powody do obaw? Ekspert odpowiada

Katarzyna Wąś-Zaniuk
Wideo
od 16 lat
Od 1 września 2025 roku w całej Unii Europejskiej obowiązuje zakaz stosowania TPO, fotoinicjatora wykorzystywanego w lakierach hybrydowych i żelach UV. Nowe przepisy wywołały falę niepokoju i spekulacji o rzekomym końcu manicure hybrydowego czy żelowego. Czy zmiana ta spowoduje, że klientki będą musiały zapłacić więcej za stylizację paznokci? O to zapytałam Michała Łenczyńskiego, eksperta branży beauty, założyciela społeczności Beauty Razem.

Katarzyna Wąś-Zaniuk, Strona Zdrowia: Od 1 września 2025 roku obowiązuje zakaz stosowania substancji TPO, powszechnie wykorzystywanej w produktach do stylizacji paznokci. Jednocześnie w wielu nagłówkach pojawiły się sugestie, że manicure hybrydowy lub żelowy może zostać całkowicie zakazany. Jak wygląda rzeczywistość? Czy to prawda, że takie usługi zostaną wycofane?

Michał Łenczyński, założyciel społeczności Beauty Razem, zrzeszającej ponad 100 tys. przedsiębiorców z branży beauty i prezes jej fundacji, nagrodzony wyróżnieniem Człowiek Roku Branży Beauty: Nie ma powodów do obaw. Każdy klient nadal może odwiedzać swój ulubiony salon kosmetyczny i korzystać z usług manicure hybrydowego czy żelowego tak jak dotychczas. Unia Europejska nie wprowadziła zakazu manicure’u hybrydowego ani żelowego.

Zakaz stosowania TPO w salonach kosmetycznych.
Zakaz stosowania TPO w salonach kosmetycznych.
Freepik

Jedyna różnica to zmiana jednego składnika w lakierach i żelach używanych do tych usług. Klientki salonu nie odczują żadnej zmiany w jakości, kolorze czy trwałości. Piękne paznokcie zostają z nami i nikt nam ich nie odbierze.

Czy mógłby pan jako ekspert wskazać, jakie będą najważniejsze konsekwencje dla branży beauty i dla właścicieli salonów kosmetycznych? Czy salony zdążyły się przygotować do tej zmiany?

Nowe lakiery bez TPO – składnika uznanego za szkodliwy, są dostępne od ponad roku. Producenci dokonali reformulacji składów, zachowując ich dotychczasowe właściwości, ale zmieniając recepturę. W efekcie większość produktów zawierających TPO zniknęła z rynku naturalnie, w miarę zużywania zapasów.

Od 1 września sprzedaż lakierów z TPO jest całkowicie zabroniona. Większość stylistek paznokci od dawna pracuje na produktach bez tego składnika, jednak niektóre z nich pozostały z niezużytym zapasem, co może stanowić istotną stratę finansową.

Branża beauty stała się ofiarą dezorientujących komunikatów, ponieważ nowe przepisy wprowadzono szybko, bez jasnej i wyprzedzającej informacji dla salonów. Pojawiają się nieścisłości w interpretacji zakazu zużycia starych zapasów.

Główny Inspektorat Sanitarny oraz Komisja Europejska wskazują, że produkty z TPO nie mogą być zużywane. Jedni lokalni urzędnicy mówią – nie wolno, inni przymykają oko, a Internet produkuje fake newsy z prędkością światła. To przykład, jak chaos informacyjny potrafi uderzyć w tysiące małych firm.

Co ciekawe, Komisja Europejska rozróżnia sytuację salonów i konsumentów: profesjonalne stylistki i salony nie mogą już używać zapasów, natomiast osoby prywatne, które kupiły lakier do końca sierpnia, mogą go używać w domu, choć nie jest to zalecane ze względów zdrowotnych.

Właściciele salonów kosmetycznych odpowiadają za każdą decyzję podejmowaną w firmie. W toku rutynowych kontroli sanepidu, salony, które nadal korzystają z lakierów z TPO, mogą spodziewać się kar finansowych. Właściciel będzie mógł albo je zapłacić, albo odwoływać się do sądu. Zalecam, aby salony bezwzględnie stosowały się do obowiązującego prawa. Kontrola to ryzyko kary. Najpewniejsze rozwiązanie to zero TPO w salonie.

Czy poza produktami używanymi do stylizacji paznokci TPO występuje jeszcze w innych kosmetykach, czy produktach branży beauty?

TPO jest składnikiem powszechnie stosowanym i dopuszczonym do użycia w stomatologii, np. w plombach światłoutwardzalnych. Podstawowym obszarem, w którym TPO występowało, są produkty światłoutwardzalne do stylizacji paznokci, czyli żele UV oraz lakiery hybrydowe. Zasada działania jest prosta – TPO i inne fotoinicjatory reagują pod wpływem światła UV, powodując utwardzenie produktu.

Bardzo rzadko TPO można spotkać w innych kosmetykach, np. w niektórych preparatach do stylizacji rzęs, ale w zdecydowanej większości przypadków dotyczy to stylizacji paznokci oraz stomatologii.

Czy ta zmiana może wpłynąć na cenniki w salonach kosmetycznych? Czy klientki będą musiały płacić więcej za stylizację paznokci?

Nie. Ceny zależą przede wszystkim od inflacji, ZUS i kosztów pracy, a nie od jednego składnika w lakierze. Nie ma żadnych badań, które uzasadniałyby takie obawy. Większość salonów już od dawna pracowała na kosmetykach bez TPO. Coroczna waloryzacja cen jest związana głównie z inflacją, a w tym roku inflacja jest niższa, więc nie powinniśmy odczuć podwyżek.

Stosowane dziś lakiery hybrydowe i żele są w pełni bezpieczne. Dawne TPO zostały zastąpione innymi fotoinicjatorami, np. BAPO, które są dopuszczone do stosowania i zapewniają taką samą jakość produktu, a nawet wyższy poziom bezpieczeństwa.

Z punktu widzenia klientki nic się nie zmienia – możemy nadal odwiedzać ulubione salony i skorzystać z usługi na nowych lakierach.

Bywały sytuacje, że klientki przychodziły zaniepokojone, obawiając się, że nie będą mogły już wykonywać manicure’u. Jak reagowały stylistki?

W ostatnich tygodniach w mediach pojawiło się wiele nagłówków sugerujących, że manicure hybrydowy i żelowy może zostać całkowicie zakazany. Informacje te nie były zgodne z prawdą, co wywołało u niektórych klientek niepokój, a nawet poczucie, że ulubione zabiegi przestaną być dostępne.

Serce rośnie, gdy widzimy, że pierwszymi osobami, które uspokajały klientki, były właśnie ich ulubione stylistki paznokci. Profesjonalistki tłumaczyły, na czym polega zakaz składnika TPO, że nie dotyczy on samej usługi, oraz że nowe lakiery są w pełni bezpieczne.

Dzięki temu klientki mogły być spokojne, wiedząc, że manicure hybrydowy czy żelowy będzie wykonany tak samo, jak wcześniej. To pokazuje ogromne zaufanie do profesjonalizmu branży. Zniknął tylko jeden składnik, a piękne paznokcie zostają z nami na dobre.

Polecjaka Google News - Strona Zdrowia
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia